kaido2, ano, coś dziwnego. Nakręcając zegarek usłyszałem i poczułem szybkie rozwijanie sprężyny, wałek się kręcił praktycznie bez oporu. Obracając koronką jak przy normalnym nakręcaniu nie czułem w ogóle naciągania sprężyny. Pomyślałem, że pękła. Odłożyłem zegarek. Wieczorkiem zauważyłem, po poście Svedosa, że obracam koronkę a ona sama wraca w położenie początkowe. Po prostu wku..w miałem taki, że tego nie zauważyłem...
A przed chwilą nakręciłem zegarek do oporu! Leży i chodzi

. Czy to możliwe, że zapadka się zablokowała, zacięła itp. i po prostu nie zablokowała zęba?
Czyli to nie sprężyna naciągu.
Antisocial and faceless...