Już po roku zmiękli?
Choć nie wydaje mi się, że tak łatwo już by było z pozyskaniem Ety patrząc na wątki małych producentów. Chyba że... Oni już nie chcą.
Odpowiedz do tematu
:
:
Ze względu na tzw "moce przerobowe" czas oczekiwania na dostawę Ety może być "nieco" wydłużony. I jak wszędzie - duży ma pierwszeństwo, "maluch" musi cierpliwie czekać w kolejce.
:
o ile dobrze pamiętam to bana na ETĘ dla producentów poza SG to ostatni pomysł N. Hayka wprowadzony po to żeby pobudzić rozwój własnych rozwiązań w mechanizmach a tak naprawdę miało na celu zmonopolizowanie rynku śwajcarskości . SG wycofała się z tego pomysłu zaraz po śmierci Hayka jednak do tej pory nie ma pełnej, nieograniczonej dostępności do mechanizmów a SG działa na zasadzie uznaniowej.
:
Genialne Znaczy chcial pobudzać tych innych, a nie wewnątrz SG Normalnie, jeszcze mu 3 cuda znajdziemy, i beatyfikacja
kadarius napisał/a: |
o ile dobrze pamiętam to bana na ETĘ dla producentów poza SG to ostatni pomysł N. Hayka wprowadzony po to żeby pobudzić rozwój własnych rozwiązań w mechanizmach |
Genialne Znaczy chcial pobudzać tych innych, a nie wewnątrz SG Normalnie, jeszcze mu 3 cuda znajdziemy, i beatyfikacja
:
A podobno taki to był wizjoner. Taki bajkotwórczy, że jego firma wycofała się z tych pomysłów od razu gdy tylko mogła.
Znaczy są jeszcze w SG ludzie myślący zegarmistrzostwem, a nie sakiewką...
Znaczy są jeszcze w SG ludzie myślący zegarmistrzostwem, a nie sakiewką...
:
Nie sądzę, raczej to drugie. Nagle odnalazły się pewnie spore wolne moce przerobowe . SG to wielki biznes, nie klub pasjonatów .
Blaz napisał/a: |
Znaczy są jeszcze w SG ludzie myślący zegarmistrzostwem, a nie sakiewką... |
Nie sądzę, raczej to drugie. Nagle odnalazły się pewnie spore wolne moce przerobowe . SG to wielki biznes, nie klub pasjonatów .
:
Chyba właśnie odwrotnie
Decyzja Hayeka spowodowała popłoch wśród niezależnych producentów, i w efekcie - ich poszukiwania alternatyw. Sądze, że to czego nie przewidziano, to fakt że do meczu włączą się potęgi mające rzeczywiste możliwości opracować, i produkować olbrzymie ilości mechanizmów. Liczył bardziej na entuzjastów, jak Damasko, którzy za kupe kasy bedą brnęli w inhałsy, żeby podkreslić swą niezalezność. O ile to drugie nijak nie stanowiło zagrożenia dla SG, o tyle to pierwsze - owszem. Zobaczcie w jakich okolicznościach podejmował swoją decyzję. Rosja wypadła z gry. Japończycy, poza Citizenem, zamknięci jak zawsze w swojej skorupie, a rzeczony Citizen - eksportujący masowo werki proste do bólu. Chińczycy -, spora luka technologiczna, brak reputacji, brak powiązan handlowych, brak własnych mechanizmów. W tych okolicznościach, byla to dość bezpieczna biznesowo decyzja. I co się nagle dzieje Seiko opracowuje tani werk automatyczny który produkuje i sprzedaje przez TMI. Citizen opracowuje i wdraża 9015. Chińczycy realizują planowe programy opracowania własnych werków w odpowiedniej technologii, w efekcie na przełomie wieków pojawia się pełen panteon ich mechanizmów, wliczając automatyczne chrono dwóch niezależnych projektów, tym samym likwidują lukę pokoleniową jaką było klepanie w kółko wersji ZS1 i ST6. I to nagle SG znajduje się w czarnej dupie - w zasadzie zero gotowych do wdrożenia projektów, awaryjne ruchy w stylu odkurzania projektów sprzed 80 lat, tylko że tym razem robionych z plastiku ...
