Mity,mity,mity i jeszcze raz mity....
Odpowiedz do tematu

: Mity,mity,mity i jeszcze raz mity....
W obecnej erze globalizacji zbieracze różnej maści staroci nie tylko tych cykających stają przed nie lada wyczynem.Może wydać się to dziwne , ale jeszcze jakieś 20-30 lat temu gdzie kontakty były utrudnione można było dostać z łatwością to co dziś jest praktycznie nie do zdobycia gdzie bardzo często przy poszukiwaniach uzyskuje się takie o to odpowiedzi od fachowców:

Piotr Ratyński napisał/a:
ktoś w potrzebie napisał/a:
Nie posiadam kluczyka, czy jest możliwość takowego dorbienia ?


Dorobienia, to raczej nie, bo trudno o majstra, który by się tego podjął, ale czasem można kupić stare, oryginalne kluczyki, na giełdach staroci.


I czlowiek takowy przez owego majstra zostaje fatalnie wprowadzony w błąd gdzie:

" O ku....a, przepoezjowane"

I idzie takowy i się chlasta bo jedyna opcją jest filowanie po giełdach w poszukiwaniu kluczyka co to jeszcze będzie odpowiedniego rozmiaru co to by pasował do zegarrra;- mozna by stwierdzić małe rokowania na powodzenie calej akcji

Znam skąś ten ból, bo ostatnio (dziś rano) stałem w tej samej sytuacji. Przetrzepawszy swoja giełdę nie znalazłem ani kawałka czegoś co by przypomianało kluczyk, wziąłwszy noże by już chlastać usiadłem w spokoju by sprawy przemysleć które to potoczyly sie dalej tak:

Z kawałka materiału wytoczona została nasadka kluczyka


w której to przed obcięciem musiał zostać wywiercony dość długi otwór o średnicy równej boku kwadratu:





Głebokość samego otworu musi być na tyle duża, aby po obcięciu nasadki była ona przewiercona na wylot. Następnie trzeba wypiłować równomierny kwadrat na całej długości nasadki gdzie bok będzie równy boku kwadratu wału bębna + 0,1mm.



Przymiarka nasadki czy wszystko jest ok:



Jeżeli wszystko jest ok to nadszedł czas na korpus na którym zostanie zamocowana na stałe nasadka kluczyka:



Po obięciu korpusu ,zarobieniu na ucho, wykonaniu ucha pozostaje tylko zescalić wszystkie 3 elementy w całość gdzie po starzeniu i barwieniu możemy uzyskać nastepujący efekt





gdzie klucz działa jak należy








Podsumowując:

Prosta robota nawet dla średnio połapanego machera która to średnio zajmuje ok godzine.

Ostatnio zmieniony przez kaido2 2012-07-02, 16:36, w całości zmieniany 1 raz
:
To się nie da!
Musi jakiś fotomontaż!

:
Szarlatan ..

:
Achhhhhhhhhh... i zwąchał podstęp.....grrrrrr...

[ Dodano: 2012-07-02, 17:06 ]
Rudolf napisał/a:
Szarlatan ..


Dobra, usuńcie ten temat bo raczej nic dobrego z niego nie będzie.

Pozdro!!!
:
Kiedyś to była obowiązkowa praca dla "młodego" :smile:

Gbu.

[ Dodano: 2012-07-02, 16:22 ]
PS: znaczy, nie szarlataneria, tylko kluczyk :smile:

Woytec60
[Usunięty]
:
U Panie...takie rzeczy to muszą kosztować... ;)

:
Ładne rendery



:twisted:

_
work in progress
:
Naklejane to jest. Wszyscy widzą przecież :P

:
Fake! :twisted:

:
A ja wam mówię czary! Kiedyś za coś takiego na stosie... I jeszcze te piekiele maszyny!!! ;)

"trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
:
A wy wiecie, co mnie w tym najbardziej przeraża ? Coś, o czym z kaido gadaliśmy wielokroć ...
Przecież on nie zlamał IX pieczęci, i nie przekroczył wrót piekieł by posiąść tajemne moce. Nie zawarl paktu z szatanem, ani nie studiował 50 lat wśród mnichów tybetanskich ...
Jest solidną psują - ale na razie to co nam pokazał publicznie tutaj, to jest przedszkole zegarmistrzowskie.
A nam opadają kopary bo .... ? Bo na rynku bateryjkarzy i skurkowańców którzy potrafią tylko psuć, to rzetelny majster któremu się chce chcieć jawi się jako samorodek :!: I to jest dramat i tragedia :!: Że się ludziom nie chce chcieć !!!!

: Re: Mity,mity,mity i jeszcze raz mity....
Skoro TAKI fachowiec napisał, że...
Piotr R. napisał/a:

Dorobienia, to raczej nie...

... to trza się słuchać i lecieć na giełdę, a nie robić na złość i dorobić ;)

The future will start tomorrow, not today.

G. Gerlach - polskie zegarki
:
ALAMO, masz rację. Niestety.

Starzy się wykruszają, młodzi, jak nie da się zrobić trzema kliknięciami mówią, że to niemożliwe. Ciekaw jestem ilu jest teraz dzieciaków, takich co z samej ciekawości rozbiorą mechanicznego zajączka (są jeszcze takie zabawki?). Pal sześć, że nie złożą ale przynajmniej zobaczą co jest w środku. O budzikach nakręcanych nie mówię bo wyginęły...
Chociaż w sumie... Jak rozebrać komputer czy telefon to w środku nic ciekawego nie ma, więc po co robierać ;)

Ostatnio zmieniony przez kwater 2012-07-02, 18:54, w całości zmieniany 2 razy
"trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
:
ALAMO napisał/a:
Naklejane to jest. Wszyscy widzą przecież :P

Wszystko wszystkim ,ale po Tobie to się tego typu wypowiedzi nie spodziewałem.

Cytat:
A wy wiecie, co mnie w tym najbardziej przeraża ?


Że to jest tylko zwykły kluczyk do kieszonkowego kluczykowego z 2-giej połowy lat 70-tych XIXw.Tak, to tylko kluczyk gdzie dziś dla fachowców to magia i nieraz się można cudów nie z tej ziemi nasłuchać jak taki ma coś w tym kierunku zrobić. Na szczęście nie jestem fachowcem i z tego wszystkiego się mogę co jedyniepo prostu śmiać.

:
Cytat:
... to trza się słuchać i lecieć na giełdę, a nie robić na złość i dorobić ;)


Na zlość dorobił, menda jedna :!: Wstyd i poruta :P Miszcz von Portkoff mówi że się nie da - a ten pokazuje że się da ... Nic estymy nie ma dla siwej brody, łajza i ladaco !

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.