Forumowicze:
Który zegarek polecacie do codziennego użytkowania (czyt. "tyrania"): Amfibię Ministry czy Orient Mako?
Amfibia do zakupienia za ~280zł:
http://allegro.pl/vostok-...2404928841.html
Na kizimizi jest ogłoszenie w którym użytkownik za prawie nówkę winszuje sobie 220zł (z opcją targowania).
Mako do kupienia za 500:
http://allegro.pl/zegarek...2390971006.html
Było ogłoszenie z Mako na gumie, używanym, ale chcę bransoletę koniecznie.
Nie dyskutujmy tutaj o wyglądzie zegarków - powiedzmy, że chciałbym posiadać oba . Amfibia punktuje ceną za nowy zegarek. Obawy mam natomiast co do mechanizmu (naczytałem się już sporo a awaryjności 2416B).
Na Orienta musiałbym w teorii odkładać prawie dwa razy dłużej. Nie wiem jak znoszą codzienne użytkowanie (wstrząsy, uderzenia o ścianę przy mijaniu sąsiadów na klatce schodowej itd.) - Amfibii z jej szkłem z tworzywa byłoby mi zdecydowanie mniej szkoda.
Rozwiązanie optymalne (posiadanie obu) na chwilę obecną odpada.
Odpowiedz do tematu
: Amfibia Ministry vs Orient Mako
:
Amfibię warto mieć, ale z tej dwójki to Mako.
Jak sam wspomniałeś jest używka na gumie, a bransoleta to raczej nie powinien być problem do dokupienia
Stawiam na Orienta
Jak sam wspomniałeś jest używka na gumie, a bransoleta to raczej nie powinien być problem do dokupienia
Stawiam na Orienta
:
Niestety 2416 ma juz swoje lata, a jakość w Wostoku ... też ma swoje lata Na kilka które kupowałem w ciągu ostatnich 5 lat, w zasadzie to mam zastrzeżenia do wszystkich.
W przypadku Orienta, dostajesz standardowy produkt japoński, czyli bez pudła.
Oba mechanizmy są podobnej klasy, i podobnie odporne na użytkowanie.
Tak czy siak, myślę że z obu byś był zadowolony - Wostok jeśli będzie miał jakiegoś babola, to sobie go naprawisz za ułamek róznicy w cenie między nim a Orientem.
Bierz sercem
W przypadku Orienta, dostajesz standardowy produkt japoński, czyli bez pudła.
Oba mechanizmy są podobnej klasy, i podobnie odporne na użytkowanie.
Tak czy siak, myślę że z obu byś był zadowolony - Wostok jeśli będzie miał jakiegoś babola, to sobie go naprawisz za ułamek róznicy w cenie między nim a Orientem.
Bierz sercem
:
Ja proponowałbym mimo wszystko Orienta. Zwolennicy ruskich zaraz mnie zakrzyczą ale imo jakość wykonania nawet najtańszych Orientów jest lepsza od Amfibii. Abstrahując od kwestii werków Orienty w przeciwieństwie do Amfibii które macałem, imo były bardziej dopracowane i mniej toporne. Natomiast kwestia "szkodości" to gdyby patrzeć wyłącznie przez ten pryzmat to należałoby nosić tylko G shocki. Zegary się nosi, w miarę uważa i nie wali specjalnie po futrynach, a jak się mimo wszystko coś zdarzy to trudno, idzie się do majstra który naprawia.
Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
:
Za Orientem przemawia jakość, dokładność chodu wprost z pudła, no i wygląd. Co do wytrzymałości - nie narzekam. Podejrzewam, że wytrzyma tyle co SKX007, albo i więcej.
Ruskich trochę się przewinęło przez moje ręce. Alamo ma rację. U mnie miały pecha, bo trafiły na zły okres, więc wylądowały w śmietniku. Tak, żeby mnie nie kusiło na wydawanie kasy u zegarmajstra.
