Odpowiedz do tematu
:
W co najmniej niektorych chronografach Heuera z naciagiem manualnym siedzial poczciwy Valjoux 7734 aka Poljot 3133.
:
Ani chybi ściemniasz, nie znasz się na zegarkach, i uprawiasz wrogą propagandę. Każdy PRAWDZIWY kolekcjoner wie, że taki Hauer sprzedaje się jak ciepła bułka w Austrii, za 3000 jewro. Mechanizm jest niewątpliwie lepszy 20 razy od 3133, w końcu jest szwajcarski, więc z samej definicji wiadomo, że lepszy, tylko go potem Ruski ukradli, zaprzęgli dwóch Mongołów do furmanki, wywieźli za Bug, i potem pilnikiem strugali swoje nieudolne kopie. To jest oficjalna wersja którą powinien znać każdy dżentelmen i szanowany kolekcjoner, a resztą się nie interesować, żeby kociej mordy nie dostać. Ot co
A na serio - nie widziałem Hauera z mechanizmem innym niż V7734. Ale nie żebym specjalnie jakoś zaciekle szukał.
zbyszke napisał/a: |
W co najmniej niektorych chronografach Heuera z naciagiem manualnym siedzial poczciwy Valjoux 7734 aka Poljot 3133. |
Ani chybi ściemniasz, nie znasz się na zegarkach, i uprawiasz wrogą propagandę. Każdy PRAWDZIWY kolekcjoner wie, że taki Hauer sprzedaje się jak ciepła bułka w Austrii, za 3000 jewro. Mechanizm jest niewątpliwie lepszy 20 razy od 3133, w końcu jest szwajcarski, więc z samej definicji wiadomo, że lepszy, tylko go potem Ruski ukradli, zaprzęgli dwóch Mongołów do furmanki, wywieźli za Bug, i potem pilnikiem strugali swoje nieudolne kopie. To jest oficjalna wersja którą powinien znać każdy dżentelmen i szanowany kolekcjoner, a resztą się nie interesować, żeby kociej mordy nie dostać. Ot co
A na serio - nie widziałem Hauera z mechanizmem innym niż V7734. Ale nie żebym specjalnie jakoś zaciekle szukał.
:
Ostatnio zmieniony przez Yakovlev 2011-02-26, 09:59, w całości zmieniany 1 raz
Mechanizmy chrono można oglądnąć tu: http://www.onthedash.com/movements.shtml
Katalogi tu: http://www.onthedash.com/Guide/_Catalogs/
Po skróceniu linka, czyli tu: http://onthedash.com/ cala reszta. Jest na co popatrzeć
Katalogi tu: http://www.onthedash.com/Guide/_Catalogs/
Po skróceniu linka, czyli tu: http://onthedash.com/ cala reszta. Jest na co popatrzeć
Ostatnio zmieniony przez Yakovlev 2011-02-26, 09:59, w całości zmieniany 1 raz
:
He,he.
Zapomniales jeszcze dodac, ze ruska dzicz dodala wiaderko kamieni (tak ze cztery zuany ), zwiekszyla czestotliwosc pracy balansu oraz wydluzyla rezerwe chodu.
No po prostu zepsuli, jak wszystko z branzy zegarkowej, co im w rece wpadlo .
ALAMO napisał/a: | ||
Ani chybi ściemniasz, nie znasz się na zegarkach, i uprawiasz wrogą propagandę. Każdy PRAWDZIWY kolekcjoner wie, że taki Hauer sprzedaje się jak ciepła bułka w Austrii, za 3000 jewro. Mechanizm jest niewątpliwie lepszy 20 razy od 3133, w końcu jest szwajcarski, więc z samej definicji wiadomo, że lepszy, tylko go potem Ruski ukradli, zaprzęgli dwóch Mongołów do furmanki, wywieźli za Bug, i potem pilnikiem strugali swoje nieudolne kopie. To jest oficjalna wersja którą powinien znać każdy dżentelmen i szanowany kolekcjoner, a resztą się nie interesować, żeby kociej mordy nie dostać. Ot co A na serio - nie widziałem Hauera z mechanizmem innym niż V7734. Ale nie żebym specjalnie jakoś zaciekle szukał. |
He,he.
Zapomniales jeszcze dodac, ze ruska dzicz dodala wiaderko kamieni (tak ze cztery zuany ), zwiekszyla czestotliwosc pracy balansu oraz wydluzyla rezerwe chodu.
No po prostu zepsuli, jak wszystko z branzy zegarkowej, co im w rece wpadlo .
:
No ba
Wcześniej Zenitha tak samo zepsuli, swołocze Wzięli i zmniejszyli, kamieni dodali, wstyd i poruta.
I K36 zepsuli, i R26 ...
Niczego sami nie wymyślą - tak samo jak te skośnookie -słyszałem onegdaj jak jeden zegarMISZCZ opowiadał, że one, te żółte, to robią mechanizmy z plastiku - wyobrażasz sobie Pan A nawet jak robią ze stali - to ona jest miękciejsza. Ta stal. Przecież to nie do pomyślenia by było we Szwajcarii
Cytat: |
No po prostu zepsuli, jak wszystko z branzy zegarkowej, co im w rece wpadlo . |
No ba
Wcześniej Zenitha tak samo zepsuli, swołocze Wzięli i zmniejszyli, kamieni dodali, wstyd i poruta.
I K36 zepsuli, i R26 ...
