Jacek. napisał/a: |
Łooo, to dzikie zabytki jakieś. Ja porcelanowe tarcze widziałem w nielicznych, starych kominkowcach i szafkowcach. Kieszonkowce z porcelanową tarczą to musi być wysoka półka. Toż to cholerstwo wrażliwe jak nieszczęście.
Zwykle to raczej lepszej jakości emalia z boraksu, barwnika i tajemnych składników. Im bardziej tajemne te składniki, tym trudniej emalia odpryskuje. G. |
Możliwe, że całkiem przyzwoitej jakości to było.
No i Jankowski, jak jeszcze coś próbował, to też z prawdziwej porcelany robił...
Nawet mam taką tarczę surową "na stanie".
Może kiedy coś sobie z tego zmajstruję