Project Pilot typ B
Odpowiedz do tematu

: Project Pilot typ B
Witam chciałbym zdać małą relacje z mojego ostatniego projektu pilota, który jest połączeniem stylu "b-uhr typ B" i zenka "Pilot"

Chyba od zawsze miałem obsesje na punkcie pilotów, najpierw tych w stylu IWC, ale po zgłębieniu tematu uznałem, że jak pilot to przede wszystkim B-Uhr typ B.... Ten wielki kloc w całej swej prostocie, nieporęcznie wielkiej kopercie, tarczy z dwurzędowym zapisem oraz oryginalnym paskiem powalił mnie i zapragnąłem posiadać tego brzydala... Niema niestety wiele w sprzedaży, poza Athaya i Laco w zasadzie nie ma wielkiego wyboru.. Koperta ciężka do zdobycia, a to właśnie ona daje mu to coś.. Pojawiła się na Ebayu ale drogo bo 100 dolców i w dodatku tylko 43mm średnicy, co sprawia wrażenie nieco trywialne jak na pilota b-uhr... No nic trzeba być elastycznym.

Zacząłem kompletowanie zestawu.. Werk Mołnia 3602 (brzydka ale co tam, lubię ją i zawsze będę bronił, bo łatwa do zdobycia, tania i można podmienić jak coś nie gra). Tarcza znaleziona na allegro w stylu typ B, pod Mołnie, metalowa na nóżkach. Koperta 46mm z Ebay styl Zenka, szara pokryta nie winem czym, ale matowa, chyba jakieś PVD, raczej niepiaskowana. Wałek z Ebay od gościa z Ukrainy, nagwintowany na całości, do przycięcia (najprostsze rozwiązanie bo z tym gwintowaniem to nawet nie zamierzam próbować, bo to jakiś ciężki film z tego co piszecie... mógłby ktoś wrzucić jakiegoś tutoriala czy coś)

Prace rozpocząłem od prób sfatygowania koperty.. W końcu pilot z epoki z wyglądem w stylu funkiel nówka, wygląda dość słabo w moim przynajmniej mniemaniu. Poza tym lubię starocie więc postanowiłem dodać mu trochę charakteru. Zaczęło się od moczenia w wodzie z pordzewiałymi gwoźdźmi, ale dobra stal i powłoka spowodowało że żadna rdza ni osad nie chwytał.. W ruch poszły farbki do modeli a raczej to co z nich zostało.. efekt był niezły, ale nietrwały bo farba odpryskiwała, wiadomo... w ostateczności zadowoliłem się pisakiem z lakierem do maskowania drobnych uszkodzeń drewnianych mebli. Dał delikatny nalot na kopercie oraz poszedł w krawędź szkiełek od wewnątrz..



Następnym etapem była tarcza... Za szeroka bo o średnicy 43mm a ja potrzebowałem 41mm. Piłowanie ręczne, wiem.. mogłem użyć dremela, którego nie posiadam a który i tak będę musiał kupić ale co tam. Mogło wyjść lepiej i szybciej ale jest ok. Do jej sfatygowania użyłem espresso z mojego ciśnieniowego ekspresu (oczywiście dobre świeżo zmielone ziarna, inaczej to nie kawa, hehe mam na tym punkcie hopla). Tak że plamiłem nią pędzlem ową tarczę, suszyłem na słońcu, plamiłem, suszyłem i plamiłem i suszyłem, aż stwierdziłem, że wystarczy...



Wskazówki potraktowane farbką do modeli, bo próby barwienia termicznie na niebiesko nad kuchenką gazową potwierdziły tylko moje przypuszczenia, że jest to utopia.... Oczywiście lekki akcent espresso musiał być. Brakuje jeszcze lumy, ale czekam na proszek fluorescencyjny i będę się może bawił tym w późniejszym czasie...



Montaż... Skrócenie korony i wklejenie jej klejem do metalu, bo z tym hartowaniem to też ciężko mi było zrozumieć jak w końcu to robić… trzymać trzyma więc nie będę więcej wymagał..



No i śmiga na razie na pasku mojej produkcji (swoja drogą mój pierwszy pasek do pilota z klamrą wchodzącą w podwójną warstwę skóry) który tymczasowo podebrałem od innego pilota.





