Odpowiedz do tematu
:
Ale za to ma IMO najładniejsze logo, jakie Elgin kiedykolwiek stosował
Ну, погоди!
:
U mnie juz noc wiec takie wyszly zdjatka, ale cos tam widac:
917-tka z okolo 1913 roku:
i 974 z konca lat 1930-tych. Ten to juz typowo "geszenkowy", nawet pudelko ocalalo:
917-tka z okolo 1913 roku:
i 974 z konca lat 1930-tych. Ten to juz typowo "geszenkowy", nawet pudelko ocalalo:
:
No i czemu widziałem żeby nie zaglądać
Idź tam po tej ciemnicy zobacz Zbyszek czy ci foka jakaś coś mówi
Ten pierwszy jest zjawiskowy
Idź tam po tej ciemnicy zobacz Zbyszek czy ci foka jakaś coś mówi
Ten pierwszy jest zjawiskowy
:
Zbyszka świetne Hamiltony, na te werki mógłbym patrzeć godzinami.
:
Raczej nie.
"Guaranteed 20 years"to znaczy ze on jest zlocony w technologii "Gold-filled", przecietnej grubosci - zakres gwarancji z jakim sie spotkalem to 10-30 lat. Zwazywszy, ze porzadne powloki gold filled to okolo 70-80 mikronow blachy, to stawialbym pi razy oko gdzies 40 mikronow blachy - czyli nie zlocenia elekrolitycznego.
"Guaranteed 20 years"to znaczy ze on jest zlocony w technologii "Gold-filled", przecietnej grubosci - zakres gwarancji z jakim sie spotkalem to 10-30 lat. Zwazywszy, ze porzadne powloki gold filled to okolo 70-80 mikronow blachy, to stawialbym pi razy oko gdzies 40 mikronow blachy - czyli nie zlocenia elekrolitycznego.
:
Przy zegarkach radzieckich przyjmowało się zasadę, że 1 mikron odpowiada 1 rokowi trwałości powłoki - stąd skojarzenie.
:
Piękne zegarki! Aż miło popatrzeć!
Ну, погоди!
:
zbyszke AJ HEJT JU
:
Oba są jak z fabryki - przepiękne sztuki! gratulacje!
:
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2011-12-27, 23:17, w całości zmieniany 1 raz
Ten nie jest jak z fabryki, ale też daje radę .
Piękny Waltham Vanguard już chodzi i to przyzwoicie:
Ciekawostką jest ośka typu "friction staff" mocowana na wcisk, a nie nitowana.
Niestety mój egzemplarz był jakiś trefny i balans się kręcił na ośce (nie zepsułem - stara wciąż pasowała bez luzu), więc musiałem niestety pomóc sobie odrobinką kleju ( tańsze, szybsze, bezpieczniejsze i bardziej odwracalne niż kombinowanie z balansem), cóż, grunt że działa. Gorzej by było, gdyby czopy nie pasowały, co ponoć też czasem się zdarza, bo te ośki, pomimo identycznego numery fabrycznego, różnią się nieco w zależności od okresu produkcji.
Wyszedł z tego koniec końców piękny zegarek. Jeszcze tylko musze wałek dorwać, bo wciąż ma tylko atrapę
http://pmwatch.republika....vanguard_0.html
Piękny Waltham Vanguard już chodzi i to przyzwoicie:
Ciekawostką jest ośka typu "friction staff" mocowana na wcisk, a nie nitowana.
Niestety mój egzemplarz był jakiś trefny i balans się kręcił na ośce (nie zepsułem - stara wciąż pasowała bez luzu), więc musiałem niestety pomóc sobie odrobinką kleju ( tańsze, szybsze, bezpieczniejsze i bardziej odwracalne niż kombinowanie z balansem), cóż, grunt że działa. Gorzej by było, gdyby czopy nie pasowały, co ponoć też czasem się zdarza, bo te ośki, pomimo identycznego numery fabrycznego, różnią się nieco w zależności od okresu produkcji.
Wyszedł z tego koniec końców piękny zegarek. Jeszcze tylko musze wałek dorwać, bo wciąż ma tylko atrapę
http://pmwatch.republika....vanguard_0.html
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2011-12-27, 23:17, w całości zmieniany 1 raz
Ну, погоди!
:
ja pitole!!! ale stan tych Hamiltonów...
ale zdobienia jednak znacznie lepsze w Walthamach i Elginach
ALAMO napisał/a: |
No i czemu widziałem żeby nie zaglądać
|
ja pitole!!! ale stan tych Hamiltonów...
ale zdobienia jednak znacznie lepsze w Walthamach i Elginach
Skate or die!
:
Odpowiedz do tematu
Brawo ten Pan
Z tymi zdobieniami to nie do końca. Paweł miał po prostu słabe światło. BTW to jest two tone
prezesso79 napisał/a: | ||
ja pitole!!! ale stan tych Hamiltonów... ale zdobienia jednak znacznie lepsze w Walthamach i Elginach |
Z tymi zdobieniami to nie do końca. Paweł miał po prostu słabe światło. BTW to jest two tone