6497 od Jacksona
Odpowiedz do tematu

sabestian
[Usunięty]
: 6497 od Jacksona
Witam, zaczytuję się na Forum od dłuższego czasu, ale do napisania czegoś zmusił mnie mój nowy Jackson... Podczas nakręcania mechanizmu (6497 z łabędziem) co jakiś czas słychać dość głośne pyknięcia (?), coś jak bym puszczał koronkę i ona by strzelała do pozycji spoczynkowej (taki dźwięk w sensie). Daje się dalej nakręcać i działa OK, ale nie jestem pewien czego się spodziewać... Spamować Jacksona, czy obserwować? Mój drugi homar od Manbushijie tak nie robi (bez łabędzia).

Dzięki za pomoc. Seb

:
Dźwięk dochodzący z zegarka podczas jego nakręcania nie może mieć nic wspólnego z łabędzią szyją , ta ostania jest zamontowana na mostku balansu i służy do precyzyjnej regulacji zegarka, z opisu trudno wywnioskować czy to jest jego wada, czy taka uroda, jeśli masz inny zegarek na asianunitsie i nie ma tam podobnego efektu to reklamuj zegarek u Jacsona.

sabestian
[Usunięty]
:
Dzięki za pomoc. Nie sugerowałem, że miało to coś wspólnego z łabędziem, tylko pisałem jakie są to mechanizmy. :oops:

Dzisiaj kolejne nakręcanie i mogę potwierdzić swoje spostrzeżenia. Dźwięk jest identyczny do tego jaki powstaje, kiedy puścimy koronkę podczas nakręcania (kiedy sprężyna ją pociąga wstecz). Obserwowałem werk w czasie tego fenomenu i nic złego się tam nie dzieje (nie przeskakują żadne widoczne elementy, wszystko działa gładko). Pyka zawsze na końcu każdego ruchu przekręcenia koronki.

Jeszcze dziś puszczę maila do Jacksona. Bardzo bym nie chciał odsyłać go bo jest genialny! :mrgreen:

:
Taki "efekt" mam w bazarowej mołni , za każdym nakręceniem wydaje charakterystyczny klik , według mnie to taka uroda , mołnia jest punktualna i mi to osobiście nie przeszkadza .

sabestian
[Usunięty]
:
Dzięki. Zobaczymy co odpowie Jackson, do tej pory mam jak najlepsze wrażenia. Mam nadzieję, że nie będę musiał odesłać zegareczka, bo nie wiem czy mi się odklei od nadgarstka! :wink:

sabestian
[Usunięty]
:
Jackson odpowiedział, że niektóre tak mają i - zobaczymy. Nie do końca mnie to usatysfakcjonowało, więc wyciągnąłem lupy :shock: i się przypatrzyłem problemowi (poprzez szkiełko). Problem leży między tymi dwoma punktami. To znaczy, jak kręcę koronką, przeskakuje gdzieś pomiędzy strzałkami, to 'zdawcze' kółko zębate ładnie się zazębia z resztą widocznego mechanizmu. Acha, wskazówki można przestawiać precyzyjnie i bez ambarasu.

Ktoś, kto się na tym zna, na pewno będzie wiedział o co chodzi. Wg mnie ma to związek z mechanizmem przestawiania koronki z pozycji nakręcania do przestawiania wskazówek i odwrotnie - coś tam może nie do końca się załączać/rozłączać.

PS przepraszam, że tak kaleczę, ale nie znam nomenklatury ni w ząb, ale jestem chorobliwie dociekliwy. :oops: Dzięki za cierpliwość.

Ritter
[Usunięty]
:
Blokada koronki/bębna jest w innym zupełnie miejscu. Obszar, który przedstawiłeś na zdjęciu odpowiada jedynie za przełączenie nastawy/naciąg oraz przeniesienie na odpowiednie zębatki napędu. W tym miejscu klekotać i to hipnotycznie cichutko może jedynie zazębienie beczułki. Jak rozumiem "studiujemy" Unitas6497 lub coś w ten deseń. Za blokadę koronki odpowiada zapadka ze sprężynką blokująca koło naciągowe. Mechanizm jest od strony balansu. Zapadka to najmniejsze koło z kilkoma zębami na największej płycie blokuje największe koło w zegarku. Jeśli jest niedokręcone albo jest źle włożona sprężynka blokujące, ewentualnie przycięta/zaklinowana między kołem a płytą to może tak być, że zanim zapadka samoistnie załapie zęby koła, blokując je, koronka obróci się w przeciwną stronę do naciągania siłą od sprężyny w bębnie naciągowym.

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.