Ostatnio wyszedł ten temat podczas rozmowy o zegarku wojskowym. Tam był to OffTopic więc pytam się tutaj. W dzisiejszych czasach jakie armie i jakie zegarki wręczają jako służbowe wyposażenie swoim żołnierzom ?
Podczas WWI i WWII zegarek często był wyposażeniem standardowym które żołnierz dostawał jako wyposażenie wraz z mundurem, dalej tak jest czy panuje samowolka i każdy nosi co chce według własnego uznania?
Odpowiedz do tematu
: Zegarek wojskowy wspołcześnie
:
W USA "cosik gadali", ze G-shocki 5600 i 6900... Niemiecka GSG-9 uzywa Sinnów zdaje się...
:
W Polsce raczej tak. Pisałem nawet kiedyś w tej sprawie do MON i uzyskałem informacje, że w skład regulaminowego umundurowania nie wchodzą obecnie zegarki. Na to wygląda, że każdy nosi co chce
:
W Wojsku Polskim nie ma naliczeń na zegarki, żadna norma nie przewiduję takiego czegoś jak zegarek
:
Ostatnio zmieniony przez Spinner 2010-02-26, 15:34, w całości zmieniany 3 razy
Za chronoline.pl o Sinn i GSG-9:
"18 października 1977 r została przeprowadzona akcja, która rozsławiła jednostkę GSG9 na całym świecie. Zakończenie porwania samolotu Lufthansy w Afryce. Równie legendarny jak sława tej jednostki antyterrorystycznej niemieckiej Policji Federalnej jest zegarek dla nurków, który członkowie morskiego oddziału GSG9 noszą podczas akcji. Już w połowie lat dziewięćdziesiątych zaprojektowaliśmy, zgodnie z wymogami stawianymi przez GSG9, miernik czasu akcji EZM2, w którym w doskonały sposób połączono wymogi funkcjonalności stawiane przez nurków z doświadczeniami zdobytymi przy modelu 403 Hydro.
Ten zegarek służbowy ma obecnie godnego następcę, model EZM 2 lub inaczej UX GSG9. Zegarek dla nurków oparty jest na sprawdzonych technologiach jak np. technologii HYDRO. Nowością jest przykładowo umieszczenie koronki na pozycji godziny 10, w celu uniemożliwienia powstania odcisków na nadgarstku oraz – co jest szczególną oznaką szacunku dla jednostek specjalnych – napis „GSG9” umieszczony na cyferblacie."
Podobno takie umieszczenie koronki ułatwia repetowanie broni także...
A jakby sie ktos czepial, ze to nie wojsko a policja, dalej za chronoline.pl:
"Grenzschutzgruppe 9 powstała w odpowiedzi na palestyński zamach terrorystyczny wymierzony w sportowców izraelskich w Monachium 1973 r. Krwawe rozwiązanie kryzysu, w wyniku którego sportowcy zginęli od kul terrorystów i niemieckich policjantów, doprowadziło rząd RFN do podjęcia decyzji o stworzeniu specjalnej jednostki komandosów do zadań specjalnych, głównie właśnie do walki z terroryzmem. Z powodów politycznych jednostka została podporządkowana MSW, gdzie zadecydowano o jej ulokowaniu w strukturach Straży Granicznej. Pomimo tego jednostka od początku swego istnienia została nastawiona na realizowanie wszechstronnych zadań także poza granicami Niemiec, a nawet Europy.
Organizacja i szkolenie GSG-9 poszła niezwykle sprawnie, pozwalając na osiągnięcie bardzo wysokiego poziomu profesjonalizmu oddziału, który – jak twierdzą fachowcy – udało się utrzymać po dziś dzień. GSG-9 jest powszechnie zaliczana do najlepszych oddziałów tego typu na świecie i chętnie jest wykorzystywana w międzynarodowych programach szkoleniowych we współpracy ze swoimi odpowiednikami z Europy, Izraela i USA.
