Mojej Sprężynce stuknęło jakieś 24 godziny na ręce, pora więc chyba na jakieś pierwsze refleksje i spostrzeżenia... Z racji tego, że mam go dopiero jeden dzień nie będzie to może pełna i obiektywna recenzja, ale tekst ten może okaże sie pomocny dla potencjalnych "kupowaczy" tego modelu.
Zegarek przybył do mnie w gustownej, papierowo-bąbelkowej kopercie (ta opcja uzależniona jest zapewne od sprzedawcy, u którego kupujemy zegarek) Po zdarciu wierzchniego okrycia (czyli owej papierowo-bąbelkowej koperty) moim oczom ukazało się biało-błękitne, tekturowe (a jakże!!!) pudełeczko. Szkoda, że nie jest to pudełko, które możemy sobie postawić obok innych w kolekcji i trzymać w nim zegarek, gdy akurat smacznie śpimy (lub wykonujemy inne biologiczne czynności), ale zawsze to coś W prawdzie producent mógł pokusić się choćby o jakąś pseudo skórę, ale kupując zegarek chyba nie o pudełko nam chodzi
Po otwarciu pudełka zobaczyłem nic innego, jak serce całej przesyłki - czyli tzw. Zegarek Właściwy umieszczony w wyciętym specjalnie dla niego miejscu w szarym, gąbczastym materiale, którym wypełnione jest pudełko (tekturowe!!! ). Dla porządku dodam jedynie, że pod owym gąbczastym materiałem znajdziemy ofoliowane zawiniątko z jakimiś tam papierkami do których jednakże jeszcze nawet nie zajrzałem (bo i po co ).
Zegarek Właściwy (który w dalszej części tekstu nazywany będzie pieszczotliwie Jaśkiem Sprężynką) dostarczony jest na czarnym gumowym pasku. Pasek ma 22 mm w uszach zegarka. Część przy uszach jest szersza (pasek wygląda jak przycięty pod 22 mm) i ma "pofalowania", które ni chu chu się mnie nie podobują Poza tym pasek zwęża się w kierunku klamry co przy tym zegarku wygląda trochę śmiesznie...Z kronikarskiego obowiązku dodam jedynie, że pasek jest bardzo długi.
Średnica zegarka bez koronki to 43 mm, grubość to coś ok 14 mm. Rozmiar nie jest więc może zbyt imponujący. Jednak przy tej średnicy zegarek wydaje się dość gruby. Materiał, z którego wykonano kopertę to oczywiście stal 316L. Zdecydowanie największa część powierzchni koperty została "wyszczotkowana". Polerowny jest jedynie rant bezela, spodnia część koperty, rant dekla, "górnoskośne" powierchnie uszu, ich spody oraz powierzchnia "międzyuszna" . Miejsca te będą pewnie podatne na łapanie rysek. W zegarku zastosowano szkło typu Hardlex. Tarcza posiada bardzo ciekawą fakturę, przypominającą globus (przecinające sie południki i równoleżniki). Indeksy godzinowe są nakładane, wypełnione lumą. Indeksy minutowe są białe i malowane na tarczy. Podobnie napis J.SPRINGS oraz informacje o sposobie napędu zegarka i jego wodoszczelności, która wynosi 10 ATM.Wskazówki godzinowa i minutowa wypełnione lumą (która całkiem fajnie świeci). Wskazówka sekundowa srebrna z pomarańczową końcówką. Zegarek posiada wewnętrzny, obrotowy (obracany koronką umieszczoną na godzinie 4) pierścień z podziałką. Obraca się dość lekko, jednak ze względu na zastosowane rozwiązanie z pewnością pozytywnie przejdzie test pocierania o spodnie
Koronka odpowiedzialna za manipulowanie wewnętrznym pierścieniem posiada nawiązujące do niego kolorystycznie pomarańczowe wykończenie. Koronki nie są niestety zakręcane.
