Jednak to nasze Forum to samo ZŁO
DeepBlue DeepStar1000 vel Aquastar Benthos 1000 oddany został szybko w inne ręce i po tygodniu od zamówienia, a dokładnie po 8 dniach, mogłem opłacić VAT w wysokości 159 zł (!) i odebrać chińską interpretację Omegi Proplof.
Pierwsze wrażenia były następujące czy już się dzieliłem wcześniej:
leoric napisał/a: |
Takie kowadło dziś wpadło, czyli Steeldive sd1969 vel PloProf
(...) a wszystko przez wątek "Co mi ostatnio wpadło w oko" Pierwsze pozytywne wrażenia? Po pierwsze to wcale nie jest kowadło. Bardzo wygodnie leży dzięki małemu L2L i małej grubości koperty. Połowę jej grubości "robi" wysokość bezela (!). To na plus, bo jednoczesne używanie przycisku blokującego bezel i manewrowanie tym 60-klikowym bezelem jest zadziwiająco poręczne. A po drugie.... to tyle pozytywów poza jego "innością" i jasnym nawiązaniem. Minusy: - Bezel zablokowany ma spore luzy. - Różnica w intensywności lumy bezela (dobrze) i indeksów oraz wskazówek (słabo) nieprzyjemna. Samo nałożenie lumy na grubych wskazówkach , jak i na indeksach nie specjalne, by nie powiedzieć niechlujne. - Guardy koronki - przy maksymalnym odkręceniu się wypinają i mamy zegarek w dwóch częściach (!!!). Trzeba guarda zawiesić na powrót na koronce i dokręcić (!) - Jakość szczotkowania powierzchni - bardzo słaba. - Jakiś paproch znalazł się dodatkowo na szkle od wewnątrz, co jednak jasno pokazuje grubość, a raczej "wątłość" szkła, co ewidentnie wyklucza jakąkolwiek wodoodporność powyżej 200m. To tyle. Postanawiam się jednak nim cieszyć Bo dzięki temu opisowi raczej go teraz nie sprzedam |
Po poradzie kolegi Maćka, rozpocząłem „drobny spór” ze sprzedawcą, w trakcie którego dowiedziałem się, że "przy wysunięciu maksymalnym koronki do ustawiania czasu to, że osłona zostaje nam w ręce i zegarek mamy w dwóch częściach jest to "part of design", a nie bynajmniej "quality issue". " Jednakże po otrzymaniu 10% zwrotu na usunięcie "pyłka" z wewnętrznej strony szkła (pieniądze były dzięki BLIKowi w 5 minut u mnie) i wykonaniu tej operacji zaczynam łaskawszym okiem patrzeć na to kowadełko zwane zegarkiem
Przede wszystkim noszę go od trzech dni bez przerwy i raz jeszcze muszę przyznać, że dzięki małemu L2L i wąskiemu profilowi koperty zegarek nosi się idealnie i chowa się nawet pod mankiet bluzy. Nosząc go stale, korzystam z dobrodziejstw automatycznego mechanizmu i nie operuję wątpliwym "part of design" jednocześnie nie przypominając sobie o tym problemie. Jakość szlifów nie jest tak zła jak na początku się uniosłem w mojej ocenie. A bezel nie ma aż tak dużych luzów o jakie na początku go oskarżałem. Natomiast dwukierunkowość pracy tego 60-klikowego bezela, jego wysokość ułatwiająca chwyt i jednoczesną pracę z guzikiem jego blokady - JEST CUDOWNA i NIEPOWTARZALNA Jest to najbardziej ergonomiczne rozwiązanie z jakim się dotychczas spotkałem, choć na takie nie wygląda. Żadne jednokierunkowe bezele, gdzie aby ustawić je na 10 czy 5 min po pełnej godzinie trzeba przekręcić pełny obrót bezelem w przeciwną do ruch wskazówek zegara, nie umywają się do „pracy” tym cacuszkiem. Brawa dla inżynierów z OMEGI z przed lat
Pierwsze wrażenia negatywne, drugie bardzo pozytywne.
Zegarek zostaje na ten moment na trochę przykrótkiej gumie od Bonetto, czekając z niecierpliwością na powrót mesh-sharków dla ProPlofa na watchgecko.
Wszystkich chcącym odkupić ode mnie zegarek za pół ceny serdecznie dziękuję i mówię tą recenzją zdecydowane: "NIE"