
Parę słów o zegarku - mój pierwszych automat, w sumie pierwszy "prawdziwy zegarek" (ostatnimi czasy z zegarka korzystałem jedynie w komórce).
Na zegarek polowałem jakiś miesiąc(bez konkretnego celu, miało mi coś wpaść w oko), ale było warto - za cenę jednego nowego Parnisa nabyłem używanego Vostoka. Stan - dobry, drobne rysy na szkle i kopercie i pach do wymiany. Pachem zajmie się niejaki Mistrz Łysy więc będzie się prezentować bez zarzutów

Vostok zaskoczył mnie dokładnością chodu i rezerwą większą od deklarowanej (instrukcja - 31 h a realnie to ok. 40).
Zdjęcia do bani bo robione komórą, ale że miałem potrzebę pochwalenia się to wrzucam. Jak Łysy zrobi pasek to będzie kolejna część sagi





