Nabyłem swego czasu takie cudo, wszystko ok tylko tarcza zjechana
Hmm, jak patrzę na zdjęcie to kopertę też
Możecie wskazać osobę lub zakład, gdzie można ją poddać uzdowieńczej renowacji za przyzwoite pieniądze?
Odpowiedz do tematu
: Adriatica- odnowienie tarczy
"Elvis Has Left the Building"
:
Ja swoją Doxę restaurowałem w firmie Annpol w Łodzi. Serwis, rekonstrukcja tarczy, ponowne chromowanie koperty, polerowanie i relumizacja wskazówek. Jestem całkiem zadowolony.
Błyskawiczny kontakt. Mail do nich to: annpol@annpol.eu
Przy czym tarcza tej Adriatiki nie wygląda na tyle źle, żeby ją od początku drukować, a na tym polega restauracja.
Pozdrawiam
Eryk
Błyskawiczny kontakt. Mail do nich to: annpol@annpol.eu
Przy czym tarcza tej Adriatiki nie wygląda na tyle źle, żeby ją od początku drukować, a na tym polega restauracja.
Pozdrawiam
Eryk
:
dzięki za info, napiszę do nich,
Co do tarczy: też mam nadzieję, że można trochę uratować
Co do tarczy: też mam nadzieję, że można trochę uratować
"Elvis Has Left the Building"
:
Cudo to tak po prawdzie żadne ... i koszt zrobienia renowacji tarczy w zasadzie przekroczy jego wartośc. Jeśłi nie masz do niego sentymentu, albo się uparłeś "bo tak i wuj" - to ja bym sobie odpuścił.
Tak jak pisał Erolek, tarcza nie jest dramatyczna - mył ja jakiś artysta i zmył film z wierzchu, a razem z nim częśc napisów/linii. A tam na 2 godzinie masz grzyb.
Tak jak pisał Erolek, tarcza nie jest dramatyczna - mył ja jakiś artysta i zmył film z wierzchu, a razem z nim częśc napisów/linii. A tam na 2 godzinie masz grzyb.
:
Cudo to kwestia subiektywna, po prostu ten model mi się podoba. Pomijam zupełnie kwestie wartości materialnej.
Za to ten grzyb martwi- może się przenieść na inne
Za to ten grzyb martwi- może się przenieść na inne
"Elvis Has Left the Building"
:
Alamo - sam wiesz, że w tym hobby wartość jest rzeczą względną.
W moim przypadku - koszt doprowadzenia Dosi do stanu, który by mnie zadowolił przekroczył dwukrotnie koszt jej zakupu. W dodatku poddając tarczę pełnej renowacji pewnie jeszcze obniżyłem jego wartość rynkową.
Ale za to mam garniturę, która mnie bardzo cieszy gdy ją noszę. I o to chyba w tej zabawie chodzi.
Pozdrawiam
Eryk
W moim przypadku - koszt doprowadzenia Dosi do stanu, który by mnie zadowolił przekroczył dwukrotnie koszt jej zakupu. W dodatku poddając tarczę pełnej renowacji pewnie jeszcze obniżyłem jego wartość rynkową.
Ale za to mam garniturę, która mnie bardzo cieszy gdy ją noszę. I o to chyba w tej zabawie chodzi.
Pozdrawiam
Eryk
:
+10000 pewnie niektórzy popukają się w czoło że zreanimuję slavę zakupioną za 10 zeta wydając ile? 200? 300?
Ostatnio zmieniony przez Ratler Wściekły I 2012-10-27, 00:20, w całości zmieniany 1 raz
Erolek napisał/a: |
Alamo - sam wiesz, że w tym hobby wartość jest rzeczą względną.
W moim przypadku - koszt doprowadzenia Dosi do stanu, który by mnie zadowolił przekroczył dwukrotnie koszt jej zakupu. W dodatku poddając tarczę pełnej renowacji pewnie jeszcze obniżyłem jego wartość rynkową. Ale za to mam garniturę, która mnie bardzo cieszy gdy ją noszę. I o to chyba w tej zabawie chodzi. Pozdrawiam Eryk |
+10000 pewnie niektórzy popukają się w czoło że zreanimuję slavę zakupioną za 10 zeta wydając ile? 200? 300?
Ostatnio zmieniony przez Ratler Wściekły I 2012-10-27, 00:20, w całości zmieniany 1 raz
Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
:
W końcu trzeba na coś grosiwo wydawać
A na końcu ma cieszyć
A na końcu ma cieszyć
"Elvis Has Left the Building"
:
Ale też warto sobie zdawać sprawę z kosztów renowacji w kontekście wartości zegarka. A potem, to już sobie kazdy moze robić co mu tam się podoba
:
Nie wszyscy.
Ciniol napisał/a: |
... pewnie niektórzy popukają się w czoło że zreanimuję slavę zakupioną za 10 zeta wydając ile? 200? 300? |
Nie wszyscy.
"Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
E.Stachura " Cała jaskrawość "
E.Stachura " Cała jaskrawość "
:
Baba przylazła sama, a pacz pan, ile na nią poszło...
G.
Ciniol napisał/a: |
+10000 pewnie niektórzy popukają się w czoło że zreanimuję slavę zakupioną za 10 zeta wydając ile? 200? 300? |
Baba przylazła sama, a pacz pan, ile na nią poszło...
G.
:
...z tymi naprawami to jest różnie... wiadomo, że lepiej żeby się opłacało... ja mam zawsze z tym problem... naprawa kosztuje mnie zazwyczaj więcej niż zegarek jest wart... nawet jak sam coś kombinuję, bo części nie dorobię a za trupka trza zabulić... i kufa jak nie licytuję zegarka na który poluje to ten idzie za bezcen a jak tylko wrzucam do obserwowanych to takowy osiąga dziwnie sumy
:
Był taki facet, to wszystko przez niego. Murphy się nazywał...
"trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
:
Za takie to się raczej nie znajdzie..
Ale jakbyś się zdecydował, to trzeba będzie zmienić wskazówkę sekundową, bo ta jest od Komandirskiego.
Swoją drogą takiej wskazówki długo szukałem i ostatecznie koszt jej sprowadzenia wyniósł mnie mniej więcej tyle, co kupno całego używanego Komandira. Ale jak wszyscy tutaj pisali - nie dla ekomonicznej opłacalności zajmujemy się starymi zegarkami..
Odpowiedz do tematu
Martob napisał/a: |
za przyzwoite pieniądze? |
Ale jakbyś się zdecydował, to trzeba będzie zmienić wskazówkę sekundową, bo ta jest od Komandirskiego.
Swoją drogą takiej wskazówki długo szukałem i ostatecznie koszt jej sprowadzenia wyniósł mnie mniej więcej tyle, co kupno całego używanego Komandira. Ale jak wszyscy tutaj pisali - nie dla ekomonicznej opłacalności zajmujemy się starymi zegarkami..
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.