Teraz żałuję, w szufladzie nadal uchodziłyby za niezawodny zegarek
Ale na codzienne czochranie - wybieram Orienta. Póki co po czterech miesiącach bez zatrzymania nie mam się do czego przyczepić.
Jak się zepsuje, to zmienię zdanie. No i pewnie zegarek
Ruskich trochę się przewinęło przez moje ręce. Alamo ma rację. U mnie miały pecha, bo trafiły na zły okres, więc wylądowały w śmietniku. Tak, żeby mnie nie kusiło na wydawanie kasy u zegarmajstra.
Teraz żałuję, w szufladzie nadal uchodziłyby za niezawodny zegarek
Ale na codzienne czochranie - wybieram Orienta. Póki co po czterech miesiącach bez zatrzymania nie mam się do czego przyczepić.
Jak się zepsuje, to zmienię zdanie. No i pewnie zegarek
:
Mako używam jako EDC, poza ekstremalnymi sytuacjami gdzie zakładam G-Shocka Orient jest moim EDC i sprawdza się świetnie. Jednak bierz niebieskiego, imo najlepsza z wersji kolorystycznych, a macałem czarnego, pomarańczkę, a niebieskiego posiadam. Poza tym można go spokojnie kupić za ok. 400 PLN nówkę sztukę z zatoki.
"Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
:
Ja przestałęm zakładać G-Shocka. Przynajmniej jakaś szansa, że do starości ten zegarek zmienię na inny
Michał G. napisał/a: |
Mako używam jako EDC, poza ekstremalnymi sytuacjami gdzie zakładam G-Shocka... |
Ja przestałęm zakładać G-Shocka. Przynajmniej jakaś szansa, że do starości ten zegarek zmienię na inny
:
Ja tam go lubię, wczoraj na grillu sprawdził się idealnie, cały ubrudzony węglem, przyprawami etc. to go umyłem szlaufem.
adventure napisał/a: | ||
Ja przestałęm zakładać G-Shocka. Przynajmniej jakaś szansa, że do starości ten zegarek zmienię na inny |
Ja tam go lubię, wczoraj na grillu sprawdził się idealnie, cały ubrudzony węglem, przyprawami etc. to go umyłem szlaufem.
"Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
:
Posiadam radziecką Amfibię w oktagonalnej kopercie na 2409 - kupiony na sąsiednim forum okazał się strzałem w dziesiątkę - koperta i bezel w stanie 9/10, niewielkim kosztem przywróciłem świetność wskazówkom i werkowi. Zakładam na przemian z garniturowym Wostokiem.
Zachciało mi się posiadać automat stąd ta ankieta. Kiedyś w ogóle nie rozglądałem się za nurasami, a po doświadczeniach z moją Amfibią stwierdzam, że byłem w błędzie, bo do EDC nadają się idealnie.
ALAMO napisał/a: |
Tak czy siak, myślę że z obu byś był zadowolony - Wostok jeśli będzie miał jakiegoś babola, to sobie go naprawisz za ułamek róznicy w cenie między nim a Orientem.
Bierz sercem |
Posiadam radziecką Amfibię w oktagonalnej kopercie na 2409 - kupiony na sąsiednim forum okazał się strzałem w dziesiątkę - koperta i bezel w stanie 9/10, niewielkim kosztem przywróciłem świetność wskazówkom i werkowi. Zakładam na przemian z garniturowym Wostokiem.
Zachciało mi się posiadać automat stąd ta ankieta. Kiedyś w ogóle nie rozglądałem się za nurasami, a po doświadczeniach z moją Amfibią stwierdzam, że byłem w błędzie, bo do EDC nadają się idealnie.
:
Ja też go lubię, a do tego nie bije paskudstwem po oczach
Ale jak widzę co mój ojciec wyprawia z prezentem ode mnie na 7s26, to stwierdziłem, że nie ma takiej sytuacji, w której musiałbym używać G-Shocka. Najbardziej bałem się biegania, ale już nawet jego ciężar mnie nie męczy. Poza tym nawet przy bieganiu nie ma twardych uderzeń. Dla G potrzeba więcej wyzwań, a ja amerykańskim komandosem to już raczej nie zostanę.