Blaz napisał/a: |
Znaczy są jeszcze w SG ludzie myślący zegarmistrzostwem, a nie sakiewką... |
Chyba właśnie odwrotnie
Decyzja Hayeka spowodowała popłoch wśród niezależnych producentów, i w efekcie - ich poszukiwania alternatyw. Sądze, że to czego nie przewidziano, to fakt że do meczu włączą się potęgi mające rzeczywiste możliwości opracować, i produkować olbrzymie ilości mechanizmów. Liczył bardziej na entuzjastów, jak Damasko, którzy za kupe kasy bedą brnęli w inhałsy, żeby podkreslić swą niezalezność. O ile to drugie nijak nie stanowiło zagrożenia dla SG, o tyle to pierwsze - owszem. Zobaczcie w jakich okolicznościach podejmował swoją decyzję. Rosja wypadła z gry. Japończycy, poza Citizenem, zamknięci jak zawsze w swojej skorupie, a rzeczony Citizen - eksportujący masowo werki proste do bólu. Chińczycy -, spora luka technologiczna, brak reputacji, brak powiązan handlowych, brak własnych mechanizmów. W tych okolicznościach, byla to dość bezpieczna biznesowo decyzja. I co się nagle dzieje Seiko opracowuje tani werk automatyczny który produkuje i sprzedaje przez TMI. Citizen opracowuje i wdraża 9015. Chińczycy realizują planowe programy opracowania własnych werków w odpowiedniej technologii, w efekcie na przełomie wieków pojawia się pełen panteon ich mechanizmów, wliczając automatyczne chrono dwóch niezależnych projektów, tym samym likwidują lukę pokoleniową jaką było klepanie w kółko wersji ZS1 i ST6. I to nagle SG znajduje się w czarnej dupie - w zasadzie zero gotowych do wdrożenia projektów, awaryjne ruchy w stylu odkurzania projektów sprzed 80 lat, tylko że tym razem robionych z plastiku ...
:
Muszę uściślić - pisząc to miałem na myśli tych decydentów SG, którzy wycofali się z tej decyzji wizjonera Hayeka.
:
Alamo ma rację! SG liczyło na ograniczenie konkurencji przez niedobór markowych mechanizmów jednak SG się przeliczył! Otwarty dostęp do mechanizmów Citizena i Seiko + coraz powszechniejsze stosowanie mechanizmów chińskich (z zachowaniem koszerności śwismajd ) zmusiło SG do ponownego otwarcia rynku.
Problem jest taki że teraz klienci mają większy wybór, z którego korzystają! czasami nawet nieświadomie
Problem jest taki że teraz klienci mają większy wybór, z którego korzystają! czasami nawet nieświadomie
:
Nie tak do końca Jeżeli nie sprzedawaliby mechanizmów na zewnątrz, groziły im olbrzymie kary, coś tam chodziło o praktyki monopolowe
Time is meaningless, and yet it is all that exists.
:
nie znam prawa obowiązującego w Szwajcarii ale skoro Hayek podjął taką decyzję to chyba się nie obawiał sankcji z tego powodu
:
Poza tym, gdyby to była prawda, w dość poważnie złym świetle stawiałaby domniemany altruizm SG Który jest oczywiście śmieszny, ponieważ podstawową zasadą jest odpowiedzialność zarządów za optymalny rozwój spółek, którą ponoszą przed właścicielami. Ale zawsze było śmiesznie poczytać wywiady, oraz późniejsze wypociny rumianych z przejęcia młodzieńców bez zegarków zaciekle debatujących na temat egzemplarzy z tejże stajni, istniejących w Polsce w 1 egzemplarzu, i z cała pewnościa nie należy do żadnego z nich
:
Na altruizm nie ma co liczyć. Tym bardziej że SG jest życiowym dziełem Hayka! zamiast likwidacji dwóch firm skonsolidował je i rozwinął w największe konsorcjum zegarkowe na świecie które kontrolował mając większościowy pakiet udziałów!
Skoro podjął taką decyzję jaką podjął to po pierwsze musiał znać stan prawny i jego konsekwencje a po drugi była to decyzja BIZNESOWA a nie ideowa.
oczywiście nie muszę mieć racji a korporacje działają non profit, dbają o zrównoważony rozwój i środowisko naturalne oraz dokarmiają dzieci
Skoro podjął taką decyzję jaką podjął to po pierwsze musiał znać stan prawny i jego konsekwencje a po drugi była to decyzja BIZNESOWA a nie ideowa.
oczywiście nie muszę mieć racji a korporacje działają non profit, dbają o zrównoważony rozwój i środowisko naturalne oraz dokarmiają dzieci
:
Odpowiedz do tematu
Nie zapominaj o dokarmianiu zwierzątek zimą W zasadzie, to prowadza biznes tylko po to, by w sposób ideowy realizować światłe idee A im większa korporacja, tym więcej idei wzniosłych.