Od dupki strony mamy zakręcany dekielek z szyberdachem, przez który widać niestety bardzo surowo wykończony mechanizm Seiko o oznaczeniu Y676B.
Póki co nie sprawdzałem specjalnie prawidłowości chodu zegarka. Jakichś widocznych "gołym okiem" odchyłek jednak nie zaobserwowałem.
Po ponad 24-godzinnym obcowaniem z Jaśkiem (bez skojarzeń proszę ) mogę powiedzieć, że jest to naprawdę przyzwoicie wykonany zegar za stosunkowo nieduże pieniądze. Jeśli chcielibyśmy wybierać wśród oferty Seiko, za tą kwotę bylibyśmy skazani jedynie na do bólu klasyczne zegarki z serii 5. Tu mamy troszkę ciekawszą stylistykę przy zachowaniu bardzo przyjemnej jakości zegarka.
Małe podsumowanko
Plusów ma całą masę, skupię się więc może na zaobserwowanych przeze mnie do tej pory minusach. Zaznaczam jednak, że są to czysto subiektywne odczucia!
* kiepski pasek (wiem, wiem, mogłem go kupić na stali )
* surowy mechanizm widoczny przez przeszklony dekiel (ale w sumie to zegarek zwykle noszę tarczą do góry )
...i póki co chyba więcej ich nie widzę. Ale to może dlatego, że to świeży nabytek i jestem nim zauroczony. Może coś jeszcze wyjdzie w praniu
Fotki w dziale Fotoplastikon -> http://chinawatches.pl/vi...d00e9243ee03ec6
Jak będe miał jakieś nowe, z pewnością je tu dorzucę.
Dziękuję za uwagę i proszę mi zazdraszczać!!!
Edit:
Coby Michał nie marudził, że musi skakać po tematach, zapodaje fotki z Fotoplastikonu także tutaj. Jak będe miał czas to zrobię jakieś nowe i podmienię
Odpowiedz do tematu
: J.SPRINGS BEB023
Ostatnio zmieniony przez Bartek 2012-03-06, 21:16, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Bartek 2012-03-06, 21:16, w całości zmieniany 1 raz
Pozdrawiam,
Bartek
Bartek
:
Bardzo sympatyczne rewju, bardzo sympatycznego skądinąd zegarka .
Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
:
Podziękował Jak dłużej ponoszę, dopiszę nowe spostrzeżenia.
Pozdrawiam,
Bartek
Bartek
:
szkoda, że żadnych fotek sprężyny nie ma, tylko trzeba po jakiś innych wątkach patrzać
recka pierwsza klasa
recka pierwsza klasa
"Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
:
Dodałem fotki
Jeszcze taka jedna refleksja mnie naszła...Zegarek bardzo fajnie wygląda z paskiem o rozmiarze 24 mm (wciśniętym jakimś cudem w uszy 22). Oba paski na zdjęciach to właśnie 24 mm (skórzana Reda i guma z JVD). Pewnie nie musiałbym się tak w to bawić, gdybym miał jakiś pasek z 22 milimetrami na całej długości (tak jak Reda pilotka Svedosa). Nie wiem czemu, ale po założeniu jakiegokolwiek paska zwężającego sie w kierunku klamry zegarek zaczyna wyglądać po prostu śmiesznie i nie układa się na moim nadgarstku tak jakbym sobie tego życzył. Pewnie ma na to wpływ jego grubość i waga.
Jeszcze taka jedna refleksja mnie naszła...Zegarek bardzo fajnie wygląda z paskiem o rozmiarze 24 mm (wciśniętym jakimś cudem w uszy 22). Oba paski na zdjęciach to właśnie 24 mm (skórzana Reda i guma z JVD). Pewnie nie musiałbym się tak w to bawić, gdybym miał jakiś pasek z 22 milimetrami na całej długości (tak jak Reda pilotka Svedosa). Nie wiem czemu, ale po założeniu jakiegokolwiek paska zwężającego sie w kierunku klamry zegarek zaczyna wyglądać po prostu śmiesznie i nie układa się na moim nadgarstku tak jakbym sobie tego życzył. Pewnie ma na to wpływ jego grubość i waga.
