Odpowiedz do tematu
:
Jak ja mało wiem o zegarkach.
Jak ja mało wiem o zegarkach.
Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
: Re: Zegarek na wodę
Prawdopodobnie się nie zepsuł, tylko skończył się suchy elektrolit w ogniwkach.
Ale to znasz:
http://www.slipperybrick....-powered-clock/
Zasada podobna
Gb.
lajosz napisał/a: |
A oczywiście jak się popsuł to wyrzuciłem |
Prawdopodobnie się nie zepsuł, tylko skończył się suchy elektrolit w ogniwkach.
ciniol napisał/a: |
:shock:
Jak ja mało wiem o zegarkach. |
Ale to znasz:
http://www.slipperybrick....-powered-clock/
Zasada podobna
Gb.
:
Odejdź stąd łobuzie! Prześmiewca się znalazł. Próbowałes kiedyś chodzić z jabłkiem na nadgarstku?
Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
:
Och, u ciebie nie będzie raziło
W razie co możesz nosić na głowie. Tylko uważaj na Szwajcarów z kuszami, czczególnie tych w okularach
Gboo.
W razie co możesz nosić na głowie. Tylko uważaj na Szwajcarów z kuszami, czczególnie tych w okularach
Gboo.
:
Wolę nosić jabłko na głowie niż kapuche na szyi.
Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
:
???
Gb.
ciniol napisał/a: |
Wolę nosić jabłko na głowie niż kapuche na szyi. |
???
Gb.
:
Niczewo, niczewo - taka przekomażka. A wiadomo ile taki suchy elektrolit wytrzymywał w sensie ilości "ładowań"?
Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
:
To musiało być silnie zależne od wody. Na pewno na polskim kranowicie działało krócej, niż na destylowanej.
Gb.
Gb.
:
Ale poważnie pytam. 5, 10, 15 "doładowań"?
Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
:
Poważnie odpowiedziałem. myślę, że z czystą wodą minimum 20 - 30. A z kranowitem to wcześniej osad zapaprze elektrody i wkładkę.
Gb.
Gb.
:
A dało się wymienić ten suchy elektrolit jak dajmy na to baterię?
Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
:
Ja miałem zegarek na wodę jak miałem z 7 lat, reklamówka Budweisera biało-czerwona, był zajebiaszczy... aż o nim zapomniałem. ciekawe co się z nim stało...
"Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
:
Już pan konstruktor zadbał żebyś tego z powrotem nie poskładał
Czegoś tam ludkowie wlewali, żeby znowu zaczęło działać. Jednorazowo raczej.
Gb.
ciniol napisał/a: |
A dało się wymienić ten suchy elektrolit jak dajmy na to baterię? |
Już pan konstruktor zadbał żebyś tego z powrotem nie poskładał
Czegoś tam ludkowie wlewali, żeby znowu zaczęło działać. Jednorazowo raczej.
Gb.
:
Super sprawa. Nawet nie wiedziałem, że to można gdzieś znaleźć. Taki sam był ten zegarek. Ale wydaje mi się, że to była koncówka lat osiemdziesiatych. Na jakiej zasadzie działa ten zegarek? Bo mam wrażenie, że to jakiś elektrolit czy coś takiego. Po jakimś czasie się popsuł i poszedł w kosz. Da się to gdzieś kupić ?
Swoją drogą niezły bajer, nie?
Odpowiedz do tematu
selassje napisał/a: |
taki?
http://www.andydunn.name/...h&watchtype=fun |
Super sprawa. Nawet nie wiedziałem, że to można gdzieś znaleźć. Taki sam był ten zegarek. Ale wydaje mi się, że to była koncówka lat osiemdziesiatych. Na jakiej zasadzie działa ten zegarek? Bo mam wrażenie, że to jakiś elektrolit czy coś takiego. Po jakimś czasie się popsuł i poszedł w kosz. Da się to gdzieś kupić ?
Swoją drogą niezły bajer, nie?