Walki koncernów przestały mnie interesować jakiś czas temu. Pasja przez takie coś jak SG została zepchnięta na dalszy plan a właściwie jej nie ma wcale. Sprzedaż i zysk to jedyne co pozostało. Jakiś czas temu straciłem cały szacunek dla marek należących do koncernów. Unifikacja, unifikacja, sztucznie tworzone kłopoty z serwisem (jak kurcze wymiana szkła w zegarku IWC mojego kolego mogła zająć fabryce 8 miesięcy ? Ferrari produkuje się 4 miesiące a jest troszkę bardziej skomplikowane). Jak bym miał kupić nowy zegarek jakieś uznanej firmy "masowej" to tylko Rolex - ta firma to fenomen jest lub coś z niezależnych... tylko jest mały problem jak zwykle cena. Taki OT wyszedł.
Wracając do tematu - Cruxów zostało 6 z tej serii o czarnej historii. Cena jak by się ktoś interesował 690 USD shipped. Jak nie znajdę czegoś innego co mi się bardziej spodoba z automatów diverów nowych firemek to jedną sztukę ściągnę, pewnie po serii postów na WUS i innych forach nie cieszy się potężną popularnością, może się uda coś utargować. Kwarca, bo chyba się przemogłem, już wybrałem.
Tutaj jeszcze jeden z ciekawych diverków :
Szkoda tylko że to 200m ale do normalnego użytku wystarczy.