Dział na razie ten, ale może jak się temat rozrośnie to uda się namówić kierownictwo na własny kąt

Zaczynam skromnie od Metrona, z którym musiałem się wyprowadzić do pracy, bo Szanownej Małżonce nie pasował do ogólnej koncepcji


Jacek. napisał/a: |
Czy tam koło menory to nie warszawski Fortwaengler ?
J. |