| Iks napisał/a: |
byyyło  |
No to scalone
Odpowiedz do tematu
:
No to scalone
No to scalone
:
Nie zauważyłem
| Woytec60 napisał/a: |
| Przecież dopisał: chemicznie czyli malowanka. |
Nie zauważyłem
:
Do mnie też nie gada.
:
Po zdjęciu nadgasrtkowym jakoś przestał mi się podobać.
hrg.pl
:
Gdyby tylko zniknęli datownik... 
De gustibus et coloribus non est disputandum
//---
Fast Only Rolling Downhill
//---
Fast Only Rolling Downhill
:
O co chodzi z tą bransoletą na klej? Blaz już któryś raz o tym wspomina.
W sensie niby jak to zrobili?
pozdrawiam
Narfas
W sensie niby jak to zrobili?
pozdrawiam
Narfas
:
W modelu Jellyfish maskownica bransolety była doklejona klejem do koperty, prawdopodobnie dla lepszego przylegania. I zrobił to producent 
:
Wykończenie maskownicy:
Odpowiedź właściciela firemki Prometheus była następująca:
Wykończenie maskownicy:
Odpowiedź właściciela firemki Prometheus była następująca:
| Cytat: |
| If it was a 500 EUR watch no but the Jellyfish is an affordable one. The end piece end link is glued as mentioned in forum. |
:
No żesz kurde nie wierzę.
Chciałem napisać jakiś komentarz, ale nic sensownego nie przychodzi mi do głowy.
pozdrawiam
Narfas
Chciałem napisać jakiś komentarz, ale nic sensownego nie przychodzi mi do głowy.
pozdrawiam
Narfas
:
Odpowiedz do tematu
To zresztą nie był odosobniony przypadek. Było też na wus dużo skarg na model Recon.
Gdy ktoś na hiszpańskim forum zaczął grozić pozwem zbiorowym, bo właściciel Prometheusa stwierdził, że klej to dobry sposób na mocowanie bransolety, to sprzedaż Jellyfisha nagle ustała. W cudowny sposób.
Imo w życiu bym nie kupił zegarka firmy, która sobie tak pogrywa ze swoimi klientami.
Gdy ktoś na hiszpańskim forum zaczął grozić pozwem zbiorowym, bo właściciel Prometheusa stwierdził, że klej to dobry sposób na mocowanie bransolety, to sprzedaż Jellyfisha nagle ustała. W cudowny sposób.
Imo w życiu bym nie kupił zegarka firmy, która sobie tak pogrywa ze swoimi klientami.