Panowie, znacie moze jakas stronke, na ktorej opisane sa techniki renowacji zegarkow? Chodzi mi o chemie jaka stosowac do mycia np. tarczy, zeby jej nie zniszczyc, jak i czym polerowac koperty zlocone, zeby nie przetrzec powloki itp itd.
Wiem, ze mozna ta wiedze zdobyc grzebiac po forach, ale moze jest jakis blog gdzie ktos w ramach pasji dzieli sie taka wiedza i sporo rzeczy jest w jednym miejscu?
Pozdr
strix
Odpowiedz do tematu
: SPA we wlasnym zakresie
:
Pamiętam z zaprzyjaźnionego forum , że jeden z dawno tam nie widzianych bywalców, czyli niejaki Wocio, kiedyś napisał sążnisty artykuł o tym, jak odnawiać starocie.
...all we do is eliminate our future with the things we do today.
Money is our incentive now so that makes it okay.
Money is our incentive now so that makes it okay.
:
Owszem crayzee, dobrze mówi - pamiętam posty Wocia - bardzo konkretne, dokładnie opisane, dobre fotki.
Strix
Pytanie oczywiście jakimi rozporządzasz siłami i środkami - w sensie umiejętności manualnych, cierpliwości , podstawowych sprzętów itp.
po za tym to wiedza która się kumuluje jak słusznie zauważyłeś ale w każdym przypadku stosuje się coś innego.
Przykład - bylem u zegarmajstra z wostokiem murzynkiem, jednak tarczą oryginalną ale mocno matową i zniechęcającą zagaduję co by tu zrobić a on bierze wacik na wykałaczkę, moczy w czymś i szu szu tarcza błyszczy jak psu j.. Pytam - co to było - a on rozczulająco - no wie pan lekko oliwką przetarłem...
takich przykładów ile majstrów znam duużo - choć zawsze zostanie mi w pamięci pewien stolarz który linie po ołówku zmywał szamponem rumiankowym bo taki miał w warsztacie
Strix
Pytanie oczywiście jakimi rozporządzasz siłami i środkami - w sensie umiejętności manualnych, cierpliwości , podstawowych sprzętów itp.
po za tym to wiedza która się kumuluje jak słusznie zauważyłeś ale w każdym przypadku stosuje się coś innego.
Przykład - bylem u zegarmajstra z wostokiem murzynkiem, jednak tarczą oryginalną ale mocno matową i zniechęcającą zagaduję co by tu zrobić a on bierze wacik na wykałaczkę, moczy w czymś i szu szu tarcza błyszczy jak psu j.. Pytam - co to było - a on rozczulająco - no wie pan lekko oliwką przetarłem...
takich przykładów ile majstrów znam duużo - choć zawsze zostanie mi w pamięci pewien stolarz który linie po ołówku zmywał szamponem rumiankowym bo taki miał w warsztacie
:
strix, zostaw tarczę temu poljotowi!
Niestety z tarczą należy bardzo uważać bo można narobić dużo szkód - np napisy bardzo łatwo schodzą
Czasem da się coś zrobić ale rzadko
Niestety z tarczą należy bardzo uważać bo można narobić dużo szkód - np napisy bardzo łatwo schodzą
Czasem da się coś zrobić ale rzadko
:
Odpowiedz do tematu
trzeba niestety własnoręcznie zniszczyć kilka tarcz żeby się przekonać do tej prawdy...