Jej pierwszą i najsławniejszą po dziś dzień akcją, nazwaną „Magiczny ogień”, było odbicie bez strat około 80 zakładników z samolot Lufthansy porwanego przez terrorystów arabskich w 1977 r. Akcja miała miejsce w Afryce, tak jak i niektóre spośród późniejszych misji GSG-9. Wraz z zaangażowaniem się RFN w misje wojenne NATO, GSG-9 zaczęła dostawać zadania do wykonania w ex-Jugosławii, Iraku czy Afganistanie, o których dzisiaj właściwie nic nie wiadomo. Ponadto oddział brał udział w wielkich akacjach antyterrorystycznych na terytorium Niemiec. Najdłuższą z nich było zwalczanie komunizujących grup terrorystycznych Bader Meinhoff i Frakcja Czerwonej Armii. Tę ostatnią rozbijano krok po kroku przez całe lata 80., a ostateczny cios zadano jej dopiero w 1993 r., w trzy lata po zjednoczeniu Niemiec i zlikwidowaniu bazy grupy w NRD."
"18 października 1977 r została przeprowadzona akcja, która rozsławiła jednostkę GSG9 na całym świecie. Zakończenie porwania samolotu Lufthansy w Afryce. Równie legendarny jak sława tej jednostki antyterrorystycznej niemieckiej Policji Federalnej jest zegarek dla nurków, który członkowie morskiego oddziału GSG9 noszą podczas akcji. Już w połowie lat dziewięćdziesiątych zaprojektowaliśmy, zgodnie z wymogami stawianymi przez GSG9, miernik czasu akcji EZM2, w którym w doskonały sposób połączono wymogi funkcjonalności stawiane przez nurków z doświadczeniami zdobytymi przy modelu 403 Hydro.
Ten zegarek służbowy ma obecnie godnego następcę, model EZM 2 lub inaczej UX GSG9. Zegarek dla nurków oparty jest na sprawdzonych technologiach jak np. technologii HYDRO. Nowością jest przykładowo umieszczenie koronki na pozycji godziny 10, w celu uniemożliwienia powstania odcisków na nadgarstku oraz – co jest szczególną oznaką szacunku dla jednostek specjalnych – napis „GSG9” umieszczony na cyferblacie."
Podobno takie umieszczenie koronki ułatwia repetowanie broni także...
A jakby sie ktos czepial, ze to nie wojsko a policja, dalej za chronoline.pl:
"Grenzschutzgruppe 9 powstała w odpowiedzi na palestyński zamach terrorystyczny wymierzony w sportowców izraelskich w Monachium 1973 r. Krwawe rozwiązanie kryzysu, w wyniku którego sportowcy zginęli od kul terrorystów i niemieckich policjantów, doprowadziło rząd RFN do podjęcia decyzji o stworzeniu specjalnej jednostki komandosów do zadań specjalnych, głównie właśnie do walki z terroryzmem. Z powodów politycznych jednostka została podporządkowana MSW, gdzie zadecydowano o jej ulokowaniu w strukturach Straży Granicznej. Pomimo tego jednostka od początku swego istnienia została nastawiona na realizowanie wszechstronnych zadań także poza granicami Niemiec, a nawet Europy.
Organizacja i szkolenie GSG-9 poszła niezwykle sprawnie, pozwalając na osiągnięcie bardzo wysokiego poziomu profesjonalizmu oddziału, który – jak twierdzą fachowcy – udało się utrzymać po dziś dzień. GSG-9 jest powszechnie zaliczana do najlepszych oddziałów tego typu na świecie i chętnie jest wykorzystywana w międzynarodowych programach szkoleniowych we współpracy ze swoimi odpowiednikami z Europy, Izraela i USA.
