Szanowni koledzy zwracam się do was z nie małym problemem.
Poszukuję zegarmistrza który pomógłby mi realizować moje wizje zegarków customowych.
Fascynują mnie stare antyczne mechanizmy, zebrałem kilka ciekawych eksponatów.
Oprócz tego zbieram stare zegarki.
Do każdego projektu zabieram się starannie zbierając pasujące rozmiarem do siebie części.
Niestety zegarmistrz który dotychczas wspierał mnie w mojej pasji ma bardzo długie terminy oczekiwanie, dzisiaj zaprosił mnie na marzec nie dając gwarancji że wyrobi się ze swoją pracą do tego czasu.
Postanowiłem poszukać kogoś nowego. Czy ktoś zna lub współpracuje z zegarmistrzem który podjął by sie takich projektów (czasem trzeba coś dotoczyć, dorobić, przypiłowac itp aby pasowało).
Poszukuje zegarmistrza z warszawy lub okolic.
Odpowiedz do tematu
: Zegarmistrz Poszukiwany
:
Ostatnio zmieniony przez kubama 2011-01-18, 14:42, w całości zmieniany 1 raz
Pan Krzysztof na Belgradzkiej 4
Pan Jerzy na Ząbkowskiej 14
Różne rzeczy dla mnie robili i nie wydziwiali
Pan Jerzy na Ząbkowskiej 14
Różne rzeczy dla mnie robili i nie wydziwiali
Ostatnio zmieniony przez kubama 2011-01-18, 14:42, w całości zmieniany 1 raz
Foch und Ch.
:
Pan Jerzy z Ząbkowskiej to właśnie mój dotychczasowy zegarmistrz. Tyle że teraz koledzy z zaprzyjaźnionego forum tak go wypromowali ze nie ma dla mnie czasu
Spróbuje szczęścia na belgradzkiej, dzięki.
Spróbuje szczęścia na belgradzkiej, dzięki.
:
U Pana Krzysztofa jestem stałym klientem - solidny fachowiec, dobre ceny, jak potrafi to robi ( nie wiem jak z toczeniem, nigdy go nie namówiłem )
:
Nie to zebym narzekał ale właśnie zajrzałem na mapę, Belgradzka to daaaaleki Ursynów a mnie to sie jakoś tak niewinnie z Saską Kępą skojarzyło.
Czy ma ktoś kogoś po właściwym brzegu rzeki
Wiem ze jęczę jak gospodyni przy garach ale właśnie uświadomiłem sobie stanie w korkach przez cała warszawę.
Czy ma ktoś kogoś po właściwym brzegu rzeki
Wiem ze jęczę jak gospodyni przy garach ale właśnie uświadomiłem sobie stanie w korkach przez cała warszawę.
:
komunikacją jedź, metro natoilin i jestes na miejscu
A że zrzędzisz to wiadomo -" babie to trzeba kule u nogi tylko łańcuch taki co by do kuchni sięgał"
A że zrzędzisz to wiadomo -" babie to trzeba kule u nogi tylko łańcuch taki co by do kuchni sięgał"
:
Różne rzeczy dla mnie robili i spieprzyli niemiłosiernie!
Nie polecam, nie polecam, nie polecam! Chyba że chcesz mieć zszargane nerwy, rozwalony zegarek i zdziwioną minę, że to nie oni.
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2011-01-19, 08:40, w całości zmieniany 1 raz
kubama napisał/a: |
Pan Krzysztof na Belgradzkiej 4
|
Różne rzeczy dla mnie robili i spieprzyli niemiłosiernie!
Nie polecam, nie polecam, nie polecam! Chyba że chcesz mieć zszargane nerwy, rozwalony zegarek i zdziwioną minę, że to nie oni.
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2011-01-19, 08:40, w całości zmieniany 1 raz
:
No i że tak powiem kolokwialnie "dupa".
Opinia kolegi Blaza mnie jednak odstrasza od Pana Krzysztofa.
Nikt inny nie zna dobrego fachowca który nie boi się ciekawych tematów ?
Opinia kolegi Blaza mnie jednak odstrasza od Pana Krzysztofa.
Nikt inny nie zna dobrego fachowca który nie boi się ciekawych tematów ?
