Droga Redakcjo!!
Piszę do ciebie ten list bo zegarek wrócił do mnie po remoncie. Zacznę od podziękowania: Sylwek bardzo Ci dziękuję za pomoc. Bezinteresowną, szybką i dającą tyle radości. Mam pełna świadomość, że zegarek wymagał tyle pracy, że jej wartość przewyższyła wartość samego zegarka. Dodatkowo zegarek zyskał nową koronkę od "Sokoła" i wygląda teraz jak milion dolarów.
Dziękuję!!!
Nie opiszę co się tam porobiło i co należało wymienić. To musi, o ile zechce opisać Sylwek. Ja jako lajkonik mogę napisać tylko tyle, że z opisu Sylwka wynika, że była to już kompletna ruina
Historia zakończyła się fantastycznie i dalej się będę trzymał tego, że były emocje
Jeszcze raz dziękuję
Odpowiedz do tematu
:
:
Zrujnował się sam, czy ktoś mu pomógł? Bo troszkę młody jak na kompletną ruinę
Ну, погоди!
:
Każda awaria techniczna sprowadza się do ludzkiego błędu
Gburcydydes.
Gburcydydes.
"We offer best solutions in search of a problem"
:
Zapewne gdybym oddał wcześniej zegarek do przeglądu, mycia, smarowania udałoby się uniknąć takich spustoszeń. Daję słowo miałem zamiar to zrobić, ale nie znalazłem zegarmistrza, który by się tego podjął. Pisałem o tym na forum.
:
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2016-04-06, 18:36, w całości zmieniany 2 razy
I że niby szlag trafił naciąg - i (jak wnioskuję) nie tylko - z powodu, ze kilkuletni zegarek nie przeszedł smarowania w terminie? Bez jaj - są zegarki, które chodzą aż się zatrzymają i do ruiny i tak im daleko
Jeśli to jednak prawda, to nie świadczy za dobrze o ST-25
[ Dodano: 2016-04-06, 18:31 ]
przesada... ale faktycznie chyba większość
Jeśli to jednak prawda, to nie świadczy za dobrze o ST-25
[ Dodano: 2016-04-06, 18:31 ]
Jacek. napisał/a: |
Każda awaria techniczna sprowadza się do ludzkiego błędu
Gburcydydes. |
przesada... ale faktycznie chyba większość
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2016-04-06, 18:36, w całości zmieniany 2 razy
Ну, погоди!
:
Nie twój błąd; awaria na tyle rzadka, że zegarmistrz zwróciłby na to uwagę dopiero kiedy zużycie byłoby bardzo widoczne. Myślę, że odpowiedzialna jest Banda Czworga
G.
G.
"We offer best solutions in search of a problem"
:
Jak napisałem powyżej, to już musi ocenić Sylwek. Naprawdę było co naprawiać i wymieniać. Dodatkowo Sylwek stwierdził, że ten ST-25 różni się od tych, które zna więc może to "podróba" ST-25? Na bank nie był to mechanizm klasy AAA
:
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2016-04-06, 18:50, w całości zmieniany 1 raz
Przeciez do Parnisów na bank trafiał drugi sort.
Kto by w Parnisie spodziewał się AAA czy choćby jednego A?
Może stalowe części, które nie przeszły kontroli jakości trafiły do Parnisów i dlatego się połamały - wcale by mnie to nie zdziwiło...
Chińczycy nie mają specjalnie rozterek natury 'etycznej' - tower niepełnowartościowy też należy sprzedać, ale dla spokoju własnego sumienia (lu celem ograniczenia roszczeń i by zapobiec spadkom notowań) - odpowiednio taniej
Kto by w Parnisie spodziewał się AAA czy choćby jednego A?
Może stalowe części, które nie przeszły kontroli jakości trafiły do Parnisów i dlatego się połamały - wcale by mnie to nie zdziwiło...
Chińczycy nie mają specjalnie rozterek natury 'etycznej' - tower niepełnowartościowy też należy sprzedać, ale dla spokoju własnego sumienia (lu celem ograniczenia roszczeń i by zapobiec spadkom notowań) - odpowiednio taniej
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2016-04-06, 18:50, w całości zmieniany 1 raz
Ну, погоди!
:
No właśnie tak jak piszesz. Nikt w Parnisie nie oczekuje cudów, ale muszę przyznać, że kilka lat spisywał się dzielnie.
