Wszyscy na forum znają moja niechęć do ciężkich, dużych czasomierzy typu Otago
![:) :)](images/smiles/smile3.gif)
.
Z dużą rezerwą podszedłem do Batorego. Pewnie jest ciężki jak sumienie 80-o letniego senatora i wielki jak Texas , pomyślałem w pierwszej chwili
To, co przyszło w paczce , to zupełne zaskoczenie. Zegarek mimo znacznej grubości jest stosunkowo lekki i zdarzało mi się zapomnieć , że mam go na ręku ( a to dla mnie jest zaletą).
Doskonałe szkło dopełnia reszty. Koronka jest miła dla dłoni ( nie to co w Otago ) .
Tarcza super ( IMHO brakowało daty, bo w przypadku wskazywania godzi typu 18:30 całość zamętu na tarczy oscyluje na dole, a góra jest dziewiczo pusta
![:) :)](images/smiles/smile3.gif)
.
Ogólnie? Ogólnie super zegar. Z przykrością ładowałem go do paczki , aby wysłać Koledze.
Pewnie się złamię i będzie to mój pierwszy "odważnik" WR100 od 25 lat .....
Dziękuję Kolegom z Gerlacha, że udostępnili zegarek do testów i gratuluję udanej konstrukcji.
Pod mankiet Lamberta wchodzi bez problemu
"Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
E.Stachura " Cała jaskrawość "