:
Mam złe doświadczenie tylko z tym z Belgradzkiej. O reszcie nie słyszałem takiego czegoś, więc możesz spróbować.
:
Blaz, z tego co pamietam to miałeś jeden spieprzony zegarek. Znam przypadek z twoich opowieści - Bernhardt o ile pamietam. Jakie jeszcze inne rzeczy dla ciebie robił Pan Krzysztof i spieprzył tak niemiłosiernie? Możesz przypomnieć? Konkretnie.
Robię u niego swoje zegarki od paru lat. Zrobił mi 4 Seiko divery, ok 10 chińczyków na róznych mechanizmach, 5-6 rusków. Przekładek tarczy, wskaówek, regulacji nie liczę bo to u niego jako "hurtownik" dostaje w gratisie. Nigdy niczego nie spieprzył. Czasem się zdarzy, że 60 letnia Mołnia po pełnym remoncie coś zaczyna świrować ale to się zdarza i Pan Krzysztof poprawia bo na wszystko daje gwarancję.
Blaz napisał/a: | ||
Różne rzeczy dla mnie robili i spieprzyli niemiłosiernie! Nie polecam, nie polecam, nie polecam! Chyba że chcesz mieć zszargane nerwy, rozwalony zegarek i zdziwioną minę, że to nie oni. |
Blaz, z tego co pamietam to miałeś jeden spieprzony zegarek. Znam przypadek z twoich opowieści - Bernhardt o ile pamietam. Jakie jeszcze inne rzeczy dla ciebie robił Pan Krzysztof i spieprzył tak niemiłosiernie? Możesz przypomnieć? Konkretnie.
Robię u niego swoje zegarki od paru lat. Zrobił mi 4 Seiko divery, ok 10 chińczyków na róznych mechanizmach, 5-6 rusków. Przekładek tarczy, wskaówek, regulacji nie liczę bo to u niego jako "hurtownik" dostaje w gratisie. Nigdy niczego nie spieprzył. Czasem się zdarzy, że 60 letnia Mołnia po pełnym remoncie coś zaczyna świrować ale to się zdarza i Pan Krzysztof poprawia bo na wszystko daje gwarancję.
Foch und Ch.
:
Blaz, Z całym szacunkiem, pozwolę sobie zapytać czemu, albo czym cię p. Krzysztof tak zraził do siebie? Zakładam od razu ze nie jest to zegarmistrz od nowych drogich zegarków, pracujący w rękawiczkach itp , Mówimy o tanim fachowcu od względnie tanich zegarków (ruskie,vintage etc.) Od początku mojej przygody robię u niego zegarki i te za kilka zł i kilka droższych, od poljotow po seiko - podstawowe prace - wymiana szkiełek, czyszczenie mechanizmów, naprawy - wymiana części itp.
Koledze Galiusowi zaznaczyłem że p. Krzysztof raczej nie podejmuje się wielce skomplikowanych i fikuśnych napraw- ot podstawowe prace w b. dobrych cenach.
I nie zrozum mnie źle - po prostu wiem że przychodzi do niego sporo zbieraczy, czasem widzę ich zegarki w jego szufladzie, ale jestem ciekaw Twojej reakcji bo nie spotkałem się z tak ostra krytyką tego punktu.
wiec o co biega
Koledze Galiusowi zaznaczyłem że p. Krzysztof raczej nie podejmuje się wielce skomplikowanych i fikuśnych napraw- ot podstawowe prace w b. dobrych cenach.
I nie zrozum mnie źle - po prostu wiem że przychodzi do niego sporo zbieraczy, czasem widzę ich zegarki w jego szufladzie, ale jestem ciekaw Twojej reakcji bo nie spotkałem się z tak ostra krytyką tego punktu.
wiec o co biega
:
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2011-01-19, 10:15, w całości zmieniany 3 razy
Jeden, bo więcej już tam nie poszedłem. Tak, Bernahdta. I to spieprzył tak, że ja bym go tak nie spieprzył, mimo że nie mam żadnych zdolności zegarmistrzowskich. Dla mnie to jest kompletne dno, bo nawet jeśli główny "fachowiec" tego punktu tego nie zrobił, to mówił mi, że wcześniej oglądał ten zegarek i wszystko według niego jest OK. Prosiłem Cię wtedy Kuba o pomoc. Odmówiłeś. Bądź więc teraz łaskaw nie czepiać się tej sprawy, OK? Dla mnie ten "zegarmistrz" z Ursynowa jest dyletantem i będę to głośno i wszędzie mówić, bo mam na to dowody.
