Odpowiedz do tematu
: Zegarmistrz dziś na mnie spojrzał z pogardą...
Ostatnio zmieniony przez fasachalan 2012-04-20, 19:41, w całości zmieniany 3 razy
Kumotrzy! postanowiłem (o naiwny) pokazać dziś swojego Parnisa Big Pilota zegarmistrzowi. Zegarek spieszy się 40 sekund na dobę i pomyślałem, że warto pokazać go fachowcowi. Wybrałem najstarszy, najbardziej renomowany zakład w mieście z szyldem "Rok założenia 1945 rok". Grzecznie powiedziałem dzień dobry i zapytałem czy zechciałby wyregulować chód mechanizmu. Wziął go nawet do reki Już się ucieszyłem, że trafił w dobre ręce gdy nagle zobaczyłem pogardliwe spojrzenie zegarmistrza na zegarek, a zaraz potem równie pogardliwe spojrzenie na mnie "Ja nie naprawiam podróbek!!! wykrzyczał. Próbowałem się bronić, że to nie jest podróbka... "Szwajcarski zegarek to jest oryginał!!! krzyczał dalej. Próbowałem się bronić pytając czy rosyjskie zegarki to też podróbki, ale tylko pogorszyłem sprawę... "Ja mam 50 lat doświadczenia i takich chińskich podróbek nie serwisuję" Zaczęła mnie jego pogarda w stosunku do zegarka i mojej osoby nawet bawić wiec zapytałem: naprawdę nie może pan sprawdzić go na wibrografie i ocenić czy można coś z nim zrobić? Jego spojrzenie stało się bardziej pogardliwe, a głos jeszcze donośniejszy "Ja mam lepsze urządzenie niż wibrograf!!! Elektroniczne!!! I nie będę serwisował chińskich podróbek". Jako człowiek ustawiony tam gdzie moje miejsce czyli na samym dole nizin społecznych z "chińską podróbą" skruszony opuściłem zakład. Postanowiłem nie dać za wygraną. Wybrałem drugi w kolejności, najstarszy zakład zegarmistrzowski w mieści z szyldem "Rok założenia 1957" Już nauczony doświadczeniem zacząłem rozmowę od zaznaczenia, że zawracam głowę zegarkiem bardzo niskiej klasy, którego się wstydzę i przepraszam, że ośmielam się go przynosić do czcigodnego zakładu. To o dziwo przyniosło skutek. Zegarmistrz postanowił wyregulować mechanizm. Zamocował Parnisa w uchwycie i wtedy stwierdził, że dekiel zegarka posiada wgłębienia niesymetryczne i on takiego zegarka nie otworzy. Poddałem się. Nie mam czego szukać w tym mieście i muszę się pogodzić z niedokładnością chodu zegarka. Jest jeszcze jedno rozwiązanie: mogę spróbować otworzyć zegarek i samodzielnie metodą prób i błędów spróbować go ustawić. Potrzebuję jednak waszej porady. Mechanizm ST25 posiada przy kole balansowym dwa elementy. Ponieważ nie znam się na budowie zegarków, a tu nie ma jednoznacznie dla mnie widocznego elementu, który należy przestawić, chciałbym prosić któregoś z doświadczonych kumotrów o radę: czy próbować robić to samodzielnie, a jeżeli tak, jak zrobić to zgodnie ze sztuka zegarmistrzowską. Będę oczywiście wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez fasachalan 2012-04-20, 19:41, w całości zmieniany 3 razy
:
Tak zegarek jest nowy. Twoja rada wydaje się być rozsądna. Dziękuję.
EDIT:
Znalazłem. Dziękuję
Ostatnio zmieniony przez fasachalan 2012-04-20, 12:24, w całości zmieniany 1 raz
ALAMO napisał/a: |
Tojest nowy zegarek Jeśli tak, daj mu miesiąc, niech się ułoży. Potem będziemy kombinować. |
Tak zegarek jest nowy. Twoja rada wydaje się być rozsądna. Dziękuję.
EDIT:
Svedos napisał/a: |
A jak dobrze poszukasz to na forum jest opisane , jak to się robi. |
Znalazłem. Dziękuję
Ostatnio zmieniony przez fasachalan 2012-04-20, 12:24, w całości zmieniany 1 raz
:
fasachalan co tu dużo gadać. Masz bracie problema. Niestety takie podejście zegarmacherów nie jest odosobnione. Ja choruję na wintydże. Jak chodziłem z walthamem to też słyszałem że to podrupka swisskłality seryjnie A jak poszedłem z K-43 na szatonach to usłyszałem "OOO Schaffhausen " po czym odpowiadam że zegarek opisany cyrylicą "Ruskie to wszystko podrabiali" ...tak więc po takich przygodach na dziś dzień największy problem mam z modułem balansu którego sam nie naprawię przy poważniejszych usterkach oraz z wymianą łożysk. Z resztą jakoś sobie radzę i zrezygnowałem z usług macherów i bateryjkarzy.
