Nie da się uniknąć, a w zasadzie to jak gra w rosyjską ruletkę: do końca nie wiesz czy nie wypadnie na Ciebie.
Ja sprowadziłem dwa Bernhardty i nie płaciłem za nie cła, mimo że pomiędzy nimi także ze Stanów przyleciał do mnie Ollech&Wajs i za niego cło płaciłem. A kolega Fazi64 niestety cło zapłacić musiał.
Nie ma reguły. To czy Twoją paczkę sprawdzą celnicy zależy w takiej samej mierze od wartości zegarka, jak i przypadkowości. W przypadku wartości też nie ma reguły. Zegarek może być wart 300 dolarów i uniknąć płacenia cła i Vatu, a może być wart 100 dolarów i cło będziesz płacił.
Przyjmuje się, że cło płaci się od wartości większej niż 150 euro. Praktyka wykazuje, że pod uwagę są brane przedmioty od 100 euro. Cło zresztą to jest sprawa kilku złotych. Większym bólem jest VAT, który wynosi 22 procent i to od ceny łącznej z przesyłką. Jeśli więc sprowadzasz Bernardta to musisz być przygotowany na to, że zapłacisz VAT od wartości 235 dolarów, czyli około 55 dolarów...