| Blaz napisał/a: |
|
Kumotry, które osobiście chciały kalendarz odebrać, proszeni są o umawianie się.  |
A jak już się umówią i nawiążą udany romans, to na pierwszą rocznicę udanego pożycia dostana w prezencie kalendarz archiwalny na 2011. Czar par.
Odpowiedz do tematu
:
A jak już się umówią i nawiążą udany romans, to na pierwszą rocznicę udanego pożycia dostana w prezencie kalendarz archiwalny na 2011. Czar par.
A jak już się umówią i nawiążą udany romans, to na pierwszą rocznicę udanego pożycia dostana w prezencie kalendarz archiwalny na 2011. Czar par.
Foch und Ch.
:
I ogólnie Idź Na Całość.
:
Gorzej jak trafią Zonka 
:
Na kolację?
| Blaz napisał/a: |
|
Kumotry, które osobiście chciały kalendarz odebrać, proszeni są o umawianie się. |
Na kolację?
:
Może być. Generalnie nie jestem taka łatwa. Najpierw jakieś kwiatki, czekoladki, kino i te sprawy.
:
Hilton czy "wietnamczyk" na Centralnym?
:
Coś pomiędzy. Co nie jest zobowiązujące, ale też nie zalatuje myszami.
:
Darek, poka fotę
:
Dopiero dotarłem do domu! ale kalendarz już wisi na miejscu!!! - zastąpi jakieś roznegliżowane panienki w sumie w samą porę bo będzie aktualny już za 3h 15 min
reszta musi trochę poczekać
a na ścianie prezentuje się tak:
w sumie w samą porę bo będzie aktualny już za 3h 15 min
reszta musi trochę poczekać
a na ścianie prezentuje się tak:
:
Chcę oficjalnie poinformować, że kalendarze dziś wyszły.
Chciałbym przeprosić, że dopiero dziś, ale każda choroba ma to do siebie, że przychodzi w niewłaściwym momencie.
Chciałbym przeprosić, że dopiero dziś, ale każda choroba ma to do siebie, że przychodzi w niewłaściwym momencie.
:
Spoko Łukasz - dziękuję 
:
Najlepsze było, gdy sobie na dole klatki robiłem zdjęcie. To:
Tuż obok są skrzynki pocztowe. Taka jakaś kobitka z innej klatki, chyba nowa, patrzy na mnie i mówi:
- Pan roznosi pocztę?
- Nie, ja wynoszę pocztę!
- Słucham? Pan wziął pocztę ze skrzynek?
- Tak, zajumałem listy, zaciukałem listonosza i czekam spokojnie, aż ktoś na mnie policji doniesie!
- Pan chyba żartuje?
- A pani?
Już była gotowa wzywać policję.
Tuż obok są skrzynki pocztowe. Taka jakaś kobitka z innej klatki, chyba nowa, patrzy na mnie i mówi:
- Pan roznosi pocztę?
- Nie, ja wynoszę pocztę!
- Słucham? Pan wziął pocztę ze skrzynek?
- Tak, zajumałem listy, zaciukałem listonosza i czekam spokojnie, aż ktoś na mnie policji doniesie!
- Pan chyba żartuje?
- A pani?
Już była gotowa wzywać policję.
:
trzeba było jeszcze kosę wyjąć i pokazać i jeszcze postraszyć!!! a, co!
i jeszcze postraszyć!!! a, co!
:
Ogromne dzięki Łukaszu Już planuję gdzie go powiesić
Już planuję gdzie go powiesić
:
Odpowiedz do tematu
Blaz chwała Tobie za zajęcie się kalendarzami. Z tym wynoszeniem poczty to uśmiałem się jak norka