Czołem
po dłuższym rozbracie z zegarkami vintage, z takich czy innych powodów, udało mi się kliknąć ciekawy (moim skromnym zdaniem) zegarek Waltham.
Od jakiegoś czasu zegarki te, jak i inne amerykańce nie dają mi spokoju (zachwycają wręcz), jednak dość ciężko na polskich serwisach aukcyjnych trafić na zegarek w przystępnej cenie.
no i wczoraj wieczorkiem siedząc sobie na allegro, natrafiłem na takie cuś jak poniżej.
zegarek niestety nie sprawny (nie wiem co mu dolega) ale postanowiłem zaryzykować i zobaczymy co będzie jak przyjedzie.
tymczasem prosiłbym znawców o opinię dotyczącą przede wszystkim lat produkcji, a druga sprawa która nie daje mi spokoju, to oryginalności koperty (to "made in england" od wewnętrznej strony dekla jest delikatnie mówiąc zastanawiające)
aaa no i oczywiście jak by ktoś miał choćby zbliżoną koronkę, chętnie przyjmę
anyway, wszelkie komentarze będą mile widziane:
p.s. zdjęcia póki co zapożyczone z aukcji
W dość zbliżonej wyglądem kopercie, znalazłem na ebay`u takiego:
link
Odpowiedz do tematu
: Do amerykanistów
:
Ostatnio zmieniony przez luckers 2012-01-15, 10:49, w całości zmieniany 1 raz
Hej!
Hamerykanistą nie jestem, jednak wydaje mi się, że koperta jest ok. Zobacz mam wojskowego Elgina made in USA w dziale wojskowym.
http://www.chinawatches.p...r=asc&start=150 K operta jest Angielska tej samej firmy co twój walthman (DENNISON MADE IN ENGLAND)
Może to Hamerykanin na rynek brytyjski???
Wygląda na lata 30 ale pewności nie mam:)
Hamerykanistą nie jestem, jednak wydaje mi się, że koperta jest ok. Zobacz mam wojskowego Elgina made in USA w dziale wojskowym.
http://www.chinawatches.p...r=asc&start=150 K operta jest Angielska tej samej firmy co twój walthman (DENNISON MADE IN ENGLAND)
Może to Hamerykanin na rynek brytyjski???
Wygląda na lata 30 ale pewności nie mam:)
Ostatnio zmieniony przez luckers 2012-01-15, 10:49, w całości zmieniany 1 raz
:
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2012-01-15, 10:55, w całości zmieniany 2 razy
Te koperety często widuje się w zegarkach z tego okresu, a że Waltham dość dużo produkował na rynek brytyjski - kompletnie mnie to nie dziwi. Co do koronki - musisz zobaczyc czego mu brakuje - jeśli jest nieuszkodzony wałek w koszulce (zamku) wkręcanej w kopertę, to potrzebna jest tylko koronka, gorzej, jeśli brakuje kompletu, bo wtedy trzeba będzie szukac części w USA . Ale będziem myśleć, jak przyjdzie - bardzo ładny zegarek Co do wieku - trzeba wpisać nr seryjny mechanizmu (słabo widoczny na fotkach) w "waltham memorial" na stronie szwajcarskiego Walthama www.waltham.ch - przydatny adres
Co do konstrukcji wałka naciągowego, have a look :D (na dole strony):
http://pmwatch.republika.pl/usa_info_rem.html
Dodam tylko, ze ten zegarek ma najpewniej wymieniony balans, bo chyba powinien mieć jeszcze kompensacyjny (podkreślam chyba), ale jeśli ten jest tylko późniejszy i mam takie same parametry, to znów pół biedy.
Co do konstrukcji wałka naciągowego, have a look :D (na dole strony):
http://pmwatch.republika.pl/usa_info_rem.html
Dodam tylko, ze ten zegarek ma najpewniej wymieniony balans, bo chyba powinien mieć jeszcze kompensacyjny (podkreślam chyba), ale jeśli ten jest tylko późniejszy i mam takie same parametry, to znów pół biedy.
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2012-01-15, 10:55, w całości zmieniany 2 razy
Ну, погоди!
