Opisany jako rzadkosc i chyba rzeczywiscie. Atlantic z alarmem, ale nie z tym najpospolittszym od AS, a pozniej od Poljota. Na zewnatrz wyroznia sie dodatkowa koronka na godzinie 4-tej oraz okienkiem wskaznika alarmu na tarczy - zielonym przy wlaczonym alarmie (odciagnietej dodatkowej koronce) a czerwonym przy wylaczonym alarmie (wcisnietej koronce) - niestety zapomnialem zrobic zdjecie:
podwojny dekiel, zewnetrzny dziurkowany, jak w Vulcain Cricket:
Mechanizm - Venus 230. Co ciekawe, tylko jedna sprezyna, nakrecana glowna koronka. Koronka alarmu sluzy tylko do nastawiania czasu budzenia i wlaczenia/wylaczenia alarmu. Alarm wylacza sie samoczynnie, nagle po okolo 8-10 sekundach - wiec naciag sprzezyny nie calkiem nie wyczerpuje (musi byc wiec jakis ogranicznik). Na pierwszym zdjeciu alarm wlaczony, na drugim wylaczony:
Odpowiedz do tematu
: Zielone?! No to wstajemy przy Atlantyku!
:
No i znów
Zbyszek, mów gdzie ty te cuda wykopujesz ...
Bajdełejem - taki podwójny rezonujący dekiel miały też Signały pierwsze. Jutro fotkę zrobię.
Zbyszek, mów gdzie ty te cuda wykopujesz ...
Bajdełejem - taki podwójny rezonujący dekiel miały też Signały pierwsze. Jutro fotkę zrobię.
:
Znowu podnosi ciśnienie
Fajny patent z tym okienkiem sygnalizującym włączenie funkcji budzenia
Fajny patent z tym okienkiem sygnalizującym włączenie funkcji budzenia
:
Znowu Zbyszek zaskoczył
Pierwszy raz widzę takiego atlantica.
Pierwszy raz widzę takiego atlantica.
:
zbyszke - standard - znów pokazał coś wartego "uważnej uwagi"
Ciekawy zegarek
Zastanawiam się czy to właczanie i wyłaczanie poprzez wyciąganie koronki nie jest niebezpieczne - koronkę dość łatwo przestawić przypadkowo (wcisnąć) i zamiast wstać do roboty wstajemy jak szef dzwoni gdzie do .... jesteś ?
Chyba, że ciężko chodzi.
I prośba - nie wiedziałem, że atlantic pakował poljotowskiego 2612 do zegarków - może ktoś pokazać cos takiego ?
Ciekawy zegarek
Zastanawiam się czy to właczanie i wyłaczanie poprzez wyciąganie koronki nie jest niebezpieczne - koronkę dość łatwo przestawić przypadkowo (wcisnąć) i zamiast wstać do roboty wstajemy jak szef dzwoni gdzie do .... jesteś ?
Chyba, że ciężko chodzi.
I prośba - nie wiedziałem, że atlantic pakował poljotowskiego 2612 do zegarków - może ktoś pokazać cos takiego ?
:
Nie poljotowskiego, tylko jego pierwowzór - Schielda.
:
Łooo.... cudo Panie....
to nikczemny akt pokazywać takie rzeczy w sobotni wieczór
całe szczęście, że jakieś antidotum posiadam i zaraz zażyję w dużych ilościach co by ból zazdrości i nienawiści czystej z serca płynący załagodzić ...
a o czym to ja mówiłem ...
no tak WAL SIĘ!!
to nikczemny akt pokazywać takie rzeczy w sobotni wieczór
całe szczęście, że jakieś antidotum posiadam i zaraz zażyję w dużych ilościach co by ból zazdrości i nienawiści czystej z serca płynący załagodzić ...
a o czym to ja mówiłem ...
no tak WAL SIĘ!!
:
Świetny jest ten Atlanic
СДЕЛАНО В СССР – najlepsze zegarki na świecie !!!
:
Ostatnio zmieniony przez voli 2010-11-07, 12:10, w całości zmieniany 2 razy
Dziękuję za pokazanie AS. Jako że nigdy nie miałem okazji zapoznać sie z tym "pierwowzorem" to proszę (gdyby sie Komus chciało) o małe porównanie 2612 i budzika AS. Czy jest to typowy wyrób licencyjny, czy też są różnice konstrukcyjne pomiędzy tymi werkami.
Alamo - powiedziałeś A to powiedz B - opstrykaj i opisz dokładniej tego signała
Wracając do zegarka właściwego dla tego wątku:
Budzik poljota też da się wyłączyć, nie ma wskaźnika, ale jesli koronka jest wyciągnięta to nie zadzwoni, jeśli wyciągnąć ją w momencie dzwonienia to także przestanie dzwonić (już wstałem, nie musi dzwonić dalej). W opisanym powyżej venus 230 mamy odwrotna sytuację - imho "+" dla poljota - lepiej by budzik zadzwonił niepotrzebnie niż nie zadzwonił (wyłączony wciśniętą przypadkowo koronką o co łatwiej niz o jej wyciągniecie).