Po może 3 miesiącach udało mi się znaleźć chwilę na zajęcie się krojeniem docelowego paska (moja pani wraz z potomką pojechały "do mamusi" więc miałem chwilę by się tym zająć..) Pod nóż poszła stara torebka dziecięca, którą wyczaiłem na ulicznej wyprzedaży za 1Euro (francuzi latem urządzają wyprzedaże, swoją drogą świetne miejsce na szukanie skór do moich strapów, oraz oglądanie starych kieszonek i kupno jeśli się coś trafi w cenie).. Skórka to jak stwierdzała moja teściowa jakiś rodzaj kozy, o nieco czerwonawym zabarwieniu, lekko błyszcząca (uwielbiam, od dawna szukałem). Cienka więc poszło 6 warstw. Klamerka i ćwieki barwiłem nad gazem, jak zwykłem robić wcześniej. Klejenie dziurkowanie, zszywanie, barwienie nici, detale, klepanie ćwieków i takie tam....





Swoją drogą uwielbiam te strapy do pilotów z podwójnym ramieniem tak by klamerka wchodziła pomiędzy... ale takie to czasochłonne w produkcji że szkoda gadać... Z efektu niemniej jednak jestem bardzo zadowolony...
Jak się prezentuje sami oceńcie.. (słabe zdjęcia bo mam kiepski aparat ale znajomy pocyka jakieś dokładniejsze swoim to zaspamię w dziale Pokaż co masz dzisiaj na nadgarstku)









pozdro Bartek

:
Super, że ci się chciało! pifko
O gustach się nie dyskutuje, więc kolor paska (chyba,że to światło) przemilczę - ale błagam, weź mu te wskazówki zmień !!!

Skate or die!
:
Zegar wyszedł świetnie - ALE te wskazówki pasują jak płetwy bocianowi... ;) Jak ma być pilot to wskazówki do pilota - a jak późny Ludwik VI to dwa cylindry z piaskiem... :)

Ostatnio zmieniony przez Daito 2016-10-18, 14:24, w całości zmieniany 1 raz
Nieczynne z powodu że zamknięte
:
Fajnie postarzyłeś tarczę , pasek mi się podoba , koperta wygląda super .
Wskazówki to bym dał inne.

:
pytanie skąd wziąć wskazówki pilota pod mołnie? nic ciekawego nie widziałem na necie a samemu ciąć nie wiem jak i czym itd...
poza tym, wskazówki te mi nawet się podobają, mimo tego że nie komponują się ze stylem zegarka... odrobina kiczu jest potrzebna :) Bez kiczu nie było by sztuki :D

:
baro napisał/a:

poza tym, wskazówki te mi nawet się podobają, mimo tego że nie komponują się ze stylem zegarka...


Skoro tak - to w porządku, najważniejsze żebyś Ty był zadowolony oraz to że Ci się chciało pifko pifko

Nieczynne z powodu że zamknięte
:
Dobra robota pifko

YDHTSAF IYDWT TGAGW OYW
:
Całość vintydżna jest efekt , sporo pracy Cię to kosztowało cool
....jedynie wskazówki koniecznie do wymiany ;)

:
Fajnie wyszło, ale te wskazówki. Lepiej założyć od innych mołni.

:
A do mołni nie podchodzą czasem wskazówki od unitasa azjatyckiego?

Nieczynne z powodu że zamknięte
:
Chyba trzeba by było lekko ścisnąć bo są,o ile pamiętam, większe.

Skate or die!
:
Widziałem kiedyś jak koleś przerabiał wskazówki tylko teraz nie pamiętam czy z mołni na anitasa czy odwrotnie... Używał do tego czegoś w rodzaju stożkowanego szpikulca, a może nawet pilniczka, i zwiększał tym średnice otworu tak by pasowała.. ale nie pamiętam czy to było z mołni na anitasa czy odwrotnie...

:
Anitas ma większą średnicę osi godzinowej :(

A do powiększania otworu we wskazówce służą rozwiertaki ;)

:
Santino napisał/a:
Anitas ma większą średnicę osi godzinowej :(

A do powiększania otworu we wskazówce służą rozwiertaki ;)


Raczej jednak polecałbym szczypce do wskazówek. Jeśli nie ma, to można ostrożnie zasdziałać szewskim szpilorkiem.


G.

"We offer best solutions in search of a problem"
:
A co to te szczypce?

(Gugiel nic mądrego nie pokazuje)

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.