:
Wpisałem na stronie Walthama nr seryjny 29017270 (taki wydaje mi się być na zdjęciu) i w sumie informacje, które mi się wyświetliły, kompletnie mi nic nie mówią, poza tym, że mój egzemplarz faktycznie ma nine jewels
a co do koperty to chyba faktycznie ten Dennison coś dla Walthama klepał bo jest kilka na ebayu właśnie z kopertami tej firmy
waltham nr 1
Waltham nr 2
co do wałka, nie mam pojęcia co tam jest uszkodzone, ale na pewno odezwę się, jak zegarek przyjdzie i diagnoza zostanie już postawiona
a co do koperty to chyba faktycznie ten Dennison coś dla Walthama klepał bo jest kilka na ebayu właśnie z kopertami tej firmy
waltham nr 1
Waltham nr 2
co do wałka, nie mam pojęcia co tam jest uszkodzone, ale na pewno odezwę się, jak zegarek przyjdzie i diagnoza zostanie już postawiona
:
Wrrrr... zapomniałem, ze tam jest wszystko poaz rokiem produkcji . Roku produkcji trzeba szukac w innych tabelach. Ale mamy jedna bardzo konkretną informację - Balance nie jest EXP (expansion - kompensacyjny), więc możliwe że jednak jest oryginalny
Ну, погоди!
:
ooo to super !
pozostaje jeszcze pytanie, czy działa...
ale to dopiero dowiem się jak przyjedzie
p.s. jak by przyszło Ci do głowy gdzie jeszcze można sprawdzić jego choćby orientacyjny rocznik, to będę wdzięczny za cynk
pozostaje jeszcze pytanie, czy działa...
ale to dopiero dowiem się jak przyjedzie
p.s. jak by przyszło Ci do głowy gdzie jeszcze można sprawdzić jego choćby orientacyjny rocznik, to będę wdzięczny za cynk
:
1935? http://www.oldwatch.com/walthamdate.html
mapeth napisał/a: |
p.s. jak by przyszło Ci do głowy gdzie jeszcze można sprawdzić jego choćby orientacyjny rocznik, to będę wdzięczny za cynk |
1935? http://www.oldwatch.com/walthamdate.html
:
5 sekund później bym wszedł i nie musiałbym szukać. A jak już znalazłem, to okazało się, że odpowiedź juz jest . Faktycznie 1935 (około) więc spokojnie może miec taki balans.
Ну, погоди!
:
Zarówno wtedy, jak i dziś, producent mechanizmu i producent koperty to zwykle oddzielne wyspecjalizowane firmy. Rzadkościa jest sytuacja, że mechanizm i koperta zostały zrobione przez firmę, markującą cały zegarek.
Jeśli producent zegarka jest jednocześnie producentem mechanizmu, mówimy, że mechanizm jest "in - house". To dość rzadkie.
J.
PS: co do wałka to martwi mnie ta torebka, widoczna na zdjęciu: czy to broakujący wkręt mocoowania, czy ukręcony kawałek wałka z szyjką?
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2012-01-15, 12:30, w całości zmieniany 1 raz
mapeth napisał/a: |
(...) a co do koperty to chyba faktycznie ten Dennison coś dla Walthama klepał bo jest kilka na ebayu właśnie z kopertami tej firmy (...) |
Zarówno wtedy, jak i dziś, producent mechanizmu i producent koperty to zwykle oddzielne wyspecjalizowane firmy. Rzadkościa jest sytuacja, że mechanizm i koperta zostały zrobione przez firmę, markującą cały zegarek.
Jeśli producent zegarka jest jednocześnie producentem mechanizmu, mówimy, że mechanizm jest "in - house". To dość rzadkie.
J.
PS: co do wałka to martwi mnie ta torebka, widoczna na zdjęciu: czy to broakujący wkręt mocoowania, czy ukręcony kawałek wałka z szyjką?
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2012-01-15, 12:30, w całości zmieniany 1 raz
:
świetna stronka
dzięki bardzo
1935 to w sumie całkiem fajny staruszek
byle się teraz udało go przywrócić do zycia...
[ Dodano: 2012-01-15, 14:28 ]
jasna sprawa, jednakże w temacie amerykańskich zegarków nie mam żadnego doświadczenia ani wiedzy, więc nazwa Dennison niewiele mi mówiła, tym bardziej, jeśli zegarek ma być USA a koperta ma made in England.
dlatego pytałem
co do tej torebki obok zegarka, też próbowałem rozszyfrować cóż tam się może znajdować ale za cholerę mi się nie udało.
Zresztą opis na aukcji był bardzo lakoniczny i właściwie można było się dowiedzieć jedynie, że zegarek jest do naprawy, więc nie mam bladego pojęcia co jest sprawne a co nie
Nic to, poczekam na przesyłkę i wtedy będziemy sie głośno zastanawiać
sagvartok napisał/a: | ||
1935? http://www.oldwatch.com/walthamdate.html |
świetna stronka
dzięki bardzo
1935 to w sumie całkiem fajny staruszek
byle się teraz udało go przywrócić do zycia...
