Odpowiedz do tematu
:
klimatyczny zegarek, ciekawe kto był pierwszym właścicielem... nigdy się nie dowiemy, szkoda.
Z punktu widzenia Drogi Mlecznej, wszyscy jesteśmy ze wsi.
:
No aż tyle to chyba nie, bo pewnie jest rzeczywiscie z lat 40-tych. Ale co by nie powiedzieć- jest stary. Gratuluję Ci xylog, bo takich modeli i to na chodzie to chyba niewiele sie już znajdzie.
ALAMO napisał/a: |
Uuuaa ...
Toż to ma z 80 lat |
No aż tyle to chyba nie, bo pewnie jest rzeczywiscie z lat 40-tych. Ale co by nie powiedzieć- jest stary. Gratuluję Ci xylog, bo takich modeli i to na chodzie to chyba niewiele sie już znajdzie.
:
Raczej nie pracował fizycznie, czo najwyżej w czystyej pracowni. Używał jednoczęściowego paska, skórzanego raczej, nie nylonowego. Nakręcał rano po założeniu na rękę. Miał zwyczaj zerkać na zegarek, przekrzywiając go na przegubie palcami prawej dłoni - być może zwykle nosił płaszcz lub mundur.
Może kolejarz?
J.
Jacobi napisał/a: |
klimatyczny zegarek, ciekawe kto był pierwszym właścicielem... nigdy się nie dowiemy, szkoda. |
Raczej nie pracował fizycznie, czo najwyżej w czystyej pracowni. Używał jednoczęściowego paska, skórzanego raczej, nie nylonowego. Nakręcał rano po założeniu na rękę. Miał zwyczaj zerkać na zegarek, przekrzywiając go na przegubie palcami prawej dłoni - być może zwykle nosił płaszcz lub mundur.
Może kolejarz?
J.
:
Ponieważ tarcza jest ciemna, sądzę, że zegarek był jednak nakręcany wieczorem, przed snem.
Rano nakręcane były zegarki z jasnymi tarczami.
X.
Jacek. napisał/a: |
Nakręcał rano po założeniu na rękę. |
Ponieważ tarcza jest ciemna, sądzę, że zegarek był jednak nakręcany wieczorem, przed snem.
Rano nakręcane były zegarki z jasnymi tarczami.
X.
:
Oceniałem po kopercie. Ma konstrukcje które pojawiały się dość regularnie już w czasie I wojny, i były stosowane do połowy lat '40 mniej-więcej. Tego Schielda sobie skatalogowałem potem - a on byl produkowany o ile dobrze kojarzę dopiero pod koniec lat '30.
Aha - na wewnętrznym deklu widze inskrypcję serwisową, więc jest tam na 100% data.
Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2011-11-06, 15:51, w całości zmieniany 1 raz
andrewjohn napisał/a: |
No aż tyle to chyba nie, bo pewnie jest rzeczywiscie z lat 40-tych. Ale co by nie powiedzieć- jest stary. Gratuluję Ci xylog, bo takich modeli i to na chodzie to chyba niewiele sie już znajdzie. |
Oceniałem po kopercie. Ma konstrukcje które pojawiały się dość regularnie już w czasie I wojny, i były stosowane do połowy lat '40 mniej-więcej. Tego Schielda sobie skatalogowałem potem - a on byl produkowany o ile dobrze kojarzę dopiero pod koniec lat '30.
Aha - na wewnętrznym deklu widze inskrypcję serwisową, więc jest tam na 100% data.
Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2011-11-06, 15:51, w całości zmieniany 1 raz
:
Wrócę do dom, to obfocę dekiel dokładnie.
Jak go oglądałem, to trudno było coś konkretnego dojrzeć, ale coś jest i to nie jest jeden wpis.
Jak go oglądałem, to trudno było coś konkretnego dojrzeć, ale coś jest i to nie jest jeden wpis.
Witajcie na Forum chinawatches.
Przynależność do forum nie jest obowiązkowa.
Przynależność do forum nie jest obowiązkowa.
:
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-11-06, 16:14, w całości zmieniany 1 raz
Żeby nie było, że ja brudny paluch ssałem - to uczciwa praca śledcza była
Wieczorem zwykle nakręca się zegarek już zdjęty, a tu masz wyrobione moletowanie kuronki od strony koperty i wytartą lunetę; pod takim kątem trzyma sie kciuk tylko wtedy, gdy zegarek jest założony. Gdyby gość robił jak ja, nakręcał wieczorem, a rano tylko dokręcał dla sprawdzenia, nie byloby to aż tak widoczne.
Są ludzie lubiący mieć zegarek na ręku także w nocy. Ci z reguły zdejmują zegarek wieczorem, nakręcają i zakładają z powrotem.
J.
PS: plus ślady brzegu paska na uszach wyraźniejsze od strony koronki. Wpis wydaje się pochodzić z 1952.
J.
Wieczorem zwykle nakręca się zegarek już zdjęty, a tu masz wyrobione moletowanie kuronki od strony koperty i wytartą lunetę; pod takim kątem trzyma sie kciuk tylko wtedy, gdy zegarek jest założony. Gdyby gość robił jak ja, nakręcał wieczorem, a rano tylko dokręcał dla sprawdzenia, nie byloby to aż tak widoczne.
Są ludzie lubiący mieć zegarek na ręku także w nocy. Ci z reguły zdejmują zegarek wieczorem, nakręcają i zakładają z powrotem.
J.
PS: plus ślady brzegu paska na uszach wyraźniejsze od strony koronki. Wpis wydaje się pochodzić z 1952.
J.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-11-06, 16:14, w całości zmieniany 1 raz
:
Drogi Watsonie dobra robota .
Jacek. napisał/a: |
Żeby nie było, że ja brudny paluch ssałem - to uczciwa praca śledcza była
Wieczorem zwykle nakręca się zegarek już zdjęty, a tu masz wyrobione moletowanie kuronki od strony koperty i wytartą lunetę; pod takim kątem trzyma sie kciuk tylko wtedy, gdy zegarek jest założony. Gdyby gość robił jak ja, nakręcał wieczorem, a rano tylko dokręcał dla sprawdzenia, nie byloby to aż tak widoczne. Są ludzie lubiący mieć zegarek na ręku także w nocy. Ci z reguły zdejmują zegarek wieczorem, nakręcają i zakładają z powrotem. J. PS: plus ślady brzegu paska na uszach wyraźniejsze od strony koronki. Wpis wydaje się pochodzić z 1952. J. |
Drogi Watsonie dobra robota .
:
Jacek., jestem Twoim idolem, a Ty moim fanem
:
Santino, wzruszenie nie pozwala mi ścisnąć Cię za gardło
J.
J.
:
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-11-06, 20:01, w całości zmieniany 1 raz
Dziękuję wam, mój wierny Svedos. Zawsze na tropie!
J.
PS: no, czsem pod muchą. Ale jak trzeba coś powikłać, możecie na mnie liczyć
J.
PS: no, czsem pod muchą. Ale jak trzeba coś powikłać, możecie na mnie liczyć
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-11-06, 20:01, w całości zmieniany 1 raz
:
Odpowiedz do tematu
Jedyną datę jaką tu widzę to 27.01.41, ale może wy coś jeszcze odnajdziecie.
A tak prezentuje się na pasku a'la "z epoki"
A tak prezentuje się na pasku a'la "z epoki"