Mam ostatnio troche czasu, to się bawię. Tym samym wymodziłem już taką ogólną stronkę o mechanizmach z USA. Dziś do jednej części zawierającej taką skrótową "ewolucję" amerykańskiego zegarka, dołączyły nastepne, zawierajace schemat pełnopłytowej "osiemnastki" i omówienie balansu i wychwytu kotwicowego. Ot, takie tam - mnie się póki co podoba w każdym razie...
http://pmwatch.republika.pl/mvts.html
Odpowiedz do tematu
: Takie tam wypociny ;)
Ну, погоди!
:
Dobre.
Proponowałbym: popularny wówczas w tańszych zegarkach europejskich.
I wspomniał byś coś o istnieniu i powszechności wychwytu kołkowego. No (stronę wcześniej) i naciągach.
J.
Cytat: |
(popularny w Europie wychwyt cylindrowy praktycznie nie był tam spotykany) |
Proponowałbym: popularny wówczas w tańszych zegarkach europejskich.
I wspomniał byś coś o istnieniu i powszechności wychwytu kołkowego. No (stronę wcześniej) i naciągach.
J.
:
Nie, nie - skupiam się na amerykańcach z dwóch przyczyn - po pierwsze nie mam aż tyle czasu, ani materiału na zdjęcia, po drugie zdecydowanie nie mam wiedzy - nawet nie wiem do końca, jak wychwyt kołkowy działa, bo nigdy żadnego nie widziałem. co do naciągów - w zasadzie zostało omówione, ale może kiedys rozwinę. Na pewno jeszcze "dorobię" słynne amerykańskie regulatpory precyzyjne (oólnie oczywiście), bo to dość ciekawy i "malowniczy", że sie tak wyrażę, temat
Ну, погоди!
:
pmwas dobra robota,tak 3mać!To była złota era zegarmistrzostwa,teraz za zegarek z takimi zdobieniami musiał byś kredyt w Żaglu wziąć.Najbardziej jednak podoba mi się ten wirek na kołach naciągu,do "dzisiaj" można go spotkać między innymi w GUB-ach wyższej klasy.Wiesz może na czym polega trik?
:
Nic tylko pogratulować
GRATULACJE
GRATULACJE
:
+1 co tu pisać... dzięki, że Ci się chce.
Spam napisał/a: |
Nic tylko pogratulować
GRATULACJE |
+1 co tu pisać... dzięki, że Ci się chce.
:
Ceny mechanizmów były bardzo różne. W okolicach 1880r najtańszy Elgin to koszt kilkunastu dolarów, a Illinois 105 - $100. Do tego trzeba doliczyc kopertę. Przy średnim dochodzie rodziny wynoszącym wówczas, jak czytałem, niecałe $800, faktycznie, zwłaszcza te lepsze modele to był niemały wydatek, ale w zasadzie nie różni się to specjalnie od tego, co mamy dzisiaj. Może poza tym, że najtańsze produkty "dla ludu" są wyraźnie lepsze jakościowo niż wtedy
Co do zdobień koła - jest to okrężny, bardzo drobny szlif, któey odbija światło w ten charakterystyczny sposób. Tu masz fotkę spod mikroskopu
Uploaded with ImageShack.us
buran napisał/a: |
pmwas dobra robota,tak 3mać!To była złota era zegarmistrzostwa,teraz za zegarek z takimi zdobieniami musiał byś kredyt w Żaglu wziąć.Najbardziej jednak podoba mi się ten wirek na kołach naciągu,do "dzisiaj" można go spotkać między innymi w GUB-ach wyższej klasy.Wiesz może na czym polega trik? |
Ceny mechanizmów były bardzo różne. W okolicach 1880r najtańszy Elgin to koszt kilkunastu dolarów, a Illinois 105 - $100. Do tego trzeba doliczyc kopertę. Przy średnim dochodzie rodziny wynoszącym wówczas, jak czytałem, niecałe $800, faktycznie, zwłaszcza te lepsze modele to był niemały wydatek, ale w zasadzie nie różni się to specjalnie od tego, co mamy dzisiaj. Może poza tym, że najtańsze produkty "dla ludu" są wyraźnie lepsze jakościowo niż wtedy
Co do zdobień koła - jest to okrężny, bardzo drobny szlif, któey odbija światło w ten charakterystyczny sposób. Tu masz fotkę spod mikroskopu
Uploaded with ImageShack.us
Ну, погоди!
:
I o to mi chodziło,to pewno jakiś specjalny frez.Efekt rewelacyjny.Może wiesz jak się ten szlif nazywa,bo ja szukałem,szukałem i nic
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
:
pmwas dobra robota
:
Nie mam pojęcia niestety...
buran napisał/a: |
I o to mi chodziło,to pewno jakiś specjalny frez.Efekt rewelacyjny.Może wiesz jak się ten szlif nazywa,bo ja szukałem,szukałem i nic |
Nie mam pojęcia niestety...
Ну, погоди!
:
Ja spotkałem się z nazwą "ślimakowy" lub "spiralny", ale nie wiem na ile to są popularne nazwy, a na ile wolne opisy
:
Odpowiedz do tematu
Faktycznie ślimakowy,na to nie wpadłem
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.