:
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2016-04-06, 19:59, w całości zmieniany 1 raz
Diagnoza była taka, zacytuje fragment mojej wiadomości dla fasachalana............. Stan pacjenta był raczej opłakany, wewnątrz koperty na werku...ba nawet na tarczy było mnóstwo opiłków, półbeczki w zasadzie nie było wszystkie zęby miała "spiłowane" a część była wyłamana. Trochę się namęczyłem żeby to jakoś oczyścić, ale jakoś się udało. Moduł automatu był tak zanieczyszczony opiłkami że wymieniłem ci go na nowy ( nie miałem czasu bawić się w jego demontownie i mycie. Reasumując , wymieniłem Ci półbeczkę , dałem nowy wałek naciągu, wymieniłem tubus w kopercie i dałem koronkę od naszego Sokoła, wymieniłem cały kompletny moduł automatu , moduł jest nasmarowany i ani z modułem ani z wahnikiem nie musisz nic robić. Ale co do werku to musisz poszukać jakiegoś zegarmistrza, bo werk trzeba rozebrać dokładnie umyć i nasmarować. Ja Ci tego nie zrobiłem bo fizycznie nie mam na to czasu, na ta chwilę zegarek jest doprowadzony do takiego stanu że jakiś czas bez problemów powinien normalnie pracować , ale musisz mieć to na uwadze. Tylko poszukaj zegarmistrza bo ten kto wcześniej rozbierał ten zegarek miał raczej mgliste pojecie o mechanizmach, nawet pierścień dystansowy ten z trzema śrubkami źle założył, przez co na krawędzi tarczy masz odpryski lakieru, tego nie widać przez szkło, dopiero jak się wyciągnie kpl. mechanizm z tarczą z koperty......Pytanie jeszcze jak długo masz ten zegarek i czy masz go od nowości, pytam dlatego że sam mechanizm rożni się nieznacznie detalami a w zasadzie sposobem wykończenia niektórych detali od werków produkowanych przez SG i zastanawia mnie czy to wczesna wersja ST-2551 czy to jakiś inny producent.
Jaka była przyczyna usterki tego nie wiem, ale obstawiam że zablokował się moduł automat, jak wcześniej pisałem spotkałem się z takimi przypadkami, w przypadku zblokowania próba dokręcania koronki powoduje w skrajnym przypadku ścięcie zębów półbeczki. Tutaj dodatkowo było one dosłownie spiłowane praktycznie do zera. Być może zegarmistrz który wcześniej próbował zająć się tym werkiem coś namieszał bo np efektem nieprawidłowego montażu pierścienia dystansowego było ścięcie wałka naciągu tuz przy samej koronce.
Do tego cały werk był suchy jak pieprz co w przypadku Parnisów jest raczej normą, one zaraz po zakupie powinny być przesmarowane, a tak chodzą sobie na sucho przez kilka lat.
No i najważniejsze rzecz która mi wpadła w oko że werk różnił się na przykład kołami naciągu od tych jakie są montowane w werkach SG, koła były inaczej wykończone...to znaczy wszystkie miały szlif słoneczkowy, duże koło miało szlif z obu stron. W werkach SG duże koło ma szlif tylko od góry a małe koła nie mają go wcale. Przez moje ręce przeszło kilka tysięcy takich werków i żaden nie był w ten sposób wykończony
Reasumując pacjent został doprowadzony do stanu używalności jednak w najbliższym czasie powinien przejść małe spa..mycie, smarowanie.
Jaka była przyczyna usterki tego nie wiem, ale obstawiam że zablokował się moduł automat, jak wcześniej pisałem spotkałem się z takimi przypadkami, w przypadku zblokowania próba dokręcania koronki powoduje w skrajnym przypadku ścięcie zębów półbeczki. Tutaj dodatkowo było one dosłownie spiłowane praktycznie do zera. Być może zegarmistrz który wcześniej próbował zająć się tym werkiem coś namieszał bo np efektem nieprawidłowego montażu pierścienia dystansowego było ścięcie wałka naciągu tuz przy samej koronce.
Do tego cały werk był suchy jak pieprz co w przypadku Parnisów jest raczej normą, one zaraz po zakupie powinny być przesmarowane, a tak chodzą sobie na sucho przez kilka lat.
