Panowie,
nie mogę założyć na stałe dekla w moim zegarku TCM.
Zegarek na zdjęciach poniżej.
Podczas prób założenia aż pękło mi szkiełko na deklu. Mimo, że jest to na kopercie to nie jest to trwale umocowane. W środku jest jeszcze jedna uszczelka widoczna na drugim z poniższych zdjęć.
Proszę Was o pomoc. W jaki sposób mogę założyć ten cholerny dekiel, gdyż próbowałem na wszystkie sposoby, bądź co muszę zrobić żeby go założyć? Może teraz już będzie konieczny zakup nowego dekla, ale skąd go wziąc?
Odpowiedz do tematu
: TCM TCHIBO problem z deklem
:
Szkło da się wymienić na nowe u zegarmistrza, założenie dekla też polecam powierzyć fachowcowi, do tego potrzebna jest praska zegarmistrzowska lub odrobina doświadczenia.
:
Ostatnio zmieniony przez walasas 2011-06-14, 12:55, w całości zmieniany 1 raz
dobra dobra, bez nerwacji. już się witam na odpowiednim wątku
Ostatnio zmieniony przez walasas 2011-06-14, 12:55, w całości zmieniany 1 raz
:
Jeśli już i tak zepsułeś, to możesz spróbować dalej. Tylko na szkło główne uważaj. Ja bym ten zegarek umocował, wziął drewniany klocek taki żeby pokrył całą powierzchnię, i docisnął. Powinno wystarczyć, ale jest ryzyko takie że strzeli szkło. I tez myślę, że warto go dac jakiemuś zegarmistrzowi, niech on się męczy
:
Alamo mówi mądrze. Miałem ostatnio podobny problem. Klocek to dobre rozwiązanie, trzeba położyć zegarek na jakiejś elastycznej powierzchni i docisnąć. Ja dociskałem na podkładce od myszy, szkło nie strzeliło. BTW a ten dekiel nie jest jakby wkręcany?
:
Ostatnio zmieniony przez walasas 2011-06-20, 18:51, w całości zmieniany 1 raz
no właśnie jest wciskany, tylko, że jak go wcisnę z jednej strony to mi odskakuje druga strona. a jak próbowałem go wciskać z pomogą cążek z dwóch stron na raz to mi strzeliło szkoło na dekielku:(
Ostatnio zmieniony przez walasas 2011-06-20, 18:51, w całości zmieniany 1 raz
:
ALAMO, nowy kolega a Ty go tak obrażasz
:
Ech, nie on jeden zapomniał swoje pierwsze spotkanie z deklem co zna sprytne chwyty.
J.
J.
:
W szmatę go i w imadło
U mnie działało
U mnie działało
FORZA Robert!
RK WRT
RK WRT
:
potwierdzam
Ja z deklem wojowałem tylko raz- nigdy więcej. Moją metodą na zamknięcie jest: znalezienie czegoś miękkiego pod szkło- np mała poduszka lub koc, a na dekiel korek od jogurtu, tak żeby akurat dociskał dekiel po zewnętrznym jego obwodzie, i średniej wielkości stolik. Na ziemię poduszka, na to łocz, na to dekiel, na to korek od dżogurtu, na to stolik- i mała - naprawdę mała siła od góry- dekiel dociśnięty bez strat. Ale nerwy były
ALAMO napisał/a: |
Podstępny Dekiel to przeciwnik godny nawet cnego Rycerza |
Ja z deklem wojowałem tylko raz- nigdy więcej. Moją metodą na zamknięcie jest: znalezienie czegoś miękkiego pod szkło- np mała poduszka lub koc, a na dekiel korek od jogurtu, tak żeby akurat dociskał dekiel po zewnętrznym jego obwodzie, i średniej wielkości stolik. Na ziemię poduszka, na to łocz, na to dekiel, na to korek od dżogurtu, na to stolik- i mała - naprawdę mała siła od góry- dekiel dociśnięty bez strat. Ale nerwy były
:
A co czuł dekiel... IMO ta siła była już niepotrzebna - on się sam zamknął ze strachu
J.
bachus napisał/a: |
(...)- i mała - naprawdę mała siła od góry- dekiel dociśnięty bez strat. Ale nerwy były |
A co czuł dekiel... IMO ta siła była już niepotrzebna - on się sam zamknął ze strachu
J.
:
Odpowiedz do tematu
Stolik ...
Na to by mnie wpadł
Ale,jak mawiali Starożytni : jeśli cos jest głupie, ale działa - to nie jest głupie
Na to by mnie wpadł
Ale,jak mawiali Starożytni : jeśli cos jest głupie, ale działa - to nie jest głupie