I teraz mam pytanko - w AS/2612 mamy dwa osobne bębny i zegarek idzie niezależnie od budzika, w venus mamy jeden - jak to jest rozwiazane ? Budzik potrzebuje sporo energii więc spręzyna musiałaby sie rozwijać szybko, za szybko dla mechanizmów chodu - jest jakaś dodatkowa przdkładnia różnicowa (cierna) rozdzielająca napęd ? Jeśli nie ma przekładni a budzik jest tak zrobiony, że wskakuje jako chwilowe obciażenie (tak jak datownik) to czy nie zaburza chodu zegarka lub nie obniża jego trwałości (bo albo spręzyna by ciągnąć też budzik musi dawać bardzo dużą siłe która poza momentem budzenia niepotrzebnie obciaza wychwyt albo daje dość energii dla chodu, ale to by z kolei znaczyło, że brakuje jej tej energii dla chodu podczas dzwonienia). Napisałes też, ze budzik ma zabezpieczenie przed całkowitym rozkręceniem sprężyny (wyłącza się samoistnie) - jak to się sprawdza pod koniec rezerwy naciągu, dzwoni krócej? Nie dzwoni? Czy potrafi doprowadzić do zatrzymania zegarka ?
Co do podwójnych dekli to przypuszczam, że z rozwiazania tego zrezygnowano ze względu na gromadzenie się syfu pomiędzy 1 a 2 deklem. Jednak układ z 2 deklami powoduje chyba, ze taki zegarek dzwoni głośniej niż typowe poljoty2612 (rezonucy dekiel może swobodnie latać) - prawda to?
Dzwięk jest podobny do 2612 (bzyczenie) czy bardziej "dzwieczny" dzieku innemu rozwiazaniu elementów wibrujacych.
Alamo - powiedziałeś A to powiedz B - opstrykaj i opisz dokładniej tego signała
Wracając do zegarka właściwego dla tego wątku:
Budzik poljota też da się wyłączyć, nie ma wskaźnika, ale jesli koronka jest wyciągnięta to nie zadzwoni, jeśli wyciągnąć ją w momencie dzwonienia to także przestanie dzwonić (już wstałem, nie musi dzwonić dalej). W opisanym powyżej venus 230 mamy odwrotna sytuację - imho "+" dla poljota - lepiej by budzik zadzwonił niepotrzebnie niż nie zadzwonił (wyłączony wciśniętą przypadkowo koronką o co łatwiej niz o jej wyciągniecie).
I teraz mam pytanko - w AS/2612 mamy dwa osobne bębny i zegarek idzie niezależnie od budzika, w venus mamy jeden - jak to jest rozwiazane ? Budzik potrzebuje sporo energii więc spręzyna musiałaby sie rozwijać szybko, za szybko dla mechanizmów chodu - jest jakaś dodatkowa przdkładnia różnicowa (cierna) rozdzielająca napęd ? Jeśli nie ma przekładni a budzik jest tak zrobiony, że wskakuje jako chwilowe obciażenie (tak jak datownik) to czy nie zaburza chodu zegarka lub nie obniża jego trwałości (bo albo spręzyna by ciągnąć też budzik musi dawać bardzo dużą siłe która poza momentem budzenia niepotrzebnie obciaza wychwyt albo daje dość energii dla chodu, ale to by z kolei znaczyło, że brakuje jej tej energii dla chodu podczas dzwonienia). Napisałes też, ze budzik ma zabezpieczenie przed całkowitym rozkręceniem sprężyny (wyłącza się samoistnie) - jak to się sprawdza pod koniec rezerwy naciągu, dzwoni krócej? Nie dzwoni? Czy potrafi doprowadzić do zatrzymania zegarka ?
Co do podwójnych dekli to przypuszczam, że z rozwiazania tego zrezygnowano ze względu na gromadzenie się syfu pomiędzy 1 a 2 deklem. Jednak układ z 2 deklami powoduje chyba, ze taki zegarek dzwoni głośniej niż typowe poljoty2612 (rezonucy dekiel może swobodnie latać) - prawda to?
Dzwięk jest podobny do 2612 (bzyczenie) czy bardziej "dzwieczny" dzieku innemu rozwiazaniu elementów wibrujacych.
Ostatnio zmieniony przez voli 2010-11-07, 12:10, w całości zmieniany 2 razy
:
Ostatnio zmieniony przez zbyszke 2010-11-07, 12:55, w całości zmieniany 1 raz
Tu kiedys popelnilem posta o konstrukcji dekla w Atlanticu z typowym werkiem z alarmem od AS (zdjecia powinny sie otwierac po kliknieciu):
http://www.chinawatches.pl/viewtopic.php?t=1057
BTW dzis odkrylem w tym Atlanticu z werkiem Venus, ze przy wlaczonym alarmie (wyciagnieta dolna koronka i zielony wskaznik na tarczy) nie da sie nakrecic zegarka (glowna koronka chodzi zupelnie luzno). Wcisniecie dolnej koronki powoduje, ze gorna "lapie" i sprezyne da sie nakrecic.
W sumie ten werk od Venus uwazam za mniej udany od AS/Poljota, chociaz wskaznik alarmu na tarczy jest czadowy. Ale dzwoni fajniej od AS - dzwiek jest bardziej "dzwoniacy", a mniej "trzeszczacy".
http://www.chinawatches.pl/viewtopic.php?t=1057
BTW dzis odkrylem w tym Atlanticu z werkiem Venus, ze przy wlaczonym alarmie (wyciagnieta dolna koronka i zielony wskaznik na tarczy) nie da sie nakrecic zegarka (glowna koronka chodzi zupelnie luzno). Wcisniecie dolnej koronki powoduje, ze gorna "lapie" i sprezyne da sie nakrecic.
W sumie ten werk od Venus uwazam za mniej udany od AS/Poljota, chociaz wskaznik alarmu na tarczy jest czadowy. Ale dzwoni fajniej od AS - dzwiek jest bardziej "dzwoniacy", a mniej "trzeszczacy".
Ostatnio zmieniony przez zbyszke 2010-11-07, 12:55, w całości zmieniany 1 raz
:
Odpowiedz do tematu
zbyszke - dzięki za linka
alamo - twojego sygnała tez znalazłem
alamo - twojego sygnała tez znalazłem