Pomysłowniku, nie chcę tłumaczyć po raz kolejny tej sprawy...
Pomysłowniku, nie chcę tłumaczyć po raz kolejny tej sprawy...
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2011-01-19, 10:15, w całości zmieniany 3 razy
:
Blaz, będę się czepiał bo nie "różne rzeczy" tylko 1 raz jeden zegarek. Konkretnie to wg twojego opisu, przy przekładce upaćkał ci tarczę i wskazówki olejem tak, że były już do niczego. Czy coś jeszcze zrobił?
Prosiłeś mnie o pomoc i odmówiłem. Tak, bo nie chciałem się mieszać w sprawę, w której nie jestem stroną.
To jest forum publiczne. Masz prawo wyrażać tu swoje opinie tak samo jak każdy inny użytkownik ale opisuj sytuację rzetelnie bo to co napisałeś sugeruje, że Pan Krzysztof jest partaczem, który wielokrotnie dokonał jakiś niebotycznych zniszczeń w twoich zegarkach. Trzymajmy się skali. Sporo osób nas czyta.
Prosiłeś mnie o pomoc i odmówiłem. Tak, bo nie chciałem się mieszać w sprawę, w której nie jestem stroną.
To jest forum publiczne. Masz prawo wyrażać tu swoje opinie tak samo jak każdy inny użytkownik ale opisuj sytuację rzetelnie bo to co napisałeś sugeruje, że Pan Krzysztof jest partaczem, który wielokrotnie dokonał jakiś niebotycznych zniszczeń w twoich zegarkach. Trzymajmy się skali. Sporo osób nas czyta.
Foch und Ch.
:
Jeśli więc nie chciałeś się mieszać to nie mieszaj się i teraz.
Nie tylko tarczę. Tarcza to był mały pikuś. Opisałem tą sprawę na forum dokładnie i to nie raz. Nie moja wina, że tego nie pamiętasz.
Tak, podtrzymuję moją opinię, że "zegarmistrz" z Ursynowa jest partaczem i dokonał niebotycznych zniszczeń w moim zegarku.
Dla mnie koniec tematu.
Nie tylko tarczę. Tarcza to był mały pikuś. Opisałem tą sprawę na forum dokładnie i to nie raz. Nie moja wina, że tego nie pamiętasz.
Tak, podtrzymuję moją opinię, że "zegarmistrz" z Ursynowa jest partaczem i dokonał niebotycznych zniszczeń w moim zegarku.
Dla mnie koniec tematu.
:
Odpowiedz do tematu
Z mojej strony to wygląda tak:
- ja nadal będę Pana Krzysztofa polecał
- jak pod moim postem napiszesz, że spieprzył ci to i tamto w Bernhardcie i w związku z tym twoja noga już u niego nie postanie i nie polecasz u niego wizyty, żeby się to innym nie przydażyło, to słowa nie pisnę bo to jest opinia ok i na miejscu i potrzebna i uczciwa i prawda boli i nie cukrujemy i w ogóle jesteśmy opiniotwórcze forum gdzie nie całujemy się po tym i tamtym
- na każdą hiperbolę jak te powyżej zareaguję tak samo jak teraz ... bo tak
- ja nadal będę Pana Krzysztofa polecał
- jak pod moim postem napiszesz, że spieprzył ci to i tamto w Bernhardcie i w związku z tym twoja noga już u niego nie postanie i nie polecasz u niego wizyty, żeby się to innym nie przydażyło, to słowa nie pisnę bo to jest opinia ok i na miejscu i potrzebna i uczciwa i prawda boli i nie cukrujemy i w ogóle jesteśmy opiniotwórcze forum gdzie nie całujemy się po tym i tamtym
- na każdą hiperbolę jak te powyżej zareaguję tak samo jak teraz ... bo tak
Foch und Ch.