Niczego sami nie wymyślą - tak samo jak te skośnookie -słyszałem onegdaj jak jeden zegarMISZCZ opowiadał, że one, te żółte, to robią mechanizmy z plastiku - wyobrażasz sobie Pan A nawet jak robią ze stali - to ona jest miękciejsza. Ta stal. Przecież to nie do pomyślenia by było we Szwajcarii
:
To temu zegarmistrzu pokazać nowiutką Etę C01.211
Cytat: |
-słyszałem onegdaj jak jeden zegarMISZCZ opowiadał, że one, te żółte, to robią mechanizmy z plastiku - wyobrażasz sobie Pan |
To temu zegarmistrzu pokazać nowiutką Etę C01.211
:
Zdecydowanie wolę 3133 , droga redakcjo czy to znaczy że się na szanującego kolekcjonera nie nadaję ?
zbyszke napisał/a: |
Zapomniales jeszcze dodac, ze ruska dzicz dodala wiaderko kamieni (tak ze cztery zuany ), zwiekszyla czestotliwosc pracy balansu oraz wydluzyla rezerwe chodu. |
:
Ostatnio zmieniony przez zbyszke 2011-02-26, 20:05, w całości zmieniany 1 raz
Obawiam sie, ze nie. No chyba ze jakas mala samokrytyka .
A co do meritum czyli chronografow od Heuera - schemat mechanizmu z mikrorotorem (zajumany z zaprzyjaznionego Forum):
Nic dziwnego, ze przestano go produkowac stosunkowo szybko - stopien skomplikowania ( i "przekombinowania") jest bardzo duzy.
A co do meritum czyli chronografow od Heuera - schemat mechanizmu z mikrorotorem (zajumany z zaprzyjaznionego Forum):
Nic dziwnego, ze przestano go produkowac stosunkowo szybko - stopien skomplikowania ( i "przekombinowania") jest bardzo duzy.
Ostatnio zmieniony przez zbyszke 2011-02-26, 20:05, w całości zmieniany 1 raz
:
Bluźnicie Bracia nie dane Wam będzie wstąpić w kręgi stowarzyszenia
СДЕЛАНО В СССР – najlepsze zegarki na świecie !!!
:
Zadziwia mnie położenie mikrorotoru względem balansu.
:
ALAMO, coz Cie zadziwia? W tamtych czasach Szwajcarzy potrafili co nieco skonstruowac. Tu masz odpowiednik "tej warstwy" chronografu:
Identyczne usytuowanie balansu wzgledem rotoru. Sam boje sie myslec jakimi to kretymi drogami idzie przelozenie naciagu z balansu, przez sprzezyne, az na kotwice - zapewne na okolo, po obwodzie calego werku. Nic dziwnego ze w koncu Universal zbankrutowal , no ale werk przynajmniej supercienki jest.
Za to w przypadku mechanizmu chronografu jako zywo nie chodzilo specjalnie o "cienkosc". Wiec droga jaka szlo projektowanie tego mechanizmu musiala byc bardzo pokretna. Ja to sobie wyobrazam tak. Zeszla sie silna grupa i zaczela myslec nad automatycznym chronografem. Zwykly automat z pelnym rotorem wydaje sie nie pasowac, siedzi dokladnie dokladnie w srodku mechanizmu stopera i "przeszkadza". Wiec jakas spryciula pomyslala - przeciez jest technologia mikrorotora, ktory mozna gdzies upchac ekscentrycznie. Zaczeto wiec projektowac - wklad techniczny to dwie firmy: Buren (mikrorotor) i Dubois Depraz (stoper). Wklad pozostalych (Breitlinga i Heuera) byl raczej wylacznie finansowy . Okazalo sie oczywiscie, ze calosc nie miesci sie w rozsadnej wielkosci kopercie i trzeba bylo zrobic dwie "warstwy". Wyszlo mostrum. A trzeba bylo nie odwolywac sie do istniejacych rozwiazan, tylko wymyslic, jak pogodzic centralny rotor ze stoperem. I Zenithowi i Seiko sie to udalo.
Odpowiedz do tematu
ALAMO napisał/a: |
Zadziwia mnie położenie mikrorotoru względem balansu. |
ALAMO, coz Cie zadziwia? W tamtych czasach Szwajcarzy potrafili co nieco skonstruowac. Tu masz odpowiednik "tej warstwy" chronografu:
Identyczne usytuowanie balansu wzgledem rotoru. Sam boje sie myslec jakimi to kretymi drogami idzie przelozenie naciagu z balansu, przez sprzezyne, az na kotwice - zapewne na okolo, po obwodzie calego werku. Nic dziwnego ze w koncu Universal zbankrutowal , no ale werk przynajmniej supercienki jest.
Za to w przypadku mechanizmu chronografu jako zywo nie chodzilo specjalnie o "cienkosc". Wiec droga jaka szlo projektowanie tego mechanizmu musiala byc bardzo pokretna. Ja to sobie wyobrazam tak. Zeszla sie silna grupa i zaczela myslec nad automatycznym chronografem. Zwykly automat z pelnym rotorem wydaje sie nie pasowac, siedzi dokladnie dokladnie w srodku mechanizmu stopera i "przeszkadza". Wiec jakas spryciula pomyslala - przeciez jest technologia mikrorotora, ktory mozna gdzies upchac ekscentrycznie. Zaczeto wiec projektowac - wklad techniczny to dwie firmy: Buren (mikrorotor) i Dubois Depraz (stoper). Wklad pozostalych (Breitlinga i Heuera) byl raczej wylacznie finansowy . Okazalo sie oczywiscie, ze calosc nie miesci sie w rozsadnej wielkosci kopercie i trzeba bylo zrobic dwie "warstwy". Wyszlo mostrum. A trzeba bylo nie odwolywac sie do istniejacych rozwiazan, tylko wymyslic, jak pogodzic centralny rotor ze stoperem. I Zenithowi i Seiko sie to udalo.