Paski bomba.
Przygarnął bym ale .... małe Offtopic:
Sam miałem wizytę na komendzie, prokuratora, etc. za podobną historię jak facet z pianinem.
Miałem przez prawie 20 lat żółwia, a że przyszedł czas się rozstać i nikt ze znajomych nie pałał chęcią przygarnięcia gada, poszedł na Allegro.
Aukcja od 1 zł, z opisem że oddam za symboliczną złotówkę w dobre ręce, udomowiony, dodaje terarium, osprzęt itd.
Aukcja zdjęta przez Allegro że nie zgodna z regulaminem.
Minęło pół roku, dzwoni niania że policję mam w domu i trzepią mieszkanie
Lece do domu, czytam pismo prokuratora a tam że sprzedaż zwierzęcia chronionego, paragrafy, kodeksy.
Zabrali mnie na komendę na składanie zeznań.
Kolejne 3 miesiące czekałem na pismo czy stanę przed sądem czy umozone. Było to drugie.
Najlepsze było to że żółw został przejęty przez policję w piśmie prokuratora jako dowód w sprawie, ale oddany mi na przechowanie. Jak się spytałem co by było jak mi zdechnie, dostałem odpowiedź że będą zarzuty o niszczenie dowodów.
Teraz się śmieje ale mając w perspektywie że będę mieć w papierach karany nie było mi do śmiechu.