No i najważniejsze rzecz która mi wpadła w oko że werk różnił się na przykład kołami naciągu od tych jakie są montowane w werkach SG, koła były inaczej wykończone...to znaczy wszystkie miały szlif słoneczkowy, duże koło miało szlif z obu stron. W werkach SG duże koło ma szlif tylko od góry a małe koła nie mają go wcale. Przez moje ręce przeszło kilka tysięcy takich werków i żaden nie był w ten sposób wykończony
Reasumując pacjent został doprowadzony do stanu używalności jednak w najbliższym czasie powinien przejść małe spa..mycie, smarowanie.
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2016-04-06, 19:59, w całości zmieniany 1 raz
:
Ładnie to napisałeś...
Chyba nie dojdziemy, czy automat zablokował sie opiłkiem najpiwer, wzy opiłki wpadły do automatu z powodu awarii...
Czy ten mechanizm powstał w fabryce SG? Cóż, są jeszcze Shanghaie z bliźniaczo podobnym mechanizmem i sam zastanawiałem sie kiedyś, czy to SG, czy 2 fabryki robią taki mechanizm...
Grunt, że Kolega ma zegarek prawie jak nowy - jeszcze sobie go nasmaruje i będzie lepszy niz w dniu zakupu. Tylko trzeba znaleźć majstra, który słucha i myśli, bo już widzę minę 'standardowego' zegarmistrza, gdy usłyszy, że automat jest wymieniony, nasmarowany, tylko resztę trzeba 'zrobić'
Co o pierścienia - nie dziwię się, że zegarmistrz mia problem... Widziałem Parnisa w środku i nie wiem, jak to zmontowac z powrotem, choć też za bardzo się nie starałem - moduł automatu padł po bardzo którkim czasie, co mnie tak wkurzyło, że poszedł na części
Chyba nie dojdziemy, czy automat zablokował sie opiłkiem najpiwer, wzy opiłki wpadły do automatu z powodu awarii...
Czy ten mechanizm powstał w fabryce SG? Cóż, są jeszcze Shanghaie z bliźniaczo podobnym mechanizmem i sam zastanawiałem sie kiedyś, czy to SG, czy 2 fabryki robią taki mechanizm...
Grunt, że Kolega ma zegarek prawie jak nowy - jeszcze sobie go nasmaruje i będzie lepszy niz w dniu zakupu. Tylko trzeba znaleźć majstra, który słucha i myśli, bo już widzę minę 'standardowego' zegarmistrza, gdy usłyszy, że automat jest wymieniony, nasmarowany, tylko resztę trzeba 'zrobić'
Co o pierścienia - nie dziwię się, że zegarmistrz mia problem... Widziałem Parnisa w środku i nie wiem, jak to zmontowac z powrotem, choć też za bardzo się nie starałem - moduł automatu padł po bardzo którkim czasie, co mnie tak wkurzyło, że poszedł na części
Ну, погоди!
:
pmwas, ale ja nie widzę problemu, masz wolny czas, masz wiedzę i umiejętności to zaoferuj koledze że mu nieodpłatnie umyjesz i przesmarujes werk, ja podjąłem się nieodpłatnej pomocy w uruchomienu zegarka i słowa dotrzymałem.
:
Moze i umiem rozłożyć i naoliwić mechanizm... I nawet (z reguły) złożyć z powrotem
Ale po pierwsze większy, a po drugie bałbym się mechanizmu po moim smarowaniu używać na co dzień
[ Dodano: 2016-04-06, 21:12 ]
Jak mam używać zegarka często, zawsze idę pod odpowiedni adres
Moze i umiem rozłożyć i naoliwić mechanizm... I nawet (z reguły) złożyć z powrotem
Ale po pierwsze większy, a po drugie bałbym się mechanizmu po moim smarowaniu używać na co dzień
[ Dodano: 2016-04-06, 21:12 ]
Jak mam używać zegarka często, zawsze idę pod odpowiedni adres
Ну, погоди!
:
Jeśli nie lejesz po zębach, to w czym problem? Syndrom babci?
Gboo
Odpowiedz do tematu
pmwas napisał/a: |
(...) bałbym się mechanizmu po moim smarowaniu używać na co dzień |
Jeśli nie lejesz po zębach, to w czym problem? Syndrom babci?
Gboo
"We offer best solutions in search of a problem"