...wiem, wiem... szału nie ma... ale...
...wczesna tarcza mi się trafiła... stan nawet nawet... sami wiecie że o lepszą z tego okresu to...ooooooooo... ze świecą szukać
...tarcza jest całkiem inaczej wykonana niż w późniejszych egzemplarzach, warstwa emalii jest cieniusieńka i ma metaliczny kolor, wygląda jakby mosiądz powleczono cieniutką warstwą matowego aluminium
... na ten znaczek dłłłłuuuuuuuuugo polowałem
Wskazówki godzinowa i minutowa maja kolor starego złota... ciekawie to wygląda
Koperta standardowo z motywem kwiatowym na kryszkach i tochmehem
Mechanizm... spokojnie... to tylko siódemka
...jeszcze nie otwierałem i nie wiem czy wszystkie mostki i półmostki maja ten sam numer... ale i bez tej wiedzy zegarek wygląda super
...a teraz drugi...
2GCzZ
...troszeczkę zmodowany... koperta kieszonkowa przerobiona na wristłocza... ładnie chromowana z pasami na deklu... wewnątrz dekla sygnatura, której jeszcze nie rozgryzłem... tarcza ewidentnie zamiennik, nawet nie oryginał naręczny a taka rozwałkowana blacha bez wgłębionej tarczy sekundowej... będzie zamieniona na późniejszą ale oryginalną z 2GCzZ... korci mnie żeby też zmienić kopertę... najchętniej dorobiłbym kominek, a;le to ponad moje umiejętności... zamocować bym zamocował ale estetyczne by to nie było... pewnie zmienię tylko tarczę i dobiorę jakąś fajną większą koronkę... nie będzie to zgodne z prawdą historyczną ale taki zmieniany zegarek ma swoją unikalną duszę, a mam wrażenie że koperta może być oryginalna z okresu werku...
... ale dość o tym...
...ważniejsze co w środku...
...dlaczego tak napaliłem się tak napaliłem na tego frankena ... bo dziewczyny lubią brąz
... piękna babka moskiewska c'nie
...w rzeczywistości werk nie jest tak złotawy, ale nie jest też tak spatynowany jak stare zaoliwione roskopfy
...szatony to poezja...
kot~ napisał/a: |
Do rewolucji i po niej produkcja zegarków w Rosji oparta była na niewielkich manufakturach importujących z zachodu /Szwajcarii głównie/ części do montażu. W latach 20 produkcja ta okazała się być niewystarczającą. Rozwiązaniem problemu był podpisany 26.04.1929 kontrakt na zakup /za 325000$/ kompletnej fabryki zdolnej do produkcji 200000-250000 zegarków rocznie, czyli Hampdena właśnie. Wynajęto też na okres roku 21 pracowników /30 wg innych źródeł/, którzy mieli wyszkolić personel. /Didaskalia: 1. Wszyscsy wrócili do domu, cali i zdrowi / 1 Państwowa Fabryka Zegarków powstała na terenach dawnej wytwórni papierosów " Czerwona gwiazda" w okresie 02-09 1930 i już jesienią tego roku / 5.11.1930/z okazji 13 rocznicy Rewolucji Październikowej zaprezentowano pierwsze wyprodukowane egzemplarze zegarków w /50 sztuk /. Do produkcji wybrano cztery rodzaje: 15 kamieniową kieszonkę na potrzeby Ministerstwa Łączności, 7 kamieniową na rynek cywilny, 7 kamieniowy naręczny dla wojska i 15 kamieniową damkę /produkowana do 1935/. Zegarki początkowo składano z części amerykańskich. W 1931 wyprodukowano 70000 sztuk. W latach 1935-1941 powstało 27000000 zegarków. Od 1935 roku produkcję podjęła 2 Państwowa Fabryka Zegarków,chociaż mechanizmy wytwarzała i sygnowała tylko w latach 1938-39. W 1941 ewakuowano 2PFZ do Czystopola /prawa miejskie od 1781r. / w Tatarstanie, co dało początek największej radzieckiej fabryce zegarków, później nazwanej Wostok. Zegarki były też wytwarzane w fabryce 53, będącej ewakuowaną za Ural częścią 2PFZ /1942-1946/ oraz Złatouście / miejsce urodzenia Anatolija Karpowa, jakby ktoś się pytał /, miejscu ewakuacji 1PFZ. Najdłużej produkcja trwała /chyba/ w Złatouście. W oparciu o Typ 1 powstał wytwarzany w latach 1938-40 chronograf jak również pierwszy oryginalny radziecki mechanizm typ 17 /1939/ |
...a jednak... ja doczytałem, że 2GCzZ produkował K-43 od 1936 roku, ale 35 czy 36 wielkiej różnicy nie ma, tymbardziej jeżeli produkcja została rozpoczęta w pod koniec roku 1935 a pierwsze zegarki zeszły z linii montażowej w 1936... niemniej jednak od początku były sygnowane... o ile 1938-39-40 są dość powszechnie spotykane trudniej o początek 1941, widziałem 1937 ale ich stan nie daje w większości nadziej i na odratowanie, o tyle 1936 to fantom... a tu...
...jakość sygnatur pozostawia wiele do życzenia ale w końcu to numer 000033, jak by nie patrzeć początek produkcji i załoga dopiero się uczyła tego co chopaki z 1GCzZ mieli już dawno obcykane...
sygnatura z Ludowym Komisariatem Przemysłu Ciężkiego ledwo widoczna ale szczegółów można się dopatrzeć
Fajna ta "złota" kirowka... c'nie
...było... ale i tu zbiorówkę wpyknę...