Witam wszystkich i proszę o poradę , mam od pewnego czasu Parnisa portugalczyka Kiedy leży spóznia się , kiedy jest w użyciu spieszy . co można zrobić ? Jaka może być przyczyna ?
Z góry dziękuje wszystkim szanownym kmotrom za ewentualną pomoc .
Odpowiedz do tematu
: Niestabilny Parnis
:
Po pierwszwe: czy długo go nosisz? Pytam, bo nowy zegarek mechaniczny musi się rozruszać ze dwa miesiące.
Po drugie: czy wskazówki nie ocierają się o siebie, szczególnie godzinowa i sekundnik lub rezerwa? To się w nich zdarza.
Jeśli nic z powyższych, to przyczyn może być wiele: od fabrycznej wady balansu do kiepskiego (za dużego lub za małego) nasmarowania. To prace raczej dla zegarmistrza.
J.
Po drugie: czy wskazówki nie ocierają się o siebie, szczególnie godzinowa i sekundnik lub rezerwa? To się w nich zdarza.
Jeśli nic z powyższych, to przyczyn może być wiele: od fabrycznej wady balansu do kiepskiego (za dużego lub za małego) nasmarowania. To prace raczej dla zegarmistrza.
J.
:
około miesiąca więc z tego co piszesz , rozumiem że za mało , po za tym wszystko ok nic nie zaczepia o nic
:
A ile on robi tej różnicy na dobę?
J.
J.
:
2 min do przodu , jedna w tył ....
:
No to trochę dużo jak na ten mechanizm ... One mają spore odchylenia,podobnie jak Seiko 6R15, ale nie aż takie.
Zacząłbym od serwisu mechanizmu jako najprostsze.
Zacząłbym od serwisu mechanizmu jako najprostsze.
:
niech się osoba odczepi od 6R15 . MUA po miesiącu regularnie + 4 sec/doba
ALAMO napisał/a: |
No to trochę dużo jak na ten mechanizm ... One mają spore odchylenia,podobnie jak Seiko 6R15, ale nie aż takie.
Zacząłbym od serwisu mechanizmu jako najprostsze. |
niech się osoba odczepi od 6R15 . MUA po miesiącu regularnie + 4 sec/doba
:
Ostatnio zmieniony przez tewenin 2012-02-19, 11:35, w całości zmieniany 1 raz
Witam,
przy ewentualnym czyszczeniu i smarowaniu mechanizmu warto zwrócić uwagę na sprężynę i bęben. Oprócz wadliwego balansu (osi, czopów, elementów współpracujących), źle nasmarowana, "przeskakująca" sprężyna również potrafi wyczyniać "cuda" z chodem zegarka.
przy ewentualnym czyszczeniu i smarowaniu mechanizmu warto zwrócić uwagę na sprężynę i bęben. Oprócz wadliwego balansu (osi, czopów, elementów współpracujących), źle nasmarowana, "przeskakująca" sprężyna również potrafi wyczyniać "cuda" z chodem zegarka.
Ostatnio zmieniony przez tewenin 2012-02-19, 11:35, w całości zmieniany 1 raz
:
Dziękuję wszystkim pozostaje wizyta u " zegarnika "
:
A co to ma do dokłądności chodu? Poprostu inna konstrukcja wychwytu i regulatora.
Cytat: |
Ale ma większą amplitude odchyleń niż 2892. |
A co to ma do dokłądności chodu? Poprostu inna konstrukcja wychwytu i regulatora.
Pozdro!!!
:
O czym innym mówimy chyba
Gdzieś znalazłem wyniki dokładnych testów pomiarowych 2892 i 6R15. ETA chodziła stabilniej, tzn. chwilowe odchylenia były w węższym paśmie niż dla Seiko. Pomimo tego, dokładność obu była taka sama.
Gdzieś znalazłem wyniki dokładnych testów pomiarowych 2892 i 6R15. ETA chodziła stabilniej, tzn. chwilowe odchylenia były w węższym paśmie niż dla Seiko. Pomimo tego, dokładność obu była taka sama.
:
Jeśli to były testy na łapie, to nie dziwi.
J.
ALAMO napisał/a: |
Gdzieś znalazłem wyniki dokładnych testów pomiarowych 2892 i 6R15. ETA chodziła stabilniej, tzn. chwilowe odchylenia były w węższym paśmie niż dla Seiko. Pomimo tego, dokładność obu była taka sama. |
Jeśli to były testy na łapie, to nie dziwi.
J.
:
Odpowiedz do tematu
No, ja myślę że jakiś Genossenschaftliche Bewegungsinstitut musiał wymęczyć sążnisty program badań za ciężkie frankle
IMO głównie idzie o to, że automaty w układzie Seiko nakręcają się bardzo szybko. Poza tym nie ma powodów, by regulator i wychwyt 2892 były jakoś dostrzegalnie dokładniejsze.
No wiem, szpece zaraz mi wyciągną kąt działania kotwicy: 51 stopni, a seikacz 52 itd...
J.
IMO głównie idzie o to, że automaty w układzie Seiko nakręcają się bardzo szybko. Poza tym nie ma powodów, by regulator i wychwyt 2892 były jakoś dostrzegalnie dokładniejsze.
No wiem, szpece zaraz mi wyciągną kąt działania kotwicy: 51 stopni, a seikacz 52 itd...
J.