Koledzy... ale o czym ta dyskusja - mówimy o zegarkach wzorowanych na Panerai czu U-boat, tudzież innych znanych markach. Maryna nie będzie Paneraiem, bo jest maryną.
Co do jakości zegarków z kraju Helvetów - w 2006 roku kupiłem sobie pierwszego mechanicznego szwajcara: Atlantic Seahunter na mechaniźmie ETA (prawie 1000 PLN). Och i ach trwał ... trwał trochę ponad rok. Po zakończeniu gwarancji odpadła cyferka 6. Zaniosłem do zegarmistrza - przykleił. Po miesiącu zegarek przestał działać - po nakręceniu chodził 1 do 2ch godzin. Oddałem do mechanika - naprawił. Było lepiej przez miesiąc. Po miesiącu odkręcił się wahnik. Mechanik zakręcił. Po kolejnym miesiącu odpadła cyferka 2 (z godziny 12). W kolejnych miesiącach kolejne jaja - tarcza się wygięła. Mechanik stwierdził, że to niskobudżetowy badziew - tarcza przykręcona jedynie na 2 śrubki (w lepszych zegarkach na 3). Dałem sobie z nim spokój - leży i już go nie chcę znać.
Trzy miesiące temu naszła mnie ochota na Maurice Lacroix Pontos Decentrique GMT - świetny zegarek, tylko cena powala: 17 900 PLN. W salonie sprzedawca powiedział, że ML aspiruje do tego aby być marką topową (jak np. Jaeger-LeCoultre - gdzie Master Compressor kosztuje podobne pieniądze). Tyle, że ML Pontos Decentrique GMT można kupić na allegro za 9900 PLN - zegarki legalne, sprzedane do oficjalnej sieci przedstawicieli. Jeśli ktoś sprzedaje je za 9900 PLN to musiał kupić jeszcze taniej.
Druga sprawa - jakość: na jednym ze znanych tu forów jest wątek, gdzie klient kupił ten zegarek za 17 000 PLN w grudniu 2008, zegarek miał wadę - więc od razu został odesłany na naprawę. Z naprawy wrócił w maju 2009 (!!!!!) i zrobiło się z nim tak:
http://img269.imageshack.us/img269/116/aaasbq.jpg Sprawa zakończyła się w styczniu 2010 - a więc po ponad roku !!!!
Z taką polityką cenową oraz podejściem do klienta to można sobie co najwyżej aspirować.
Inny wątek opisuje problemy z tarczą Zenitha (koszmarnie drogi serwis) - w końcu chłopak sam sobie dorobił tarczę do zegarka (oczywiście w ten sposób sprawił, że zegarek stał się nieoryginalny, a producent mógł go oskarżyć o bezprawne używanie znaków towarowych)
Wiedząc to wszystko - ze spokojnym sercem nabyłem niebrandowaną Marynę za 105 USD. Od kiedy ją dostałem kilka dni temu, cieszę się jak mały chłopiec. Z ML Pontos bym się cieszył podobnie (mam to przekonanie) - natomiast gdyby taki przewartościowany zegarek zrobił mi "niemiłą" niespodziankę (a kolejną serwis, który przetrzymałby zegarek za 17000 PLNów pół roku) to mocno byłbym zawiedziony <- to jest małe słowo na określenie samopoczucia.
Moja maryna widząc po wykonaniu werku (i całości) o kilka klas przewyższa wspomnianego Atlantica, znajdując się gdzieś w okolicach ML Pontos. To cieszy. Z serwisem problemów miał nie będę
Mimo brutalnej prawdy, warto wiedzieć kto kogo i w co robi. Ile może kosztować wyprodukowanie Paneraia wiemy, ile U-Boata też wiemy. Wiemy również ile może kosztować wyprodukowanie zegarka na werku Unitasa, opisanym jako "in-house" przez któregoś z producentów zegarków "aspirujących".
Czym jest snobizm ?