Witam
Jakie oleje możecie polecić do smarowania zegarka? Oleje zegarmistrzowskie z "krainy milki" wydają mi się ociupinkę drogie. Może są jakieś oleje nie przeznaczone specjalnie do zegarków, ale dające radę?
Odpowiedz do tematu
: Czym smarować zegarek?
:
Przy zegarkach naręcznych raczej bym nie kombinował. Zegar stojący mojej ciotki potraktowałem parę lat temu WD-40, ruszył i chodzi do tej pory, ale to zupełnie inne siły i wielkości łożysk.
Jeśli ma się w planach smarowanie chociaż kilku zegarków, to opłaci się już wtedy kupno najmniejszego opakowania oryginalnego smaru.
Jeśli ma się w planach smarowanie chociaż kilku zegarków, to opłaci się już wtedy kupno najmniejszego opakowania oryginalnego smaru.
:
WD-40
O ile wiem to do smarowania, czy tez oliwienia jak kto woli, używa się kilku rodzajów olejów o różnych parametrach.
Nie ma jednego uniwersalnego.
O ile wiem to do smarowania, czy tez oliwienia jak kto woli, używa się kilku rodzajów olejów o różnych parametrach.
Nie ma jednego uniwersalnego.
: Re: Czym smarować zegarek?
Rany, tylko nie krajowe WD-40 !!! To klajster.
Zupełnie niezłe są oleje Novostar. W praktyce amatorskiej potrzebne są: olej do wychwytu, olej o większej lepkości do sprężyn i dużych zegarów i bekwasowy smar stały do naciągów itp.
Jako olej do wychwytów i czopów może byc dość tani Moebius 8000, do sprężyn Novostar H (lub Sonax MoS z supermarketu), biały silikonowy smar stały też można kupić w markecie (w takich plastykowych mieszkach).
Niemniej warto kupować markowe zegarmistrzowsjkie np Novostar: stosuje się ich napreawdę mało i strarczaja na lata.
J.
zozur napisał/a: |
Witam
Jakie oleje możecie polecić do smarowania zegarka? Oleje zegarmistrzowskie z "krainy milki" wydają mi się ociupinkę drogie. Może są jakieś oleje nie przeznaczone specjalnie do zegarków, ale dające radę? |
Rany, tylko nie krajowe WD-40 !!! To klajster.
Zupełnie niezłe są oleje Novostar. W praktyce amatorskiej potrzebne są: olej do wychwytu, olej o większej lepkości do sprężyn i dużych zegarów i bekwasowy smar stały do naciągów itp.
Jako olej do wychwytów i czopów może byc dość tani Moebius 8000, do sprężyn Novostar H (lub Sonax MoS z supermarketu), biały silikonowy smar stały też można kupić w markecie (w takich plastykowych mieszkach).
Niemniej warto kupować markowe zegarmistrzowsjkie np Novostar: stosuje się ich napreawdę mało i strarczaja na lata.
J.
:
Zastosowałem WD-40 tylko doraźnie aby sprawdzić czy ruszy. Radziłem im żeby oddali zegar do konserwacji lecz uznali że skoro chodzi, to nie ma sensu. A WD-40 miałem wtedy jeszcze oryginalny, z normą US Army, faktycznie był zupełnie inny.
:
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-07-26, 21:46, w całości zmieniany 1 raz
Nawet prawdziwe WD-40 MIL-STD czy Napier są niezbyt odpowiednie, bo zawierają ponad połowę rozpuszczalników. Gdy rozpuszczalniki odparują, zostawiają powłokę dość gęstego smaru. Duży whadłowiec można tym potraktować, zegarków bym nie radził.
Z preparatów ze sklepu sprawdza się wspomniany Sonax MoS i Extreme z ceramidami. Trzeba aplikować jak olej nr 3 - w małych ilościach.
J.
Z preparatów ze sklepu sprawdza się wspomniany Sonax MoS i Extreme z ceramidami. Trzeba aplikować jak olej nr 3 - w małych ilościach.
J.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-07-26, 21:46, w całości zmieniany 1 raz
:
Fakt, choć ja do dużych kieszonkowców mam taki olej, który znalazłem w zestawie elektronicznym, który kupiłem jeszcze gdy grzebałem w Diorach. Producent podaje, ze to wysokiej klasy syntetyk do precyzyjnych przełączników, bezsiarkowy, nieżywiczejący, a przy tym bezbarwny, bezwonny i wogóle git. I to sie sprawdza. Do małych zegarków chyba ciut za gęsty, ale jak się posmaruje takiego kieszonkowca 18s zy 16s, to hula pięknie, równiutko - do kolekcji w zupełnosci wystarczy, a nosić bym nie mógł, bo mimo wszystko strach przed przedwczesnym zużyciem elemntów zostaje. Dobrym dowodem jakości tego oleju jest to, ze gdy kiedyś w zegarku po, przeglądzie wymieniałem mostek balansu na bardziej odpowiedni, zastosowałem właśnie ten olej w łożysku i balans pracuje na nim równie dobrze, jak na tym zastosowanym w zakładzie zegarmistrzowskim. Oczywiście spreżyny się nim nie nasmaruje, bo tam tzreba czego innego, ale w łożyskach osi sprawdza się bardzo dobrze
Odpowiedz do tematu
Yakovlev napisał/a: |
WD-40
O ile wiem to do smarowania, czy tez oliwienia jak kto woli, używa się kilku rodzajów olejów o różnych parametrach. Nie ma jednego uniwersalnego. |
Fakt, choć ja do dużych kieszonkowców mam taki olej, który znalazłem w zestawie elektronicznym, który kupiłem jeszcze gdy grzebałem w Diorach. Producent podaje, ze to wysokiej klasy syntetyk do precyzyjnych przełączników, bezsiarkowy, nieżywiczejący, a przy tym bezbarwny, bezwonny i wogóle git. I to sie sprawdza. Do małych zegarków chyba ciut za gęsty, ale jak się posmaruje takiego kieszonkowca 18s zy 16s, to hula pięknie, równiutko - do kolekcji w zupełnosci wystarczy, a nosić bym nie mógł, bo mimo wszystko strach przed przedwczesnym zużyciem elemntów zostaje. Dobrym dowodem jakości tego oleju jest to, ze gdy kiedyś w zegarku po, przeglądzie wymieniałem mostek balansu na bardziej odpowiedni, zastosowałem właśnie ten olej w łożysku i balans pracuje na nim równie dobrze, jak na tym zastosowanym w zakładzie zegarmistrzowskim. Oczywiście spreżyny się nim nie nasmaruje, bo tam tzreba czego innego, ale w łożyskach osi sprawdza się bardzo dobrze
Ну, погоди!