Niee noo cooo ty, myyyy Wżyciuwarszawy Praktyka podkupowania kulegom zegarkow jest tutaj ideowo obca, a najbardziej jest obca jednemu starszemu panu z południowego zachodu
Tomek, poważnie, no to dlaczego nie meldowałeś że będziesz u mnie na dzielni.
Spinner napisał/a:
Uuuu... Tomek - nieźle przegiąłeś...
Miałem spotkanie z opornym klientem na które dotarłem mocno spóźniony (chciałem zaoszczędzić na autostradzie i pojechałem drogą "alternatywną", rezultat - 7 godzin z W-wy do Sulechowa). Spieszyłem się na kolejne spotkanie z pewnym Prezesem "instytucji finansowej o ugruntowanej pozycji na rynku" w Poznaniu (zakończone sukcesem) i nie było niestety czasu na niespodziewany "nalot" na ZG. Ale się bywa czasem w okolicach, co się odwlecze - to nie uciecze jeśli ofc zagwarantujecie mi nietykalność cielesną