Parę dni temu przypomniałem sobie o tych odjechanych facetos: http://www.aeronavalinstrumentsmanufacture.com
J.
Odpowiedz do tematu
: Aeronaval Instruments
:
Za bardzo się w Rolka zapatrzyli.
:
...no bo u nas to nikt by go nie założył.
Rudolf napisał/a: |
Cóż dizajn jak dizajn , ciekawe kto to kupi i będzie nosić |
...no bo u nas to nikt by go nie założył.
:
To raczej pastisz. W ogóle to oni są raczej lżejsza artyleria:
J.
Blaz napisał/a: |
Za bardzo się w Rolka zapatrzyli. |
To raczej pastisz. W ogóle to oni są raczej lżejsza artyleria:
J.
:
Gdyby nie to rolkowe szkło byłby całkiem fajny.
W ofercie mają też ''normalne''
W ofercie mają też ''normalne''
:
Chyba tylko Kraken Extreme ma takie szkło - w katalogu inne wyglądają normalnie.
wielebny napisał/a: |
Gdyby nie to rolkowe szkło byłby całkiem fajny.
W ofercie mają też ''normalne'' |
Chyba tylko Kraken Extreme ma takie szkło - w katalogu inne wyglądają normalnie.
:
Zaraza jest podstępna. Wystarczy, że jeden model jest dotknięty Rolexum Dyrdum, a i reszta wkrótce może też sfiksować.
:
Na szczęście nie stwierdzam brylancikosis multiplex
Jak się przyjrzeć uczciwie, to takie znów dziwne te zegarki nie są - żaden steampunk ani odp... w kosmos żyrandol, jakaś myśl przewodnia jest, nosić się da i czas pokazuje. Dla ludzi z kultury dalekiej od morza na pierwszy rzut oka koncepcja może nie pasować do niczego znanego, utylitarnego. Pomimo iż twórcy akcentują nawiązania także do techniki lotniczej, te zegarki to sedno wielkich regat oceanicznych; piękny sport i przemysłowy poligon w jednym - synteza wyczynowego jachtu, "maszyny regatowej" - z jej kosmicznymi technologiami i materiałami oraz konstrukcją podporządkowaną tylko i wyłącznie prędkości w trasie. Swoisty żaglowy odpowiednik formuły 1.
A że na takiej łódce mieszkać się raczej nie da, jak i bolidem wyścigowym jeździć do pracy - to "insza inszość".
W samym wzornictwie wszystko jest raczej spójne. Logo co prawda sobie wymyślili jak odrodzona Inkwizycja - pasuje do zegarków jak hafty Richelieu do sztormiaka - ale wskazówki i tarcze można chyba uznać za niezłe.
Dr Wotan Purkhaffke.
Jak się przyjrzeć uczciwie, to takie znów dziwne te zegarki nie są - żaden steampunk ani odp... w kosmos żyrandol, jakaś myśl przewodnia jest, nosić się da i czas pokazuje. Dla ludzi z kultury dalekiej od morza na pierwszy rzut oka koncepcja może nie pasować do niczego znanego, utylitarnego. Pomimo iż twórcy akcentują nawiązania także do techniki lotniczej, te zegarki to sedno wielkich regat oceanicznych; piękny sport i przemysłowy poligon w jednym - synteza wyczynowego jachtu, "maszyny regatowej" - z jej kosmicznymi technologiami i materiałami oraz konstrukcją podporządkowaną tylko i wyłącznie prędkości w trasie. Swoisty żaglowy odpowiednik formuły 1.
A że na takiej łódce mieszkać się raczej nie da, jak i bolidem wyścigowym jeździć do pracy - to "insza inszość".
W samym wzornictwie wszystko jest raczej spójne. Logo co prawda sobie wymyślili jak odrodzona Inkwizycja - pasuje do zegarków jak hafty Richelieu do sztormiaka - ale wskazówki i tarcze można chyba uznać za niezłe.
Dr Wotan Purkhaffke.
:
Ale musisz przyznać, że rękaw koszuli to musiałbym mocno elastyczny być.
:
Jak z "leworwerem" nie miałeś kłopotu, to dasz radę:
J.
J.
:
Ale w tym jest normalne szkło?
:
Skrzynka/opakowanie adekwatne do zegarka
:
Odpowiedz do tematu
A skolko takoje ciasy?