Ot takie się trafiło. 5-minutowy repetier z Waltham. Cudeńko, do tego kompletne i naprawialne
Szkoda, ze bez koperty (poszła na złom, bo była złota luib srebrna), ale to i tak ciekawe znalezisko
Odpowiedz do tematu
: Amerykański repetier 5-minutowy z XIX wieku
Ну, погоди!
:
ożeszty! trochę przyrdzewiały ale jak się dopieści i znajdzie kopertę (nawet tą drogą co Sylwek znalazł) to będzie naręczny repetier!!!!
o ile będziesz chciał na ręku nosić...
o ile będziesz chciał na ręku nosić...
Skate or die!
:
O właśnie też tak nieśmiało myślałem . Ale to na razie sfera odległych planów
Ну, погоди!
:
Z alle... był w zestawie złomu
Ну, погоди!
:
Paweł świetny Jakie straty
:
BAN!KUFA BAN NA WSZYSTKO!
http://www.youtube.com/watch?v=rIa480N9F8I
http://www.youtube.com/watch?v=rIa480N9F8I
"Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
:
ale że już nic nie będzie
Janek napisał/a: |
BAN!KUFA BAN NA WSZYSTKO!
http://www.youtube.com/watch?v=rIa480N9F8I |
ale że już nic nie będzie
:
Zapraszam na bloga z kolekcją moich starych zegarków.
www.mechanicznezegarki.pl lub www.starezegarki.blogspot.com
Mniam !
Zapraszam na bloga z kolekcją moich starych zegarków.
www.mechanicznezegarki.pl lub www.starezegarki.blogspot.com
:
Ja bym sie tak Paweł nie cieszył, bo tylko szfajcarzy robili repetiery, a ten to jest ewidentna podrupka która w dodatku udaje takiego repetiera.
Pozdro!!!
:
Jeśli chodzi o uszkodzenia mechanizmu, to mamy trochę rdzy, niestety też na włosie, złamana oś balansu, urwany łeb śrubki mocującej centralny szaton, a także kotwica chodzi ciężko i też nie wiem, czy oś jest w porządku. Nic, czego nie dałoby się zrobić, zwłaszcza, ze jest to mechanizm stworzony na bazie zwykłego Walthama i części byc moiże nawet udałoby się dostać.
Sam repetier jest kompletny i nawet sprawny. Jedna z dźwigni jest przyblkowana (syfem pewnie) i wskakuje tylko jak się ja popchnie, ale wtedy działa dobrze i oba motki się ładnie ruszają (juz więcej nie ruszam, bo pracuje na sucho). Wysłałem do sprzedawcy pytanie, czy nie znalazłby w "śmieciach", z których wyciągnął ten mechanizm gongów, zobaczymy co odpowie.
Sam mechanizm, jak sie okazuje, został wyprodukowany w ilosci 1200 sztuk, więc tym bardziej mi pasuje . Inna sprawa, ze ponoć nie jest znowy AŻ tak rzadki, bo wiele się, z uwagi na ich wartość, zachowało w pięknym stanie. Fakt, można takie znaleźć w necie.
http://ihc185.infopop.cc/...61/m/3671088671
A z ciekawostek - dłuuugo szukałem śrub mocujących tarczę i za cholerę nie mogłem znaleźć. W końcu postanowiłem zdobyc się na akt wandalizmu i bez odkręcania śrubek delikatnei podważyłem tarczę. I był to strzał w dychę, bo tarcza zamocowana jest w metalowej ramce i montowana do mechanizmu na wcisk - nóżek nie posiada
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2012-02-11, 08:59, w całości zmieniany 1 raz
Spam napisał/a: |
Paweł świetny Jakie straty |
Jeśli chodzi o uszkodzenia mechanizmu, to mamy trochę rdzy, niestety też na włosie, złamana oś balansu, urwany łeb śrubki mocującej centralny szaton, a także kotwica chodzi ciężko i też nie wiem, czy oś jest w porządku. Nic, czego nie dałoby się zrobić, zwłaszcza, ze jest to mechanizm stworzony na bazie zwykłego Walthama i części byc moiże nawet udałoby się dostać.
Sam repetier jest kompletny i nawet sprawny. Jedna z dźwigni jest przyblkowana (syfem pewnie) i wskakuje tylko jak się ja popchnie, ale wtedy działa dobrze i oba motki się ładnie ruszają (juz więcej nie ruszam, bo pracuje na sucho). Wysłałem do sprzedawcy pytanie, czy nie znalazłby w "śmieciach", z których wyciągnął ten mechanizm gongów, zobaczymy co odpowie.
Sam mechanizm, jak sie okazuje, został wyprodukowany w ilosci 1200 sztuk, więc tym bardziej mi pasuje . Inna sprawa, ze ponoć nie jest znowy AŻ tak rzadki, bo wiele się, z uwagi na ich wartość, zachowało w pięknym stanie. Fakt, można takie znaleźć w necie.
http://ihc185.infopop.cc/...61/m/3671088671
A z ciekawostek - dłuuugo szukałem śrub mocujących tarczę i za cholerę nie mogłem znaleźć. W końcu postanowiłem zdobyc się na akt wandalizmu i bez odkręcania śrubek delikatnei podważyłem tarczę. I był to strzał w dychę, bo tarcza zamocowana jest w metalowej ramce i montowana do mechanizmu na wcisk - nóżek nie posiada
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2012-02-11, 08:59, w całości zmieniany 1 raz
Ну, погоди!
:
Hejtuje szczerze!
Teraz tylko oprawic go w ladna koperte i na raczke.
@kaido2: troche racji masz, ja np. nie wiedzialem, ze Amerykance robili repetiery. Sila marketingu jest wielka - repetier znaczy szwajcar.
Teraz tylko oprawic go w ladna koperte i na raczke.
@kaido2: troche racji masz, ja np. nie wiedzialem, ze Amerykance robili repetiery. Sila marketingu jest wielka - repetier znaczy szwajcar.
:
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2012-02-11, 09:56, w całości zmieniany 1 raz
Odpowiedz do tematu
To powiem Ci, że była jeszcze bardziej "kozacka" wersja tego repetiera ze stoperem, ale te już widuje się naprawdę bardzo rzadko
A że Amerykanie robili repetiery to też dowiedziałem się kilka dni temu, jak poszukałem tego mechanizmu (gdy go znalazłem na allegro) w bazach danych i wyskoczyo mi "grade: Repeater". Znów miałem wiecej szczęścia niż rozumu, ale cóż, człowiek się uczy
A że Amerykanie robili repetiery to też dowiedziałem się kilka dni temu, jak poszukałem tego mechanizmu (gdy go znalazłem na allegro) w bazach danych i wyskoczyo mi "grade: Repeater". Znów miałem wiecej szczęścia niż rozumu, ale cóż, człowiek się uczy
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2012-02-11, 09:56, w całości zmieniany 1 raz
Ну, погоди!