young, musisz zrozumieć, to trochę jak w Ojcu Chrzestnym - biorąc go od Ciebie za darmo wyświadczamy Ci przysługę...
Nie chcesz się przecież obudzić w owej francuskiej willi z głową konia lub rybą w gazecie...
Odpowiedz do tematu
:
:
Kumotrze ty to nazywasz przywłaszczeniem a inni kolektywizacją . Francuzi są nam sporo winni za 1939r. Dlatego Kumotr, który znalazł powinien przejąć owe IWC jako odszkodowanie i to nie wielce niewystarczające.
Tak na marginesie. Żaden z Konkwistadorów nie był Polakiem i być nie mógł. Za dużo mamy skrupułów i przejmujemy się innymi.
Kumotrze Young jak go "zabezpieczyłeś" w ramach reparacji to sprawdź czy jest na chodzie. To automat więc go załóż i pochodź w nim po mieszkaniu. W przypadku tego mechanizmu naciąg automatyczny powinien być dosyć sprawny i po 2...3h noszenia powinien być naciągnięty całkowicie. Będziesz go mógł odłożyć i sprawdzić rezerwę i dokładność chodu co da ci atut wiedzy czym dysponujesz. Jak wszystko będzie działało o.k. to masz fart jak "bojec u niemieckiego zegarmistrza".
Przegląd tego mechanizmu do tanich nie należy. Zwykle 20% ceny. Jeśli byś się chciał go pozbyć drogą aukcji to musisz podać jego stan działania/niedziałania by nie było potem perturbacji ze zwycięzcą aukcji. Kumotrzy zapewne mnie za te powyższe i poniższe opinie zlinczują ale co tam... Jeśli masz zamiar w nim rąbać drewno/pracować na budowie/w pubie to szkoda tego zegarka jak i potencjalnej gratyfikacji za niego. Jak masz robotę lekką i przyjemną to możesz go nosić z dumą.
W przypadku gdy jest nie całkiem na chodzie a nie masz lekkiej i przyjemnej roboty, do której go mógłbyś zakładać, sprzedaj go np. w ebay. Na półce będzie może i ładnie się prezentował ale cóż z tego skoro pożytek żaden. A to przecież nie obraz Rembranta... .
Taka jest moja ocena i nie ma przebacz...
Tak na marginesie. Żaden z Konkwistadorów nie był Polakiem i być nie mógł. Za dużo mamy skrupułów i przejmujemy się innymi.
Kumotrze Young jak go "zabezpieczyłeś" w ramach reparacji to sprawdź czy jest na chodzie. To automat więc go załóż i pochodź w nim po mieszkaniu. W przypadku tego mechanizmu naciąg automatyczny powinien być dosyć sprawny i po 2...3h noszenia powinien być naciągnięty całkowicie. Będziesz go mógł odłożyć i sprawdzić rezerwę i dokładność chodu co da ci atut wiedzy czym dysponujesz. Jak wszystko będzie działało o.k. to masz fart jak "bojec u niemieckiego zegarmistrza".
Przegląd tego mechanizmu do tanich nie należy. Zwykle 20% ceny. Jeśli byś się chciał go pozbyć drogą aukcji to musisz podać jego stan działania/niedziałania by nie było potem perturbacji ze zwycięzcą aukcji. Kumotrzy zapewne mnie za te powyższe i poniższe opinie zlinczują ale co tam... Jeśli masz zamiar w nim rąbać drewno/pracować na budowie/w pubie to szkoda tego zegarka jak i potencjalnej gratyfikacji za niego. Jak masz robotę lekką i przyjemną to możesz go nosić z dumą.
W przypadku gdy jest nie całkiem na chodzie a nie masz lekkiej i przyjemnej roboty, do której go mógłbyś zakładać, sprzedaj go np. w ebay. Na półce będzie może i ładnie się prezentował ale cóż z tego skoro pożytek żaden. A to przecież nie obraz Rembranta... .
Taka jest moja ocena i nie ma przebacz...
:
Young myslal,ze wysle mu adres do kolekcjonera ktory kupi
Wiec IWC,choc piekne nie wyladuje na moim nadgarstku - jest duzo dla mnie za drogie (-;
Czino napisał/a: |
No no też bym chciał takie perełki znajdować Janek Ty farciarzu |
Young myslal,ze wysle mu adres do kolekcjonera ktory kupi
Wiec IWC,choc piekne nie wyladuje na moim nadgarstku - jest duzo dla mnie za drogie (-;
"Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
:
A ja już myślałem, że się załapałeś na darmowego gratisa w postaci IWC
:
Oj, ale byśmy mieli eksplozję hejtów
Super Podpis Bulwo
:
Nie moglbym tego zrobic,zabiliby mnie tu
"Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
:
Odpowiedz do tematu
przyznaj się że na gg się umówiłeś na wywóz owych repatriacyjno -szabrowniczych dóbr tunelem pod kanałem w puddningu, znaczy leguminie bo to z Francji do Angli...