:
Albo weź ze sobą piłeczkę do otwierania dekli i odwiedź ponownie drugi zakład
Nie mogę uwierzyć że w warsztacie zegarmistrza nie znajdzie się nic czym się da otworzyć dekiel parnisa.... Ja dopóki się nie wyposażyłem w fachową piłeczkę otwierałem taśmą klejącą owiniętą wokół dłoni....
Na pohybel takim bateryjkarzom....
Nie mogę uwierzyć że w warsztacie zegarmistrza nie znajdzie się nic czym się da otworzyć dekiel parnisa.... Ja dopóki się nie wyposażyłem w fachową piłeczkę otwierałem taśmą klejącą owiniętą wokół dłoni....
Na pohybel takim bateryjkarzom....
Segoy
:
Powiem Ci że naprawdę zrobiło mi się przykro. Wykrzykiwał nade mną jakbym przyszedł mu zrobić krzywdę. starszy człowiek, którego grzecznie poprosiłem żeby mi pomógł... Żeby dodać pikanterii dodam, że w jego gablotach czekały do sprzedaży zegarki za 150 zł, więc też nie Patki...
Też mnie zdziwiło, że nie che moich pieniędzy
Nie czuje jeszcze problemów zegarkowych. Czy mógłbyś mnie naprowadzić na czarodziejską moc tej piłeczki? Z czym się to je jak się to nazywa i gdzie i za ile to można kupić? Zaraz się zacznę rozglądać za literaturą zegarmistrzowską i kusi mnie żeby samemu odkręcić dekiel i spróbować wyregulować ten mechanizm, nawet na przekór temu zegarmistrzowi Chętnie też poznam metodę taśmy klejącej. Na forum znajdę podpowiedź jak to robić? Co do przyrządu do odkręcania dekla to zegarmistrz miał bardzo solidnie wyglądający. Solidny uchwyt w który mocował zegarek bez paska i kolumna z solidna korbą zakończona dwoma regulowanymi kłami. Faktycznie nie dało się utrafić we wgłębienia na deklu Parnisa. Inna sprawa, że powinien według mnie posiadać inne klucze do odkręcania dekla. Przypomnę tylko szyld nad zakładem mówił: Rok założenia 1957
Svedos Znalazłem Twój opis regulacji ST 25 w tym wątku http://www.chinawatches.p...er=asc&start=30
jednak teraz zauważyłem, że (i tu proszę o wyrozumiałość w braku prawidłowego nazewnictwa) okolice balansu są na Twoich zdjęciach inne niż to wygląda w moim Parnisie. Czy to możliwe, że zmieniono ten mechanizm, czy mam inny od tego, który pokazałeś? Na Twoich zdjęciach koło łożysko koła balansowego mocowane jest na dwóch ramionach, u mnie na jednym.
Spam napisał/a: |
fasachalan co tu dużo gadać. Masz bracie problema. |
Powiem Ci że naprawdę zrobiło mi się przykro. Wykrzykiwał nade mną jakbym przyszedł mu zrobić krzywdę. starszy człowiek, którego grzecznie poprosiłem żeby mi pomógł... Żeby dodać pikanterii dodam, że w jego gablotach czekały do sprzedaży zegarki za 150 zł, więc też nie Patki...
Rudolf napisał/a: |
Nie chce się mu pracować i tyle , kryzys jest |
Też mnie zdziwiło, że nie che moich pieniędzy
Segoy napisał/a: |
Albo weź ze sobą piłeczkę do otwierania dekli i odwiedź ponownie drugi zakład
Nie mogę uwierzyć że w warsztacie zegarmistrza nie znajdzie się nic czym się da otworzyć dekiel parnisa.... Ja dopóki się nie wyposażyłem w fachową piłeczkę otwierałem taśmą klejącą owiniętą wokół dłoni.... Na pohybel takim bateryjkarzom.... |
Nie czuje jeszcze problemów zegarkowych. Czy mógłbyś mnie naprowadzić na czarodziejską moc tej piłeczki? Z czym się to je jak się to nazywa i gdzie i za ile to można kupić? Zaraz się zacznę rozglądać za literaturą zegarmistrzowską i kusi mnie żeby samemu odkręcić dekiel i spróbować wyregulować ten mechanizm, nawet na przekór temu zegarmistrzowi Chętnie też poznam metodę taśmy klejącej. Na forum znajdę podpowiedź jak to robić? Co do przyrządu do odkręcania dekla to zegarmistrz miał bardzo solidnie wyglądający. Solidny uchwyt w który mocował zegarek bez paska i kolumna z solidna korbą zakończona dwoma regulowanymi kłami. Faktycznie nie dało się utrafić we wgłębienia na deklu Parnisa. Inna sprawa, że powinien według mnie posiadać inne klucze do odkręcania dekla. Przypomnę tylko szyld nad zakładem mówił: Rok założenia 1957
Svedos Znalazłem Twój opis regulacji ST 25 w tym wątku http://www.chinawatches.p...er=asc&start=30
jednak teraz zauważyłem, że (i tu proszę o wyrozumiałość w braku prawidłowego nazewnictwa) okolice balansu są na Twoich zdjęciach inne niż to wygląda w moim Parnisie. Czy to możliwe, że zmieniono ten mechanizm, czy mam inny od tego, który pokazałeś? Na Twoich zdjęciach koło łożysko koła balansowego mocowane jest na dwóch ramionach, u mnie na jednym.
