Kiedy przesylka doszla okazalo sie, ze koperta niezle sciorana, zlocenie przetarte na uszach (a to naprawde zdarza sie rzadko w klasycznych Omegach), oraz, ze zlocenie "odstaje" na boku koperty - po szwedzku nazywa sie to "buckla".
W kazdym razie tarcza, choc toche podniszczona, dalej prezentuje sie dobrze i zegarek zostaje ze mna.