Jej pierwszą i najsławniejszą po dziś dzień akcją, nazwaną „Magiczny ogień”, było odbicie bez strat około 80 zakładników z samolot Lufthansy porwanego przez terrorystów arabskich w 1977 r. Akcja miała miejsce w Afryce, tak jak i niektóre spośród późniejszych misji GSG-9. Wraz z zaangażowaniem się RFN w misje wojenne NATO, GSG-9 zaczęła dostawać zadania do wykonania w ex-Jugosławii, Iraku czy Afganistanie, o których dzisiaj właściwie nic nie wiadomo. Ponadto oddział brał udział w wielkich akacjach antyterrorystycznych na terytorium Niemiec. Najdłuższą z nich było zwalczanie komunizujących grup terrorystycznych Bader Meinhoff i Frakcja Czerwonej Armii. Tę ostatnią rozbijano krok po kroku przez całe lata 80., a ostateczny cios zadano jej dopiero w 1993 r., w trzy lata po zjednoczeniu Niemiec i zlikwidowaniu bazy grupy w NRD."
Ostatnio zmieniony przez Spinner 2010-02-26, 15:34, w całości zmieniany 3 razy
:
Powinni to jak najszybciej naprawić, dla każdego obecnego i byłego żołnierza zawodowego( z naciskiem na byłego ) po dwa zegarki z kolekcji Polpory, jeden do użytku codziennego w czasie służby, drugi do munduru galowego.
:
Polpory widziałem znacznie ciekawsze zegarki.
Ale wniosek popieram w całej rozciągłości
svedos napisał/a: |
Powinni to jak najszybciej naprawić, dla każdego obecnego i byłego żołnierza zawodowego( z naciskiem na byłego ) po dwa zegarki z kolekcji Polpory, jeden do użytku codziennego w czasie służby, drugi do munduru galowego. |
Polpory widziałem znacznie ciekawsze zegarki.
Ale wniosek popieram w całej rozciągłości
:
No bo Svedos to z ZG jest a oni tam maja Falubaz,Polpore i gwałcicieli niewiast
:
Zajebisty ten Sinn i nie ma znaczenia czy ma tureckie korzenie
GROM na wyposażeniu nie ma zegarków, tj sekcja niebieska czyli nurkowie mają jakieś inne aparaty, które pokazują głębokość, godzinę, cele podwodne, położenie etc. ale zegarków naręcznych nie mają, a szkoda
GROM na wyposażeniu nie ma zegarków, tj sekcja niebieska czyli nurkowie mają jakieś inne aparaty, które pokazują głębokość, godzinę, cele podwodne, położenie etc. ale zegarków naręcznych nie mają, a szkoda
:
Sinn miodzio jest. Nuras całą gębą ... znaczy się tarczą.
Cena też fajna.
Mamy Niemców, prawdopodobnie Amarykanów, Polaków, a reszta świata... ryżowi bracia, żabojady, sushi, kawior ???
Smacznie się zrobiło
Cena też fajna.
Mamy Niemców, prawdopodobnie Amarykanów, Polaków, a reszta świata... ryżowi bracia, żabojady, sushi, kawior ???
Smacznie się zrobiło
:
Duńczycy też raczej nie mają obowiązkowego zegarka. Przynajmniej nie widziałem u nich.
:
A czy ktoś wie, jakie zegarki noszą nasi bracia z chińskiej armii??
:
Takie małe z czerwoną tarczą i takim Panem na tarczy, który macha rączką Zdjęcie nie pokażę bo ni mam hehe 8)
:
Odpowiedz do tematu
panowie, takie zegarki jak ten Sinn, to mogą nosić goście co za biureczkami siedzą Nie ma szans żeby operatorzy SF albo nawet zwykli funkcjonariusze/żołnierze nosili takie zegarki, z tej prostej przyczyny że są po prostu za ciężkie i za bardzo by przeszkadzały. Dlatego zwykle wybierane są g-shocki z racji ich małej wagi i wytrzymałości.
Takie cegły to sobie chłopaki mogą rozdawać na odejście
Takie cegły to sobie chłopaki mogą rozdawać na odejście