Szanowne Kumotry - mam taki problem z PZLką:
Jak zegarek leży sobie na półce po zdjęciu z ręki, to chodzi w miare OK (kilka sekund na dobę odchyłki), ponoszę go trochę (tak z pół dnia jest OK) a potem jak się chyba nakręci na maxa, to zwalnia drastycznie (ponad kilka minut na dobę spokojnie będzie).
Czy przy suchym bębnie nie powinno być odwrotnie ???
Do bębna jeszcze nie zaglądałem, ale podmieniłem go na inny, z innego ST25 - i jak było tak jest nadal (oba bębny suche ???).
Prosiłbym bardziej doświadczonych ode mnie o ewentualną diagnozę
Odpowiedz do tematu
: Problem z ST25
"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
:
Adam, a nie zahacza gdzieś wskazówka, zerknij pod światło na szkiełko czy nie widać śladów ocierania. Jak sobie nie poradzisz to wyślij go do mnie zrobimy mu przegląd.
:
Zerkałem właśnie pod światło naturalne i sztuczne - żadnych rys na szkiełku czy wskazówkach.
"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
:
Z jednej strony to dobrze bo eliminuje jedną z potencjalnych przyczyn.
Ale podtrzymuję jak sobie nie poradzisz to mogę go "wypatroszyć" do ostatniej śrubki i zobaczymy co mu dolega.
Ale podtrzymuję jak sobie nie poradzisz to mogę go "wypatroszyć" do ostatniej śrubki i zobaczymy co mu dolega.
:
Ostatnio zmieniony przez CornCobbMan 2011-06-22, 16:58, w całości zmieniany 1 raz
Odkryłem też, że komplet balansowy z jedngo st25 "nie pasuje" mi do drugiego. Próbowałem sobie przełożyć i okazało się, że albo oś balasu w jednym jest dłuższa, albo półmostek jest krzywy (lub coś w tym stylu), po przełożeniu próba przykręcenia pólmostka do końca kończyła się zatrzymaniem balansu, poluzowałem - balans chodzi. We wlasnych werkach oba balanse kręca się normalnie bez oporów.
Ostatnio zmieniony przez CornCobbMan 2011-06-22, 16:58, w całości zmieniany 1 raz
"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
:
Werki mogą pochodzić od rożnych producentów, dlatego mogą być nieznaczne różnice, a jeszcze jedno sucha sprężyna powoduje że szybciej w bębnie "puszcza" sprzęgło, widać to dokładnie przy ręcznym dokręcaniu taki suchy trzask, wtedy sprężyna jest dosyć mocno zwalniana i zegarek ma bardzo krótką rezerwę, w przypadku nasmarowanej sprężyny trzask nie wystepuje a zwolnienie sprężyny przy dokręceniu nie jest słyszalne i jest płynne.
:
Ostatnio zmieniony przez CornCobbMan 2011-07-02, 18:30, w całości zmieniany 1 raz
Odpowiedz do tematu
Doszedłem do ładu z tym zegarkiem nareszcie.
Sprężyna jest OK. Nic nie trzaskało przy przekręcaniu bębna (chociaż we wcześniejszym bębnie tak było i podmieniłem go na nietrzeszczący - a stary nasmarowałem dla treningu razem ze sprężyną )
Po tygodniowej regulacji udało mi się osiągnąć około +2s w spoczynku (36h) i -1s przy cyklu 16h na ręce, 8h na półce.
Może był po prostu niedotarty? Jako baza był tylko jakieś 8h u mnie na ręce.
Sprężyna jest OK. Nic nie trzaskało przy przekręcaniu bębna (chociaż we wcześniejszym bębnie tak było i podmieniłem go na nietrzeszczący - a stary nasmarowałem dla treningu razem ze sprężyną )
Po tygodniowej regulacji udało mi się osiągnąć około +2s w spoczynku (36h) i -1s przy cyklu 16h na ręce, 8h na półce.
Może był po prostu niedotarty? Jako baza był tylko jakieś 8h u mnie na ręce.
Ostatnio zmieniony przez CornCobbMan 2011-07-02, 18:30, w całości zmieniany 1 raz
"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).