Janek a po polskiemu nie znalazłes

Ja ze 100 metrowym orientem z zakrecana koronka (cesarski) dwa tygodnie nad morzem z wody nie wychodziłem i nic mu nie było plywanie pod woda na bezdechu i takie tam

Ponieważ WR100 w zupełności wystarcza do typowych działań w wodzie, łącznie z rekreacyjnym nurkowaniem żeby sobie wyłowić muszelkę. WR200 wystarcza w zupełności do tego, żeby sobie na wakacjach w Egipcie zrobić kurs nurkowania. A jak ktoś się bawi bardziej, to ma w dupie zegarek mechaniczny, bo ma komputer do nurkowania. Nie znam żadnego nurka straży pożarnej ani wojskowego który pod wodę szedł by z zegarkiem jakim my się tutaj podniecamy. I mówię śmiertelnie poważnie.
Reszta to jest, jak zawsze, marketingowy bełkot w konwencji "kto ma większego".
Ja nurkowałem na wakacjach z pomarańczową Alphą, która ma nominalnie 5ATM. Nurkowałem z MQJ, który nie ma żadnego WR.
I jest OK.

wydaje mi się że dużo zależy od producenta, widziałem takie wr 50, których koperta była bardzo solidna i miała uszczelki; ale i takie że wr 50 na tarczy to była ułańska fantazja producenta

Z własnej praktyki wszystko do:
-30m w.r.-to broń Boże woda....
-50 do 100-będzie dobrze
-a wyżej to sami wiecie

W zegarkach europejskich spotkałem jeszcze oznaczone:
Water Resistant 5ATM DIN 8310
-ponoć testowany sprzęt.