:
piłeczka działa tak:
http://www.youtube.com/watch?v=o8HV9zWfFpQ
a kupić ją można np na ebay'u
http://www.ebay.pl/sch/i...._arr%3D1&_rdc=1
http://www.youtube.com/watch?v=o8HV9zWfFpQ
a kupić ją można np na ebay'u
http://www.ebay.pl/sch/i...._arr%3D1&_rdc=1
Segoy
:
dobrze, że do nas trafiłeś, zaraz Ci tu chłopaki wszyściuteńko po bożemu wyłożą. Sam bym Ci pomógł, ale ja się na tym nie znam.
:
Wygląda niewiarygodnie. Czy masz doświadczenie i odkręca mocno dokręcony dekiel? Na filmie wygląda fantastycznie, czy działa równie dobrze, czy dekiel musi być słabo dokręcony żeby piłka zadziałała? Nie widziałem tego u zegarmistrza, no ale chyba nie powinno mnie to już dziwić...
Nim się zarejestrowałem, obserwowałem przez pewien czas forum. Spodobała mi się atmosfera i ciekawe, fachowe rzeczy, które na forum znalazłem, dlatego tu jestem
Ostatnio zmieniony przez fasachalan 2012-04-20, 17:10, w całości zmieniany 1 raz
Segoy napisał/a: |
piłeczka działa tak:
http://www.youtube.com/watch?v=o8HV9zWfFpQ _rdc=1 |
Wygląda niewiarygodnie. Czy masz doświadczenie i odkręca mocno dokręcony dekiel? Na filmie wygląda fantastycznie, czy działa równie dobrze, czy dekiel musi być słabo dokręcony żeby piłka zadziałała? Nie widziałem tego u zegarmistrza, no ale chyba nie powinno mnie to już dziwić...
maciek napisał/a: |
dobrze, że do nas trafiłeś, zaraz Ci tu chłopaki wszyściuteńko po bożemu wyłożą. |
Nim się zarejestrowałem, obserwowałem przez pewien czas forum. Spodobała mi się atmosfera i ciekawe, fachowe rzeczy, które na forum znalazłem, dlatego tu jestem
Ostatnio zmieniony przez fasachalan 2012-04-20, 17:10, w całości zmieniany 1 raz
:
St 25 ma kilkanaście odmian są wersje z półmostkiem balansu tak jak u Ciebie i wersje z pełnym mostkiem takim jaki ja pokazałem.
:
Piłeczką odkręcisz dowolnie mocno zakręcony dekiel, na dodatek nie kalecząc go.
Wiem, bo mam i używam.
fasachalan napisał/a: |
Wygląda niewiarygodnie. Czy masz doświadczenie i odkręca mocno dokręcony dekiel? Na filmie wygląda fantastycznie, czy działa równie dobrze, czy dekiel musi być słabo dokręcony żeby piłka zadziałała? |
Piłeczką odkręcisz dowolnie mocno zakręcony dekiel, na dodatek nie kalecząc go.
Wiem, bo mam i używam.
Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
:
SZOK! Do przed chwilą nie wiedziałem, że coś takiego istnieje!!!! BA! i do tego ponoć działa!!!
Człowiek to jednak gupi jest....
a piłeczki do zdejmowania teleskopów nie ma? Przydałaby się...
Człowiek to jednak gupi jest....
a piłeczki do zdejmowania teleskopów nie ma? Przydałaby się...
:
Odpowiedz do tematu
Zasada jest jedna, jak są chęci i samorobionymi narzędziami z epoki kamienia łupanego da się coś wyczarować, a jak chęci brak to i żeby macher miał kumbajn to nic nie wskóra, a jak jeszcze jest przekonany że więcej zarobi na wymianie bachterii niż taplaniu się w oleju między trybami to szkoda za klamkę w warsztacie takiego machera szarpać