kaido2 napisał/a: |
Fakt szwajcarzy w przeciwieństwie do czerwonych bawią się w klasy wykonania i w tych lepsiejszych nie ma takich bubli materiałowych. |
Gwoli ścisłości, to też nie odbywa się z celową premedytacją.
SG w swoich mechanizmach używa różnych balansów, różnych włosów, i różnych sprężyn. A mostki i płyty są selekcjonowane, a nie celowo psute czy też robione lepiej.
Czemu ? Ano, z powodów marketingowych tylko i wyłącznie. Dzięki temu można ulokować ten sam mechanizm w klasie sub, med i prime wyposażając go w innej jakości podzespoły. I sprzedać drogo, bardzo drogo, i absurdalnie drogo.
Jak wygląda specyfikacja zamówienia w szwajcarskiej fabryce?
Ano tak :
To nie jest zdjęcie "z internetów" tylko załącznik do oferty przygotowanej dla nas przez Sellita.
Przepraszam
Od strony technicznej czy organizacji produkcji - jest to komplikacja.
Której nie robią ani Japończycy, ani Rosjanie, ani Chińczycy.
ST25 jest standardowo wykonany tak jak szwajcarskie odpowiedniki w wersji, de facto, top ponieważ ma zarówno niekurczliwy balans (czyli "glycodur"), włos brequetowski wykonany z materiału niekurczliwego (gdzie SG używa oficjalnie dwóch różnych - nivaroxu i lepszego niby anachronu), sprężyna bębna jest wykonana z odpowiednika nivaflexu, a system antywstrząsowy jest odpowiednikiem incabloc, który dla Szwajcarów jest "lepszy" w stosunku do bazowego etaschock (a taki jest stosowany przez Seiko). Do tego mechanizm jest zdobiony. Jedyna realna różnica - to kalibracja. Która w przypadku produktów ETA jest jednym z elementów poszczególnych wersji. Oraz brak selekcji - której skutek jest taki że spośród tych tysięcy przez nas użytych - Sylwek wycofał ze 30-40 sztuk, i są z nich wyciągane części zamienne (np. okazało się że kamień łożyskowy jest krzywo nabity, albo jedna z palet jest skruszona, albo płyta jest źle wyfrezowana i gniazdo łożyska ma bicie, albo po prosty mechanizm idzie jak pijana bladź w deszczu, i nikomu się nie chce grzebać w nim godzinę żeby ustalić czemu)
Sellita ma trochę inną politykę, nie stosuje niektórych "tańszych" rozwiązań - zgadnijcie dlaczego
Przepraszam że to wiem, tak samo jak przepraszam za to skąd to wiem - z rozmów z producentami, kart zamówień, ofert handlowych i innych takich dupereli - które oczywiście mają się nijak do napinki internetowego trolla. Który naprawdę nie kuma że "chodzi w innej wadze"
Nie dla głupoty. Po prostu.