Niby niewiele wspólnego ma zakup z zegarkami ale... Myjka ultradźwiękowa z Lidla. Wrzuciłem dwie zasyfione bransolety. Dała radę. Cały brud spomiędzy ogniw został usunięty.

Też mam taką, kosztowała niewiele, ale do czyszczenia bransolet nadaje się idealnie

Dokładnie, jestem bardzo miło zaskoczony. Wyczyściłem też scyzoryk, normalnie prawie jak nowy.
Cena 99 PLN.

>>>

mw75 napisał/a:

Niby niewiele wspólnego ma zakup z zegarkami ale... Myjka ultradźwiękowa z Lidla. Wrzuciłem dwie zasyfione bransolety. Dała radę. Cały brud spomiędzy ogniw został usunięty.

Może by tak na próbę zaryzykować wyczyszczenie zegarka, a wynik przeprowadzonego testu przedstawić na forum...

UWAGA!!! Pomysłodawca nie bierze żadnej odpowiedzialności za ewentualne uszkodzenie czasomierza...



<<<

A jakiegoś płynu do tej myjki używaliście?
Bo też mam taką - chyba z Tchibo.

Woda z kranu plus kilka kropli detergentu.

W samej wodzie próbowałem - nic specjalnego.
Spróbuję z „ludwikiem”

Opaskowany strusiem od Gripena

>>>

Erolek napisał/a:

Czyściłem 20-to letniego Trasera. Wyszedł czyściutki, nawet bezel znowu się zaczął obracać. Jedyna różnica taka, że myjka z Aldi, a nie z Lidla. Pozdrawiam Eryk

Może więc ktoś z Kumotrów pokusi się o przetestowanie "myjki" z Lidla, a nawet z Tchibo...
Oczywiście podejmując pewne ryzyko tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność...

<<<

A co chcesz testować?

Thomas666, wal się za ten sikor, choć ja wybrałbym inną wersję.

Tomek, ale z tarczą z meteorytu to już mam Zelosa...

Przebieranki były: