Nie idź tą drogą! Wiesz ile vintydży za takiego oszukańca możesz nabyć...
_________________ 'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
Maras68 [Usunięty]
#693 Wysłany: 2014-11-13, 11:56
Hrabia - niby masz rację, tylko że to co chciałbym mieć starego jest zupełnie poza moim zasięgiem, a zwykłe dziady przestają na mnie działać, więc dlatego rozważałem opcję: "prawie jak..."
Pies czy kot?: pies Pomógł: 42 razy Wiek: 43 Dołączył: 17 Mar 2013 Posty: 9239 Skąd: Piekło
#694 Wysłany: 2014-11-13, 13:00
Maras68 napisał/a:
Hrabia - niby masz rację, tylko że to co chciałbym mieć starego jest zupełnie poza moim zasięgiem, a zwykłe dziady przestają na mnie działać, więc dlatego rozważałem opcję: "prawie jak..."
............prawie jak to Stowa i Laco, bo najbliżej pierwowzoru i w rozsądnej cenie
_________________ Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
Ostatnio zmieniony przez jimmy 2014-11-13, 13:00, w całości zmieniany 1 raz
Maras68 [Usunięty]
#695 Wysłany: 2014-11-13, 13:25
jimmy napisał/a:
.....prawie jak to Stowa i Laco, bo najbliżej pierwowzoru i w rozsądnej cenie
dokładnie tak, zaczynam Cie Jimmy rozumieć w pewnych kwestiach zakupowych
Pies czy kot?: pies Pomógł: 42 razy Wiek: 43 Dołączył: 17 Mar 2013 Posty: 9239 Skąd: Piekło
#696 Wysłany: 2014-11-13, 13:37
Maras68 napisał/a:
jimmy napisał/a:
.....prawie jak to Stowa i Laco, bo najbliżej pierwowzoru i w rozsądnej cenie
dokładnie tak, zaczynam Cie Jimmy rozumieć w pewnych kwestiach zakupowych
.......lepiej późno niż wcale
......................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................
_________________ Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
Hrabia - niby masz rację, tylko że to co chciałbym mieć starego jest zupełnie poza moim zasięgiem, a zwykłe dziady przestają na mnie działać, więc dlatego rozważałem opcję: "prawie jak..."
No chyba że... Mnie wszelkie repliki/reedycje/współczesne inspiracje po prostu nie kręcą.
_________________ 'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
Maras68 [Usunięty]
#698 Wysłany: 2014-11-13, 13:49
jak mówię - to co chcę starego ze względu na szybujące ceny nie nabędę raczej nigdy ( w Totka nie wierzę), a na okazje nie ma co liczyć, każdy handlarz dziś wie co to Tutima czy hanhart, a drobnica mnie już nie jara
[ Dodano: 2014-11-13, 13:58 ]
jimmy napisał/a:
......lepiej późno niż wcale
Jimmy - miałem tą świadomość już wcześniej, ale jeszcze się człowiek łudził że coś sensownego trafi po "Okazji", ale już nie liczę na fuksa, bo go w tej kwestii nie ma ...
Ostatnio zmieniony przez Maras68 2014-11-13, 13:59, w całości zmieniany 2 razy
Pies czy kot?: pies Pomógł: 42 razy Wiek: 43 Dołączył: 17 Mar 2013 Posty: 9239 Skąd: Piekło
#699 Wysłany: 2014-11-13, 14:01
.............nowa Tutima, Hanhart, Laco, Stowa, tez się kiedyś zestarzeją i będą vintage............i jeszcze jeden plus- odpadają wszelakie naprawy (koszta i szukanie majstra)
............nikt nie broni nabywania "nówek " z drugiej ręki.............z historią w tle
_________________ Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
Ostatnio zmieniony przez jimmy 2014-11-13, 14:01, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 35 razy Wiek: 49 Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 6031 Skąd: PL
#700 Wysłany: 2014-11-13, 15:07
Ale znaczna część tych nówek, ta tańsza, ma powiedzmy niezbyt ciekawe, w porównaniu do staroci, mechanizmy... I w tym przypadku sporo buli się za ową historię w tle. Sam zastanawiałem się nad Laco na jakimś Japończyku:
https://shop.laco.de/de/Classics/Laco-Used-Look-861783.html
I doszedłem do wniosku, że jeżeli mam bulić np 400 euro to lepiej poczekać i poszukać jakiejś np. klasycznej Omegi. A Laco jest jedną z tych tańszych opcji...
_________________ Antisocial and faceless...
Maras68 [Usunięty]
#701 Wysłany: 2014-11-13, 15:24
a jaką klasyczną Omegę poszukujesz? lata 50?60-te?
Pomógł: 35 razy Wiek: 49 Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 6031 Skąd: PL
#702 Wysłany: 2014-11-13, 16:08
A takich Marasie jakie lubię najbardziej , czyli do lat 1950. Najchętniej oczywiście coś w stylu pierwowzoru 303. To kolejny mój Gral. Oczywiście tutaj ceny są wyższe, np 1000 Euro. Ale mając wybór i zakładając, że będę mógł na to sobie pozwolić finansowo, nowa Stowa czy stara Omega RAF, wybiorę staruszkę .
Pies czy kot?: pies Pomógł: 42 razy Wiek: 43 Dołączył: 17 Mar 2013 Posty: 9239 Skąd: Piekło
#703 Wysłany: 2014-11-13, 16:23
.........przy vintage chronografach i " nowych odpowiednikach" ( np. chronograf Hanharta), w złożonym budżecie, wybiorę "nowy" aby z wywalonym jęzorem i ogarkiem w ręce, majstra nie szukać.........................o pomroczności jasnej przy sprawdzaniu rachunku za naprawę, nie wspomnę .............przy prostych mechanizmach zawsze vintage
_________________ Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
Przedstawię własne i tylko własne stanowisko.
Na szczęście, jak już kiedyś pisałem, nie mam parcia na chrono i o ile nie pogardziłbym takim T czy H, to ich brak nie powoduje u mnie zaparcia i chęci kupienia czegoś "prawie jak".
Zegarek musi się podobać dla tego, czym jest, a nie tego, co imituje. Inaczej wydasz pieniądze, a twoje pożądanie pozostanie tak jak wcześniej.
Więc albo zakładasz subkonto, na które odkładasz zaskórniaki albo zajmujesz się czym innym i próbujesz "wyleczyć" się z oryginału albo...jedno a po nim drugie
Natomiast kupowanie substytutu to nie jest wyjście.
Bardzo chciałbym mieć Seikosha japońskiego lotnictwa, ale nigdy nie zobaczysz u mnie na ręku TOKKOTAIa. Niczego nie ujmując temu ostatniemu.
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#705 Wysłany: 2014-11-13, 17:02
Nigdy nie patrzyłem na jakiś zegarek jako bna substytut drożsego lub nieosiągalnego. Nie moge mieć - to nie moge. I tyle. A że bardziej, niż wygląd i prestiż marki lub modelu, interesują mnie rzeczy technicne - odmienności, ciekawostki, dziwne konstrukcje - nie cierpię szczególnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach