Trafiłem w końcu Łucza 2609. Taka ironia osu, że jak szukałem, to nie mogłem znaleźć, a jak już miałem nie kupować noworuskich, to... jest. Tanio było wiec mimo wszystko wziąłem. Mechanizm beznadziejny, krótko produkowany, lubi się psuć i wygląda jak kupa. Ale przy tym to chyba jedyny całkowicie nowy mechanizm wprowadzny po rozpadzie ZSRR w poradzieckich fabrykach:



Uploaded with ImageShack.us

Ot taka ciekawostka, przeciwwaga dla chińskiego microrotora

No wygląda nieciekawie.

taki bez zdobień , bida .

A co tu zdobić, Rudi ... To jest taniocha na zastępstwo najtańszych werków.

I ten plastik

A mówili że ZSRR było złe

znam brzydsze np. buksiaki

Cholera... na pierwszy rzut oka wygląda jak wariacja ogólnego układu konstrukcyjnego mołni... tylko po wycięciu 99% funduszy.....
Jeden z paskudniejszych werków jakie miałem okazję ogladać. Ale ciekawostka to niewątpliwie jest Gratuluję

Mam też takiego Łucza, jak zegarmistrz zobaczył ten mechanizm to nie wiedział czy śmiać się czy płakać
To nie jest w sumie taki łatwy do zdobycia zegarek, jako ciekawostka do kolekcji może być
Ciekawe, czy Łucz produkuje jeszcze ten mechanizm, na swojej stronie internetowej nie mają w ofercie zegarków z tym werkiem.

Pytałem nawet o to sprzedawców na Allegro. Łucz zrezygnował z produkcji tego mechanizmu dosyć szybko. Jakoś się nie dziwię

Miałem kilka lat temu takiego Łucza i sprzedałem go ze względu na nie najładniejszy mechanizm, potem żałowałem, że się go pozbyłem i niedawno zanabyłem nowego, brzydki jest nieprzeciętnie ale jako ciekawostka w kolekcji musi być