Ja się nie denerwuję wcale
W zasadzie to wam powiem ze mi kamień spadł z serca, bo w KOŃCU się rozwiązał węzeł gordyjski. I na prostą wyszedł i Żuber, i Tokkotai, i Jastrząb (gdzie pierwszy raz nam się zdarzyło że fabryka dostarczyła tarcze niezgodne z projektem jako produkt seryjny), i L-S. Został do ogarnięcia - a de facto jest ogarnięty i czekamy na części - Nawigator.
Wszystkie projekty które pochłonęły mnóstwo pracy i zaangażowania, w końcu weszły w etap kiedy możemy się nimi cieszyć a nie frustrować.
I mam nadzieję że od czerwca, będziemy mogli usiąść na serio nad kolejnymi projektami, tj. w pierwszej kolejności 85A Orzeł i Sokół 1000, a zaraz po nich wszystkie "nowinki" oparte o nowe koperty. A jest tego w pytonga