Nie znam się na wnętrznościach, więc mi się kontrolka w oczach nie zapala.
Dziś przeczytałem cały wątek o militarnych wojskowych i jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, ze nie ma co pękać. Jak ja nie pęknę, to zegarek wytrzyma
Choć oczywiście wypadki chodzą po ludziach - w moim temacie o Mako *Rybak* podsyłał zdjęcia, jak to w swoim szkiełko zepsuł.
[Edit] Aaaa sorki. Do rąbania drewna go zdejmuję
Ostatnio zmieniony przez adventure 2012-06-10, 21:12, w całości zmieniany 1 raz
Michał G. napisał/a: |
Ja tam go lubię, wczoraj na grillu sprawdził się idealnie, cały ubrudzony węglem, przyprawami etc. to go umyłem szlaufem. |
Ja też go lubię, a do tego nie bije paskudstwem po oczach
Ale jak widzę co mój ojciec wyprawia z prezentem ode mnie na 7s26, to stwierdziłem, że nie ma takiej sytuacji, w której musiałbym używać G-Shocka. Najbardziej bałem się biegania, ale już nawet jego ciężar mnie nie męczy. Poza tym nawet przy bieganiu nie ma twardych uderzeń. Dla G potrzeba więcej wyzwań, a ja amerykańskim komandosem to już raczej nie zostanę.
Nie znam się na wnętrznościach, więc mi się kontrolka w oczach nie zapala.
Dziś przeczytałem cały wątek o militarnych wojskowych i jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu, ze nie ma co pękać. Jak ja nie pęknę, to zegarek wytrzyma
Choć oczywiście wypadki chodzą po ludziach - w moim temacie o Mako *Rybak* podsyłał zdjęcia, jak to w swoim szkiełko zepsuł.
[Edit] Aaaa sorki. Do rąbania drewna go zdejmuję
Ostatnio zmieniony przez adventure 2012-06-10, 21:12, w całości zmieniany 1 raz
:
RADZIECKA jest w tym wypadku kluczowe
adventure napisał/a: |
Posiadam radziecką Amfibię w oktagonalnej kopercie na 2409 - kupiony na sąsiednim forum okazał się strzałem w dziesiątkę - koperta i bezel w stanie 9/10, niewielkim kosztem przywróciłem świetność wskazówkom i werkowi. Zakładam na przemian z garniturowym Wostokiem.
Zachciało mi się posiadać automat stąd ta ankieta. Kiedyś w ogóle nie rozglądałem się za nurasami, a po doświadczeniach z moją Amfibią stwierdzam, że byłem w błędzie, bo do EDC nadają się idealnie. |
RADZIECKA jest w tym wypadku kluczowe
:
Daję głos na Mako. W kwestii ceny to chyba na bazarku widziałem niedawno za 250, jeśli aktualne to warto rozważyć.
:
Myślę ze raczej Vostok pomijając kwestie techniczne ma to ----coś-------- zdecydowanie bardziej mi się podoba
:
Po zastanowieniu też głosowalem za Amfibią (z całą świadomością technicznej/niezawodnościowej przewagi Orienta, chociaż ja osobiście mam dobre doświadczenia z nowymi Wostokami). Po prostu bardziej mi się podoba. Nie lubię dodatkowych koronek, przycisków itp. jeżeli zegarek nie ma budzika lub chrono. Nie kupuję też zegarków z dniami tygodnia na tarczy.
Antisocial and faceless...
:
Odpowiedz do tematu
Z tej dwójki brałbym Orienta. Amfibie oczywiście fajne, ale jak się teraz zepniesz i nazbierasz na Orienta, to potem, za jakiś czas, nazbieranie na Amfibię przyjdzie Ci lżej i w końcu oba u Ciebie zagoszczą