Królowa Wilhelmina schroniła się w W.Brytanii, skąd "rządziła" krajem. Holenderskie zegarki wojskowe, dzisiaj dość rzadkie, nazywane są często "Wilhelminami", a to z racji umieszczonego na tarczy inicjału, ukoronowanego "W". Na deklu mają numery - seryjny i patentu. Pokazuję moją, tak jak dzisiaj przyszła, brudną, niedziałającą, z nieoryginalną koronką (jak otworzę, pokażę werk, jeśli wierzyć fotce sprzedawcy, kompletny):