[ Dodano: 2012-01-15, 14:28 ]
Jacek. napisał/a: | ||
Zarówno wtedy, jak i dziś, producent mechanizmu i producent koperty to zwykle oddzielne wyspecjalizowane firmy. Rzadkościa jest sytuacja, że mechanizm i koperta zostały zrobione przez firmę, markującą cały zegarek. Jeśli producent zegarka jest jednocześnie producentem mechanizmu, mówimy, że mechanizm jest "in - house". To dość rzadkie. J. PS: co do wałka to martwi mnie ta torebka, widoczna na zdjęciu: czy to broakujący wkręt mocoowania, czy ukręcony kawałek wałka z szyjką? |
jasna sprawa, jednakże w temacie amerykańskich zegarków nie mam żadnego doświadczenia ani wiedzy, więc nazwa Dennison niewiele mi mówiła, tym bardziej, jeśli zegarek ma być USA a koperta ma made in England.
dlatego pytałem
co do tej torebki obok zegarka, też próbowałem rozszyfrować cóż tam się może znajdować ale za cholerę mi się nie udało.
Zresztą opis na aukcji był bardzo lakoniczny i właściwie można było się dowiedzieć jedynie, że zegarek jest do naprawy, więc nie mam bladego pojęcia co jest sprawne a co nie
Nic to, poczekam na przesyłkę i wtedy będziemy sie głośno zastanawiać
:
to może być rękaw. Niemniej jednak jeżeli tak to zmartwieniem może być to coś co leży obok. Może to być ułamana część rękawa
Jacek. napisał/a: |
PS: co do wałka to martwi mnie ta torebka, widoczna na zdjęciu: czy to broakujący wkręt mocoowania, czy ukręcony kawałek wałka z szyjką? |
to może być rękaw. Niemniej jednak jeżeli tak to zmartwieniem może być to coś co leży obok. Może to być ułamana część rękawa
:
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2012-01-15, 17:10, w całości zmieniany 1 raz
mapeth, oldwatch jest genialne. Gdyby tylko cenytego, co sprzedają były tak o połowę niższe, bywałbym jeszcze częściej
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2012-01-15, 17:10, w całości zmieniany 1 raz
Ну, погоди!
:
Według ówczesnego obyczaju to normalka; bardzo często także na tarczy umieszczano nazwę zakładu, który złożył wszystko do kupy. Tak więc ten twój Waltham to inhouse pełną gębą, i chyba tani nie był, mimo ze w połowie lat 30 troszkę już staromodny.
J.
mapeth napisał/a: |
jasna sprawa, jednakże w temacie amerykańskich zegarków nie mam żadnego doświadczenia ani wiedzy, więc nazwa Dennison niewiele mi mówiła, tym bardziej, jeśli zegarek ma być USA a koperta ma made in England. |
Według ówczesnego obyczaju to normalka; bardzo często także na tarczy umieszczano nazwę zakładu, który złożył wszystko do kupy. Tak więc ten twój Waltham to inhouse pełną gębą, i chyba tani nie był, mimo ze w połowie lat 30 troszkę już staromodny.
J.
:
Podsycacie moją ciekawość nie powiem
nie mogę się już doczekać by koleżka dotarł do Krakowa
mam tylko nadzieję, że jest jeszcze dla niego nadzieja i uda się go reanimować...
nie mogę się już doczekać by koleżka dotarł do Krakowa
mam tylko nadzieję, że jest jeszcze dla niego nadzieja i uda się go reanimować...
:
Co tez w koncu Walthama (i innych Amerykanow) zgubilo - nie zapoznienie techniczne (bo dalej nie musieli sie niczego wstydzic), ale brak nadazania za "trendami w designie" - w latach 50-tych ich zegarki wygladaly na 10-20 lat starsze od szwajcarskich.
Odpowiedz do tematu
Jacek. napisał/a: | ||
Według ówczesnego obyczaju to normalka; bardzo często także na tarczy umieszczano nazwę zakładu, który złożył wszystko do kupy. Tak więc ten twój Waltham to inhouse pełną gębą, i chyba tani nie był, mimo ze w połowie lat 30 troszkę już staromodny. J. |
Co tez w koncu Walthama (i innych Amerykanow) zgubilo - nie zapoznienie techniczne (bo dalej nie musieli sie niczego wstydzic), ale brak nadazania za "trendami w designie" - w latach 50-tych ich zegarki wygladaly na 10-20 lat starsze od szwajcarskich.