Pozdrawiam,
Bartek
Bartek
:
na brązowym jest mega
"Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
:
Narazie został na czarnej gumie JVD. Na tym skórzanym była chyba bardziej widać, że jest ściśnięty. Będe polował na takiego pilota jak Svedosa
Michał, a mogłem Ci nie sprzedawać tej brązowej pilotki z Orkiną...
Michał, a mogłem Ci nie sprzedawać tej brązowej pilotki z Orkiną...
Pozdrawiam,
Bartek
Bartek
:
W rzeczy samej A tekiego drugiego pacha to czasem nie masz na zbyciu?
Svedos napisał/a: |
Fajny zegarek......wiem bo mam. |
W rzeczy samej A tekiego drugiego pacha to czasem nie masz na zbyciu?
Pozdrawiam,
Bartek
Bartek
:
fajny zegar, Janki to fajne chlopaki sa
a tak BTW, to zabawne patrzec na wymiennosc czesci miedzy Seiko, J. Springsem i np. Lorusem - te wskazowki mam w Lorku, mialem w Seiko, a indeksy i koperta jest taka sama jak w innym modelu Janka
a tak BTW, to zabawne patrzec na wymiennosc czesci miedzy Seiko, J. Springsem i np. Lorusem - te wskazowki mam w Lorku, mialem w Seiko, a indeksy i koperta jest taka sama jak w innym modelu Janka
beceen | ***** ***
:
Ostatnio zmieniony przez Bartek 2012-03-09, 10:02, w całości zmieniany 1 raz
Udało się zrobić kilka nowych fotek na nowym pasku:
Po ok 4 dniach noszenia, utrzymuję nadal, że jest to naprawdę świetny zegarek. Na nowym pasku zyskał wiele. O wiele lepiej leży na ręce niż na poprzednich, które do niego zakładałem. Dokładności chodu jakoś drastycznie nie sprawdzałem. Wystarczy mi, że pokazuje godzinę na tyle, że nigdzie się nie spóźnie Z resztą, zegarek to nie od sprawdzania godziny jest ale od cieszenia oka A ten cieszy moje, oj cieszy I ucho, bo tak przyjemnie, cichutko sobie tyka...
Przez ten czas minusów nowych również nie zauważyłem.
A, to jeszcze kilka fot "nałapnych"
Po ok 4 dniach noszenia, utrzymuję nadal, że jest to naprawdę świetny zegarek. Na nowym pasku zyskał wiele. O wiele lepiej leży na ręce niż na poprzednich, które do niego zakładałem. Dokładności chodu jakoś drastycznie nie sprawdzałem. Wystarczy mi, że pokazuje godzinę na tyle, że nigdzie się nie spóźnie Z resztą, zegarek to nie od sprawdzania godziny jest ale od cieszenia oka A ten cieszy moje, oj cieszy I ucho, bo tak przyjemnie, cichutko sobie tyka...
Przez ten czas minusów nowych również nie zauważyłem.
A, to jeszcze kilka fot "nałapnych"
Ostatnio zmieniony przez Bartek 2012-03-09, 10:02, w całości zmieniany 1 raz
Pozdrawiam,
Bartek
Bartek
:
hmm pasek wygląda znajomo, czarna wersja pilotowej Redy, którą od Ciebie wyłudziłem?
"Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
:
W rzeczy samej
Odpowiedz do tematu
MichalKrk napisał/a: |
hmm pasek wygląda znajomo, czarna wersja pilotowej Redy, którą od Ciebie wyłudziłem? |
W rzeczy samej
Pozdrawiam,
Bartek
Bartek