:
Z tym "jedynie slusznym kierunkiem" jest łatwo o tyle, że nazywamy "lepszymi" w istocie mechnizmy powstające na wschodzie
![:lol: :lol:](images/smiles/mosking.gif)
A to, że dotyczy to 5 krajów, to już niewart wspomienia detal
:
dago, a spróbuj codziennie dokręcać ETĘ tak aż do znudzenia, po kilku nakręceniach usłyszysz bardzooooo dziwne zgrzyty, albo Ci wahnik zacznie jak wariat odbijać w drugą stronę, ciekawe że taki ST 25 nie ma tej "komplikacji" możesz sobie nim kręcić z rok albo dwa.
:
trochę Dago rozumiem bo pojawienie się swiss made'a jest zazwyczaj okraszone docinkami o krowie milce itp.,mnie to też już drażni i lepiej żeby takie sprawy były poruszane w tym wątku.Kto tylko będzie chciał wnioski wysnuje sam.A inna sprawa że nikt nikomu nie broni porozmawiać z zegarmistrzem na ten temat,niektórzy po bliższym poznaniu chętnie pogadają o tym jak sprawa ETY tak naprawdę wygląda.Seiko czy ST-25,jak się ma trochę zegarków,naprawdę to trochę inna bajka niż dzisiejsza Eta.Chyba każdemu kto lubi zegarki i ma jakiś tam sentyment do Omegi czy innej marki,satysfakcji to wielkiej nie sprawia ale jak szwajcarzy chcą tak w tej sprawie mają
Ostatnio zmieniony przez flight 2012-01-25, 20:21, w całości zmieniany 3 razy
:
Generalnie wśród nieuświadomionego społeczeństwa eta jest ach i och.
Wynika to właśnie z jej ceny, czyli nakładów poniesionych przez producentów. Na reklamę, uświadamianie, że należy ją i tylko ją...Wiem i mam świadomość, że ciężko to zmienić.
Jak znajomym mówię, że to fajny zegar, na chińskim mechanizmie, automat, bezproblemowy, nie awaryjny itp, itd, to reakcja jest jedna. Eee, coś Ty, nie może być. Śfajcar to jest to...
Ja nie optuję za, ani przeciw. Mam, jutro mieć nie będę, będzie coś innego...
:
Tylko że w tym kraju po pierwsze zostało niewielu zegarmistrzów, po drugi z tych co zostali niewielu widziało na własne oczy ST25, a jak się dowiadują że to Chiński werk to nawet nie chcą na niego spojrzeć, tak przez wiele lat zostali skutecznie uprzedzeni do wszystkiego co Chińskie....ale jak już spojrzą to bardzo szybko zmieniają zdanie.
A wracając do "ETY" czyli 2824 bo to o niej głównie mówimy, ten werk niestety jest na równym poziomie konstrukcyjnym co 2416 Wostoka, to mniej więcej ta sam półka i materiałowa i konstrukcyjna.
Ciekawy czy każdy z was dał by za zegarek szacownej manufaktury tyle samo gdyby miał werk Wostoka i Eta, jakich argumentów trzeba by było użyć żeby was przekonać, powiedzmy 2500 PLN, Amfibię z werkiem równoważnym można kupić 10-krotnie taniej.
Jeśli ktoś używa argumentu , kupuję bo mi się podoba, to O.K, ale jak ktoś mówi kupuję bo to ETA, to wybaczcie , dla mnie jest to nielogiczne.
:
ALAMO, wiesz co..dobra.
Sprzedam ecie i kupię coś innego...
Tylko już przestańcie.
Macie rację, nie spieram się, wyrażam swoje zdanie.
Kupiłem zegarek, kosztował ileś, miał w środku coś.
Nikt mnie nie zmuszał, sam chciałem.
Bo mi się podobał
I już. Jak się rozsypie, będę miał kłopot. Na razie działa i jestem zadowolony.
I tyle...
:
Ja osobiście zaliczam się do tych co kupują wzrokiem.
![:oops: :oops:](images/smiles/blush.gif)
Ety 2824 mam tsy. Co ciekawe kupowane w bardzo różnych cenach
![:mrgreen: :mrgreen:](images/smiles/biggrin.gif)
W AR kosztowała raptem 600, w Kemmnerze 1300 a w Certinie 2k. Jedyne co mi się w nich podoba najładniej płynąca sekunda. Mam tylko nadzieję, że przy kilkunastu zegarkach wytrzymają trochę dłużej niż słynne 5 lat. W razie czego wymieni się na ST-21. Co ciekawe, kupując jakikolwiek z tych zegarków nie interesowało mnie czy jest w nich eta czy nie
:
znów pierdzielicie o kłalicie Hipolicie
Bez napinki proszę kumotrów
:
Svedos, szukałem beczki, coś a`la tortuga.
Proponowano amfibię, że tańsza...
Proponowano haliosa, że ładniejszy...
Wziąłem tortugę, a w środku niespodzianka - miyota 9015...
Nie miałem na to wpływu, kupowałem jak zawsze, oczmi
:
He he he, a kto bogatemu zabroni, też mam parę
:
Kupiłem kiedyś dla "prestyżu", ze snobizmu, kwarcową Adriaticę (Swiss Made). Dałem coś ze 300pln o ile pamiętam. Byłemzadowolony. Potem zapragnąłem chrono i zanabyłem za coś kole 150pln Q&Q Superior na OS80. I jakież było moje zdziwienie - Q&Q raz że chrono, 200m, to jeszcze całkiem fajnie zrobiony, bransoleta z pełnych ogniw a nie ja w Adriatice z blaszki... Oba chodzą do teraz tylko Q&Q dokładniej... Jestem pragmatykiem, nie kupuję już "szwajcarów"
"trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"