Franken-Strojny, czyli ohyda przebijająca wszystko
Odpowiedz do tematu

Matrin
[Usunięty]
:
Ja tam się nie znam ale mechanizm na tym zdjęciu wygląda jakby go ktoś pijany tępym pilnikiem szlifował. A może cały pic na tym polega? Żeby było widać "ręczną robotę" a nie jakieś bezduszne, powtarzalne szlify z chińskiej tokarki? Czymś trzeba marketingowy bełkot poprzeć, "popatrz pan, tymi ręcami !!!"

:
Dremelem z ręki jechał :) .

:
Chamy i prostaki jesteście, na sztuce zegarmistrzowskiej się nie znacie ... :mrgreen:
Werk został poddany daleko idącym modyfikacjom :mrgreen: , toż to w zasadzie inhouse :mrgreen: w dodatku widać, że ręczna robota .. :mrgreen:
Bo przed modyfikacją wyglądał tak:


Ostatnio zmieniony przez Tomek 2012-04-27, 11:29, w całości zmieniany 1 raz
Matrin
[Usunięty]
:
Przed modyfikacją nawet ładny :mrgreen:

:
Przed modyfikacją - rzecz gustu - mnie się nie podoba.
Ale po - no toż to nawet nie jest kupa po jagodach!

Blaz
[Usunięty]
:
Tym wszystkim, którzy rzucają kalumnie i kłody pod nogi polskiego rzemiosła, jeszcze raz przypomnę słowa Mistrza Strojnego:

Cytat:
Po konsultacji ze swoimi współpracownikami, a w szczególności z Enim Droździewiczem, który jest najmłodszym w naszej firmie, ale bardzo uzdolnionym zegarmistrzem, postanowiliśmy wykonać limitowaną edycję zegarków marki STROJNY. To małe dzieła sztuki zegarmistrzowskiej!

:
najlepsze jest to, ze miejscami pierwotny szlif wylazi, a miejscami same chamskie rysy po polerce widac :mrgreen:

po ciemku, po pijaku, z zamknietymi oczami, za pomoca tepej szlifierki i z tanczacym kozaczoka borsukiem na glowie zrobil by to lepiej 4-letni syn mojej kolezanki.
Niepojete jest dla mnie jak sie mozna pod czyms takim swoim nazwiskiem podpisac :shock:

beceen | ***** ***
Blaz
[Usunięty]
:
A tak poważnie to... Albo niesamowita pazerność, albo niesamowita bufonada. Albo i to, i to. Bo nie wierzę, że gość tylko autoryzował dziełko pijanego szklarza i nie widział pod czym się podpisuje.

:
Powiem tak: BRAK SŁYW

"trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
:
Abstrahując od "estetyki", bo ta jest rzeczą gustu ( aczkolwiek cudzysłów nie jest przypadkowy :twisted: ), to zastanawia mnie co innego....

Czy w Polsce nie można po prostu....zrobić zegarka :?: :?: :?: Nie dzieła sztuki, ekskluzywnego i limitowanego przedłużacza p...prestiżu, które upamiętnia/symbolizuje/odwołuje się do jakiś górnolotnych ideii lub wartości? Takie klimaty sa fajne w zegarkach klubowych, które autentycznie powstają dla gruby zapaleńców i przy ich czynnych udziale, ale nie rozumiem, dlaczego każda zegarkowa inicjatywa ma pretensje do kreowania czegokolwiek poza samym produktem :???:

:
Machu napisał/a:
Abstrahując od "estetyki", bo ta jest rzeczą gustu ( aczkolwiek cudzysłów nie jest przypadkowy :twisted: ), to zastanawia mnie co innego....

Czy w Polsce nie można po prostu....zrobić zegarka :?: :?: :?: Nie dzieła sztuki, ekskluzywnego i limitowanego przedłużacza p...prestiżu, które upamiętnia/symbolizuje/odwołuje się do jakiś górnolotnych ideii lub wartości? Takie klimaty sa fajne w zegarkach klubowych, które autentycznie powstają dla gruby zapaleńców i przy ich czynnych udziale, ale nie rozumiem, dlaczego każda zegarkowa inicjatywa ma pretensje do kreowania czegokolwiek poza samym produktem :???:


Jak to nie... a zegarki "manufaktury" Czas ?

"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
:
ten najmłodszy w firmie to ma pewnie 10 lat i własnoręcznie "ozdobił" tarczę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
poza tym myślę, że temu panu ktoś wcisnął kit! poważnie... nie wiem ile lat ma pan Strojny ale nie zdziwiłbym się jakby nie był biegły w internecie i nawet nie wie co to Parnis. Może rozmawiał z kimś o swoich zamierzeniach... ktoś wyczuł interes, obiecał pomoc... i sprzedał panu Strojnemu parniaka + czystą tarczę za kupę kasy... a pan Strojny dalej sprzedaje z poczuciem misji.

Bo nielogiczne się wydaje firmowanie własnym (lansowanym) nazwiskiem czegoś takiego gdy się wie co to jest. A zakładam, że jeśli zrobił to osobiście (tzn całą procedurę zamówienia parnisa itp) to wie co to jest...

Skate or die!
Blaz
[Usunięty]
:
Prezes, ale to go kompromituje kompletnie i tak. Bo albo nie wiedział co firmuje, a to źle świadczy o jego wiedzy (bo nie sądzę, żeby KOMPLETNIE nic nie wiedział o chińskich Unitasach), albo nie kontroluje pod czym się podpisuje, a to świadczy w ogóle o jego profesjonaliźmie.

Ja zakładam, że jest tak, jak piszesz w ostatnim zdaniu - że wiedział co firmuje. I bazuje na tym, że jego klienci nie wiedzą. Zobacz na jego stronę. Rauty w teatrach, zegarek Jana Pawła II. To jest gość, który obraca się wokół śmietanki towarzyskiej. Komu więc ta śmietanka ma uwierzyć w sprawach zegarków jak nie jemu? Jeśli on mówi, że to arcydzieło sztuki zegarmistrzowskiej to tak jest i już. Nie wypada postawić się i powiedzieć, że to kupa, bo dosięgnie cię ostracyzm towarzyski...

:
Ktoś może napisał do Pana Strojnego, żeby wytrzeźwiał :?: :???:
:shock:

Co mnie nie zabije, to mnie dopiero wk...i.
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.